wypadek samochodowy a odszkodowanie zdrowotne

[yoochuu]

Witam.

W piątek wracając ze znajomym z pracy, czekając na skrzyżowaniu uderzył w nas samochód probujący ominąć auto które wymusiło pierwszeństwo, nie powiem, bo jechał dość szybko +-50mil/h. Jedyne co zauważyłem to spadające mi z nosa okulary, trzask i "o k***a". Pierwsze odczucie: wszystko spoko. Przyjechała policja, spisała kierowców, wydała znajomemu kierowcy notatkę policyjną po czym po dłuższej chwili pojechali (obeszło się bez karetki). 4h czekania na lawete - szczegół. Oczywiście wina wypadku całkowicie nie leży po stronie znajomego kierowcy - on stał czekając na swą kolej.

 

Tego dnia nie czułem żadnych dolegliwości, prócz bólu głowy. W nocy budziłem się kilka razy - przez ból głowy (pulsujący) i pewnie też przez sam fakt wypadku. Gdy już wstałem, wstałem z delikatnym bólem całego ciała (głównie pleców) i strasznie złym samopoczuciem. Myśląc że to pewnie nic takiego i za chwilę przejdzie, postanowiłem spędzić ten dzień normalnie.

Dziś jest niedziela, żałuję że wczoraj nie poszedłem do GP, bo dziś zamknięte. Ból zaczął być teraz bardziej odczuwalny, pewnie adrenalina opadła. Szczególnie mam obawy odnośnie szyi, kawałek odcinka lędźwiowego, oraz ból głowy w przedniej jej części. Jutro GP, zobaczymy co powie.

 

Tu prosiłbym was o jakieś porady odnośnie ewentualnego ubiegania się o odszkodowanie, w wyniku wypadku uległ zniszczeniu również mój telefon gdyż podczas wypadku trzymałem go w ręce.

Jak dokładniej to wygląda? Czy podobnie jak w Polsce, gdzie jest dużo wręcz "walki" o odszkodowania, czy może UK posiada jakieś dogodniejsze warunki w tych kwestiach? Ogólnie, co dalej robić?

 

Dodam, że nigdy nie miałem podobnego zajścia, także jeszcze nie do końca wiem, co należy robić. Będę wdzięczny za każdą poradę. Postaram się również prowadzić ten wątek, aktualizując newsy.

[yoochuu]

#bump