Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Wypadek w pracy czy po pracy?


Rycho7
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Pracuję w morzu na platformie wiertniczej i zdarzył mi się dziwny przypadek. Po pracy położyłem się spać i w trakcie snu prawdopodobnie gdy przewracałem się z boku na bok wypadłem z górnej piętrowej koi (łóżka). W wyniku tego upadku doznałem złamania trzech żeber oraz złamania kości żuchwy prawej i straciłem przytomność ponieważ upadłem na stojące krzesło. Nieprzytomnego znaleźli mnie koledzy, zanieśli do ambulatorium lekarskiego gdzie zajął mną się lekarz platformy. Po odzyskaniu przytomności przyleciał helikopter ratowniczy i przewiózł mnie do szpitala. Miałem operowaną kość żuchwową i uszkodzony nerw.

Po zakończeniu leczenia firma wysłała dokumenty wraz z protokołem powypadkowym do ZUS gdzie otrzymałem następującą odpowiedź:

cytat : " Zgodnie z art.22 ust 1 pkt 3 ustawy z dnia 30 października 2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. z 2002r. Nr. 199 poz.1673) Zakład odmawia przyznania świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego w przypadku, gdy protokół powypadkowy lub karta wypadku zawierają stwierdzenie bezpodstawne - brak związku z pracą. Poszkodowany tego dnia zakończył już pracę. "

 

W związku z powyższym jak mam to rozumieć. Pracuję w systemie 2 tyg x 2 tyg, podczas mojego pobytu w pracy nawet gdy śpię jestem w pracy do dyspozycji pracodawcy, bo często też jestem budzony, gdy teoretycznie jestem już nawet po pracy będąc w miejscu pracy. To nie jest taka sytuacja jak w pracy na lądzie gdzie pracownik po pracy udaje się do domu i jest już poza wpływem pracodawcy. Mam wrażenie, że ZUS tu się myli w tym dziwnym przypadku bo to jest sytuacja wyjątkowa. W związku z powyższym mam pytanie. Czy jest jakiś przepis regulujący takie wyjątkowe sytuacje gdy pracownik jest do dyspozycji pracodawcy będąc w pracy nawet wtedy gdy nie jest z nią bezpośrednio związany. W jaki sposób mogę się odwołać do ZUS-u ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo orientuję się w charakterze takiej pracy, ale wydaje mi się, ze rowniez na platformach wiertniczych nie moze byc tak, ze pracownik jest w pracy 24/24h.

Z pewnoscia macie opracowany jakis harmonogram pracy czy harmonogram dyzurow. Jesli z takiego harmonogramu wynikalo, ze w momencie zdarzenia byles juz PO pracy - to - niestety - moze sie okazac, ze ZUS ma rację. Jesli jednak praca na platformach wietrtniczych rzeczywiscie wyglada tak, ze jestes 24 godz, do dyspozycji pracodawcy to nawet zdarzeniue podczas wypoczynku moze byc uznane o ile nie za wypadek PRZY pracy to najprawdopodobniej za wypadek TRAKTOWANY NA ROWNI z wypadkiem przy pracy (w prawach do swiadczen z ubezpieczenia spolecznego).

Moim zdaniem - nalezy sie od decyzji ZUS odwolac do Sadu (z pewnoscią masz tam na decyzji ZUS pouczenie gdzie mozesz sie odwolac) i wnioskowac o uznanie zdarzenia za wypadek TRAKTOWANY NA ROWNI z wypadkiem przy pracy.

Tak są np. traktowane też najczęściej wypadki w delegacji, mające miejsce na stałym lądzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź. Mój rodzaj pracy jest zmianowy 12/12 godz. w trakcie pobytu na platformie. Ale bywają sytuacje gdy nawał prac jest duży, że trzeba wstawać do pracy nawet wtedy gdy jest się na tzw. wolnym - czyli po pracy. Więc można stwierdzić, że nie jest to tak jednoznaczne iż jest się po pracy, więc definitywnie nie ma się z nią nic wspólnego. Bywają sytuacje nieprzewidywalne wynikające z rodzaju prac i wtedy pracuje się w godzinach teoretycznie wolnych.

Tak, faktycznie - na decyzji ZUS znajduje się pouczenie informujące, że jeżeli uważam niniejszą decyzję za niesłuszną i niezgodną z przepisami to mogę wnieść odwołanie za pośrednictwem ZUS do Sądu Rejonowego - Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w terminie miesiąca od dnia doręczenia decyzji.

Trochę to dziwne, że odwołanie do Sądu za pośrednictwem ZUS. No i trzeba jeszcze mieć wiadomości z zakresu Prawa Pracy i przepisów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej sytuacji proszę się faktycznie do tego Sądu odwołać, rzeczywiscie robi się to za posrednictwem ZUSu. Tylko mysle, ze jesli w protokole jest zapis o uznaniu wypadku PRZY pracy to moze byc trudno wygrac taka sprawę.

W moim odczuciu bylby to raczej wypadek TRAKTOWANY na rowni z wypadkiem przy pracy i tak powinno byc zakreslone w protokole.

Ale - sprobowac mozna. Prosze poradzic sie tez bhpowca, ktory sporzadzal protokol, moze wyjasni dlaczego nie kierowal sie w strone wypadku traktowanego na rowni z WPP. Byloby bardziej prawdopodobne wygranie sprawy w sadzie. Teraz nalezaloby zacząć od sprostowania ustalen protokolu powypadkowego. A to troche komplikuje .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje Rycho, wzajemnie:-)

 

dswi - wg mojej wiedzy - nie trzeba miec prawnika. Co do kosztow - dowiedz sie w sądzie. Wiem, ze sprawy pracownicze byly zwolnione od oplat ale cos sie chyba zmienilo..... Sprawdż u źródła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...