matthew48 Opublikowano 1 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 1 Października 2018 Witam, jestem ubezpieczony w PZU, jest to ubezpieczenie grupowe z zakładu pracy. 9 czerwca 2018r. uległem wypadkowi (poza pracą), miałem połamaną nasadę nadgarstka w prawej ręce (jestem praworęczny), pojechałem na SOR, gdzie zrobiono mi prześwietlenie i założono gips. Przez okres 7 tygodni miałem założony gips w między czasie przez 4 tygodnie chodziłem na rehabilitację (magnetronik). po ściągnięciu gipsu miałem ponad miesiąc rehabilitacji (ćwiczenia, laser, hydromasaże). 6 września 2018r. wróciłem do pracy, co daje prawie 3 miesiące chorobowego, lecz ręka nie jest do końca sprawna do tej pory, mam problemy z jej ruchomością i odczuwam bóle w miejscu złamania. Po załatwieniu wszystkich potrzebnych dokumentów od lekarzy i z rehabilitacji złożyłem wniosek o odszkodowanie do PZU. po kilku dniach dostałem SMS z wiadomością że zostało wyliczone moje odszkodowanie bez komisji lekarskiej tylko na podstawie dostarczonej przeze mnie dokumentacji choroby, po otworzeniu tego linku na ekranie pokazała mi się kwota 3300zł i dwie opcje: akceptuje i nie akceptuje. Nie zgodziłem się z tymi wyliczeniami i zaznaczyłem nie akceptuje. Po kilku dniach dostałem kolejnego SMS z wyznaczonym miejscem i godziną komisji lekarskiej oraz informacją, że taka sama informacja przyjdzie do mnie oficjalnie pocztą. Pojechałem na komisję w której skład wchodził tylko jeden lekarz i jak się okazało na miejscu był to lekarz, który mnie leczył przez cały ten czas od czerwca do września (żeby było ciekawiej lekarz ten nie wysłał mnie nigdy w czasie tego leczenia na żadne zdjęcie RTG tylko wypisywał kolejne rehabilitacje, gdy zrobiłem zdjęcia prywatnie i chciałem mu pokazać na jednej z wizyt trwających u niego około 5 minut, powiedział że nie jest mu to potrzebne on ma papiery z SOR-u i wie co się stało), tak jak wcześniej nie spojrzał na żadną dokumentację ani na zdjęcia które miałem przy sobie tylko kazał mi przegiąć nadgarstek w jedną i drugą stronę następnie zacisnąć pięść i na podstawie tego co zobaczył stwierdził, że są problemy z ruchomością i to koniec komisji. Po kilku dniach przyszedł kolejny SMS, że kwota odszkodowania została przelana na moje konto, było to w piątek 28 września, dzisiaj tj. 1 października na moje konto wpłynęła kwota 2200zł, czyli 1100 zł mniej niż mi zaproponowali. Czy ktoś orientuje się co mogę w takiej sytuacji zrobić? Gdzie i w jaki sposób się od tego odwołać? Będę wdzięczny za pomoc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.