ZUS nie wykonuje wyroku Sądu

[Jurka]

W lutym 2014 uległam wypadkowi przy pracy. Zakład pracy uznał zdarzenie i spisany został protokół wypadkowy ale ZUS nie. Sprawa trafiła do Sądu, wnosiłam o uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy oraz o przyznanie świadczenia rehabilitacyjnego, ponieważ rehabilitacyjny przyznali mi tylko na miesiąc po czum ZUS uznał, że jestem zdolna do pracy. Długo by opisywac, więc ograniczę się do konkretów: zostałam zwolniona z pracy gdyż lekarz medycyny pracy po konsultacji z neurologiem napisał - praca żadna. Mój lekarz prowadzący (neurochirurg) również nie dał mi zaświadczenia o gotowości do podjęcia pracy więc nie mogłam się nawet zarejestrowac w Urzędzie Pracy i zostałam bez dochodu oraz ubezpieczenia a miałam miec operowany kręgosłup. Sąd I instancji wydał wyrok gdzie uznał zdarzenie jako wypadek przy pracy oraz przyznał mi pozostałe 11 miesięcy świadczenia rehabilitacyjnego ale ZUS złożył apelację i Sąd II instancji podtrzymał wyrok w punkcie uznania zdarzenia za wypadek a w kwestii świadczenia rehabilitacyjnego na wniosek ZUS skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia przez organ rentowy gdyż zaistniały nowe okoliczności (m. in. operacja) i ZUS powinien miec możliwośc zbadania sprawy i mnie ponownie. Stawiłam się na wezwanie ZUS i znów zostałam uznana za zdrową i zdolną do pracy. Odwołałam się i po 13 miesiącach odmowy w dniu 21.10.2015 ZUS przyznał mi rentę (częściowa niezdolnośc do pracy) za 13 mies. wstecz od dnia zakończenia świadczenia rehabilitacyjnego tj. od 28.09.2014 do 29.02 2016 odmawiając prawa do świadczenia rehabilitacyjnego na pozostałe 11 mies. ponieważ nie rokowałam powrotu do zdrowia w tym czasie. Wykonując wyrok Sądu, ZUS wyrównał mi świadczenie reh. za 1 miesiąc do 100% (wypadkowe) a w sprawie renty napisali, że nie ma związku z wypadkiem przy pracy ( w uzasadnieniu decyzji ogólnie: nie bo nie ) Czyli 27.09.2014 świadczenie reh. - wypadek przy pracy - przespałam noc i od 28.09.2014 renta - nie pozostaje w związku z wypadkiem przy pracy !!! To z czym ? Nadmieniam, że urzędniczka ZUS przyjmując ode mnie dokumenty w sprawie renty, wprowadzała mnie w błąd i przyjęła niekompletne dokumenty na których brakowało np. wymaganej pieczątki, skutkiem czego wyliczyli mi najniższą rentę krajową i wyrównali za 14 już miesięcy. Mam decyzje ZUS, w których piszą nieprawdę, próbują zatuszowac swoje błędy np. że zaświadczenie o wys. dochodów było brane pod uwagę a nie było ponieważ dochód z każdego roku jest zaniżony do najniższej krajowej a nie jaki widnieje na zaświadczeniu (myślę, że z powodu brakującej pieczątki) po dostarczeniu nowego zaświadczenia ( takiego samego) ze wszystkimi pieczątkami przeliczyli mi ponownie rentę okazało się że jest dużo wyższa (prawidłowo wpisany dochód) ale wyrównali mi tylko od stycznia a nie wstecz za cały okres, ponieważ w styczniu doniosłam zaśw. Wiem jednak, że ZUS wyrównuje rentę do trzech lat wstecz jeśli błąd jest po ich stronie a tu jest ewidentnie, bo ZUS ma obowiązek informowania i sprawdzania dokumentów które przyjmuje. Poza tym i tak należy mi się renta wypadkowa, czekam na odpowiedź na moje żądanie wypłaty renty wypadkowej i ponownie wniosę sprawę do Sądu tylko o co ? bo Sąd już raz uznał, że to wypadek przy pracy... Złożyłam również o odszkodowanie jednorazowe i jestem przekonana, że mnie oszukają na tych procentach bo kompletnie nie wiem ile procent uszczerbku mi się należy, jestem po usunięciu dysku L4/L5 na poziomie L5/S1 przepuklina jeszcze nie operacyjna i osłabienie stopy lewej ( kłapanie). Z góry dziękuję za wszelkie informacje i życzę zdrowia.

[Jurka]

W wyroku Sądu jest tylko, że uznaje za wypadek przy pracy ale tam nie było winy zakładu pracy ponieważ ja przykucnęłam przy szafce i pochyliłam się, żeby coś wyjąc i w tym momencie trzasło w kręgosłupie, więc nie ma w tym winy pracodawcy.