Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Ranking

Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 24.08.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Szanowny Panie, jeśli wezwana na miejsce zdarzenia policja potwierdziła zderzenie ze zwierzyną z powodu niezachowania ostrożności, jak najbardziej Pana żona ma prawo dochodzić odszkodowania, nie tylko z ubezpieczenia nw (jeśli pojazd ma ubezpieczenie nw kierowcy i pasażera) ale również OC, nawet jeśli poszkodowana jest współwłaścicielem pojazdu. Szczegóły znajdzie Pan w tej publikacji: https://odzyskaj.info/slownik/wspolwlasnosc-samochodu-a-odszkodowanie/ W przypadku, gdy poszkodowany nie przyczynił się do zdarzenia (miał zapięte pasy, nie był pod wpływem alkoholu lub środków odurzających) ma pełne prawo do uzyskania odszkodowania za szkodę osobową. Nadmienię jednak, iż Ubezpieczyciel może odmówić roszczeń dot. szkody majątkowej ze względu na wspólnotę majątkową poszkodowanego i sprawcy. Pozdrawiam Marta Sordon
    1 punkt
  2. witajcie jestem miesiąc po operacji piszczeli (pręt śródszpikowy z zabezpieczeniem przeciwrotacyjnym ... albo jakoś tak ) Anita - Ty piszesz o połączeniu dynamicznym... czy to cos innego? połamałem się na stoku w Alpach włoskich i wylądowałem w szpitalu w Trento. tam tydzień leżałem na wyciągu w oczekiwaniu na operację , a bardziej jeszcze na decyzję mojego ubezpieczycela o tym, czy operować mnie na miejscu czy wieźć mnie na operację do Polski ... (temat na osobną historię) Po wielu wojnach z firmą, w której się ubezpieczałem, jej wyrafinowanymi podjazdami i sztuczkami, lekarze podjęli decyzję o operowaniu mnie tam z Europejskiej Karty Ubezpieczeniowej, jaką wydaje NFZ - (za darmo) Po operacji nie założono mi w góle gipsu a na 3ci dzień pozwolono wstać z łóżka i pochodzić z kulami na zdrowiej nodze (nie obciążając w ogóle chorej) Lekarz wypisujący mnie ze szpitala zalecił mi: - przez 10 dni leżeć i ćwiczyć leżąc zginanie kolana i stopy - po 10 dniach zdjąć szwy - po zdjęciu szwów w miarę sił wstawać z kulami i delikatnie dotykać złamaną nogą podłoża dociążając ją stopniowo ale systematycznie coraz więcej - w miarę wyczucia bólu itp (radził jak najszybciej w miarę możliwości odstawić środki przeciwbólowe żeby czuć co się z tą nogą dzieje) - chodząc z dwiema kulami starać się stopniowo dociążać nogę przez około miesiąc, w międzyczasie próbując zrezygnować z jednej kuli - po miesiącu prób i ćwiczeń ( + 10 dni leżenia wcześniej) próbować robić pierwsze kroki bez kul - chodzić na basen i jeździć na rowerze i po 3 miesiącach starań - biegać, skakać, latać, fruwać - z jeżdżeniem na nartach włącznie (pełne obciążenie) Po powrocie do Polski poszedłem na pierwszą wizytę do ortopedy... ZGROZA! Zalecenia polskiego lekarza (specjalista ortopedii i chirurgii urazowej): - 3 miesiące leżeć - po 3 m-cach stopniowo obciążać złamaną nogę na wadze max do 10 kg!! - stopniowo próbować się rechabilitować przez kolejne pół roku a prawdopodobnie i dłużej... Nie znam się na tym, w życiu wcześniej nie miałem nic złamanego, ale doświadczenia Maczka i moje pokazują, że chyba są różne (skrajnie różne) szkoły na ten temat!! Stosuję się do zaleceń lekarzy z włoskiego szpitala i mam plan i nadzieję w 3 m-ce doprowadzić się do pełnej używalności. Wydaje mi się, że położenie na 3 miesiące do łóżka nawet ze zdrowego człowieka może uczynić kalekę... pozdrawiam Krzysiek
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...