Proszę o rady

[paulalaurazosia]

witam sytuacja jest bardzo skomplikowana poniewaz wypadek był 1.02.2015

w meza wjechała kobieta samochodem osobowym i zgineła na miejscu.Mąz na szczescie w chwili wypadku nie odniusł zadnych obrazen.Natomiast po kilku dniach jego stan zdrowia sie pogarszał bol kregosłupa klatki piersiowej.wiec poszlismy do lekarza 9lutego dokladnie 9 ndni od wypadku okazało sie uraz kregów szyjnych.w chwili obecnej jest juz 2,5 roku po operacji na kregosłup.

I tu sie zaczyna problem w prokuraturze choc prokurator sprawe umorzył, ale nie uznał meza za osobe poszkodowana tłumaczac sie tym, iz nie trafił w chwili wypadku do szpitala.z tego powodu firma ubezpieczeniowa nie chce wypłacic odszkodowania ani zwrotów kosztu leczenia, gdyz na podstawie dokumentó z prokuratury maz nie był strona wypadku.Policja nie wydała nam zaswiedczenia o wypadku poniewaz akta sprawy sa w prokuraturze.Jak równierz pani prokurator nie chce wydac potrzebnego zaswiadczenia.Pisma składamy do prokuratury i cisza.prosze poradzcie mi cos gdzie mam sie udac bo juz po prostu nie mam siły.Chciałam sprawe nagłsnic w tv ale oni potrzebuja dowodów iz maz nie był sprawca danego wypadku.JAK je zdobyc gdzie sie udac skoro zaden urzad ani policja ani prokuratura nie chca wydac mi zadnego potwierdzenia ze mąż wogule brał udział w wypadku.PROSZE O POMOC BO CZAS UCIEKA I za chwile sprawa sie przedawni.