SEBA Opublikowano 27 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2008 WITAM...PARE DNI TEMU Z DROGI PODPOŻADKOWANEJ WYJECHAŁ MI UCZEŃ POBLISKIEJ SZKOŁY NA ROWERZE PROSTO POD KOŁA... ZGŁOŚIŁEM WYPADEK NA POLICJI RODZICE DZIECKA ZGODZILI SIĘ NA POKRYCIE NAPRAWY SAMOCHODU. OK.1500ZŁ. MASKA NADKOLE PRZEDNI ZDERZAK HALOGEN....WCZORAJ BYŁEM PO ODSZKODOWANIE RODZICE DZIECKA NIE WYPŁACĄ ANI GROSZA BO STWIERDZILI ZE NIE MAJA PIENIĄDZY I ZE TO SZKOŁA MA POKRYC KOSZTY BO DZIECKO BYŁO NA ZAJECIACH A NA PRZERWIE WYSKOCZYŁO NA ROWERZE DO SKLEPU. PRZECIWKO KOMU KIEROWAC SPRAWE DO SĄDU O NAPRAWIENIE SAMOCHODU? I JAK WOGÓLE TO WYGLĄDA?DZIEKUJE ZA ODPOWIEDŹ. PS. DZIŚ W POLSCE LEPIEJ BYĆ WINNYM NIŻ POSZKODOWANYM W WYPADKU.POZDRAWIAM. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pablo_1st Opublikowano 27 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2008 wydaje mi się, że opiekunowie prawni (czyli rodzice) są odpowiedzialni za swoje pociechy zawsze, jeśli bowiem dzieciak w szkole wybije okno to przecież rodzice płacą , a nie szkoła.Natomiast w polskim prawie jest pewne ograniczenie co do odpowiedzialności za małoletnich, nie jestem w tym najlepszy, ale z tego co pamiętam bodajże do 14roku życia mimo wyłącznej winy nie można jej przypisać, ,ale oto będziesz się martwił później. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.