Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

JAK DOCHODZIĆ ROSZCZEŃ Z TYTUŁU USZKODZENIA SAMOCHODU ?


MONIKAKUBIAK
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Autor: MONIKAKUBIAK

 

Witam. Znak drogowy przewrócił sie na moje auto, uszkodził mi lampę, maskę i zderzak. Przyszedł pan na oględziny auta i po dwóch miesiącach dostałam pisemną odpowiedź, która brzmiała tak: " Biuro Likwidacji Szkód informuje, że powyższa szkoda została zgłoszona z polisy OC firmy, do której należał ten znak. W wyżej przytoczonej umowie ubezpieczenia wprowadzono franszyzę redukcyjną w wysokości 2000 zł. Powyższa franszyza dotyczy roszczeń z tytułu OC prowadzonej działalności gospodarczej. Ponadto nasz Ubezpieczony podany jako sprawca nie poczuwa sie do winy za powstałą szkodę. Nasze Towarzystwo jest zobowiązane do zapłaty za roszczenie przekraczające kwotę franszyzy. ponieważ koszty naprawy pojazdu zostały wycenione na kwotę 500zł, nie przekraczają one wartości franszyzy tym samym Towarzystwo nie jest zobowiązane do refundacji kosztów naprawy. "

No i to jest ta cała moja historia z którą nie wiem co mam zrobić. Rozumiem, że gdyby szkoda została wyceniona na 1999zł to również nie przekracza ona kwoty franszyzy i nikt nie oddałby mi też wtedy pieniędzy za naprawę auta!? Dlaczego ja mam za czyjś błąd płacić 500zł za naprawę auta. Nie rozumiem tego, dlatego zwracam się do Was o pomoc w tej sprawie. Czy coś można zrobić, żeby mi wypłacili te pieniądze?

 

Powrót

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to rzeczywiście jakieś zawiłości, pierwszy raz się spotykam z czymś podobnym...

Sądzę, że musiałabyś zajrzeć do ogólnych warunków ubezpieczenia firmy w tym BLS (cokolwiek to jest? co to za TU? nie bójmy się nazw własnych;) ) Być może takie wyłączenie jest legalne. W takiej sytuacji staraj się od samej firmy, jeżeli się nie poczuwa (nie napisałaś jak dosło do szkody, bo przecież mogłaś wjechać w ten znak;) ) - spróbuj wynająć prawnika lub adwokata...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam że biegania i nerwów więcej niż szkoda wynikająca ze zdarzenia? Tam mi raczej pachnie jakimś wandalizmem za pomocą znaku drogowego? Raczej same nawet po wichurze się nie przerwacają?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastosowanie franszyzy jest częste w przypadku ubezpieczeń gospodarczych i ma na celu wyeliminowanie likwidacji tzw. szkód bagatelnych czyli takich, których koszt likwidacji jest co do zasady wyższy niż wysokość szkody - w tym przypadku granica odpowiedzialności gwarancyjnej ubezpieczyciela rozpoczyna się od szkód powyżej 2000 zł. Postanowienie franszyzowe jest częścią umowy między ubezpieczającym a ubezpieczycielem i nie może negatywnie wpływać na prawo poszkodowanego do odszkodowania. W tym przypadku sugeruję więc skierowanie roszczenia prosto do podmiotu odpowiedzialnego za utrzymanie oznakowania drogowego - niezależnie od tego czy znak przewrócił się wskutek wandalizmu czy też wichury, obowiązek utrzymania oznakowania w należytym stanie spoczywa na tym podmiocie. W piśmie warto wskazać, że odpowiedzialność gwarancyjna ubezpieczyciela jest wyłączona z uwagi na zastosowaną franszyzę, a tym samym konieczność zapłaty odszkodowania bezpośrednio przez podmiot utrzymujący oznakowanie drogowe. Sprawa jest z pewnością do wygrania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko żyjemy w Polsce, a nie w cywilizowanej części świata! Likwidacja szkód rodem z Chińskiej Republiki Ludowo Demokratycznej lub wczesnego PRLu zmusi Cie do tego byś udowodniła, iż nie jesteś wielbłądem albo, że czarne nie jest czarne, a białe nie jest białe! Nie chce Cię w żaden sposób zniechęcać tylko lepiej przygotować się na najgorsze i najbardziej niewiarygodne zdarzenia które czekają Cie podczas likwidacji szkody. Życzę powodzenia i napisz proszę w tym wątku jak to sę skończyło -pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedzi. Rzeczywiście jest troszeczkę bieganiny za tym ale już poczyniłam kroki w kierunku tej sprawy a mianowicie wysłałam odwołanie do tej firmy z Poznania, do której należał ten znak i zgłosiłam do TU HESTIA o ponowne oględziny auta, gdyż polerowanie nic nie dało, więc będzie wymiana elementów i lakierowanie.

W odpowiedzi dla pablotorun napiszę, że nie jestem z tych, którzy uszkadzają sobie samochód, żeby mieć z tego pieniądze a jakby mi coś takiego przyszło do głowy to nie zrobiłabym szkody za 500 zł tylko za 5.000 tyś zł ale nie jestem aż na tyle pokręcona i połatanym autem nie będę jeździć. Niestety u nas w Polsce tak jest, że robotnicy najpierw wypiją sobie piwko a później zabierają się do roboty (niektórzy oczywiście), wiem co piszę bo tam gdzie pracuję trwają nadal budowy związane z tramwajem regionalnym i widzę, jak robotnicy w czasie przerwy piją sobie piwko pod żabką... Bez komentarza...

Więc dlaczego przez taką osobę ja mam teraz naprawiać samochód z własnej kieszeni? Nie jest to duża kwota ale niech zapłaci ten kto to zrobił. To nie jest ważne co teraz napiszę, ale bardzo ciężko pracowałam, żeby kupić ten samochód, więc jeżeli moje odwołanie, które napisałam do tej firmy z Poznania nic nie da to na pewno spotkamy się w sądzie bo ja tego nie popuszczę. Jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam serdecznie. Dziękuję p. Maciejowi i mam pytanko - czy w razie niepowodzenia mogę skorzystać z Pana usług?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Dziś miałam ponowne oględziny autka, kwota naprawy się zwiększyła, bo już nie polerowanie lecz lakierowanie i wymiana lampy i tylko teraz pozostaje mi na razie czekać na decyzję z Sopotu z Hestii, pewnie to potrwa znowu ponad miesiąc... Ale ja jestem cierpliwa i poczekam. Ciekawa jestem co teraz mi napiszą ale i tak postawię na swoim i w przypadku odmowy z ich strony, dalej będę to ciągnąć i nie poddam się.

PABLOTORUN napiszę, jak to wszystko się zakończy. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Witam. Już troszeczkę czasu minęło od mojego odwołania się od decyzji tej firmy z Poznania i od ponownych oględzin mojego samochodu, a tu nic się nie dzieje. Jak myślicie - powinnam do nich się dobijać ??? czy jeszcze poczekać ???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Witam ponownie. Niestety dzisiaj na moje pismo dostałam odpowiedź negatywną... Były ponowne oględziny auta, kwota naprawy wzrosła ale nadal firma z Poznania uważa, że nie należą mi się te pieniądze za naprawę auta. Jutro biorę się za pisanie odwołania od decyzji tej firmy z Poznania i dalej to się będzie ciągnąć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiec tak jeżeli samochód Pani był prawidłowo zaparkowany , to znaczy stał w miejscu do tego wyznaczonym , niebyło żadnego zakazu parkowania to należy wystąpić do firmy która miała zawarte ubezpieczenie oc i jest odpowiedzialna za znak o pokrycie kosztów naprawy. Ma to byc w formie wezwania , trzeba okreslić czas np 7 dni i napisać że jeżeli w określonym czasie szkoda niezostanie pokryta to sprawa zostanie skierowana do Sądu. Jeżeli to ich nieprzekona trzeba isc do Sądu napewno Pani wygra .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Był prawidłowo zaparkowany w wyznaczonym do tego miejscu. Tak ale ja już nic z tego nie rozumiem. Ta firma, do której należał znak jest ubezpieczona w Hestii ale ma z nia franszyzę podpisaną na ponad 2 tyś. a że znak ten zrobił mi "mniejsze" szkody to załatwiam sprawę z tą firmą z Poznania. która w ogóle mi nie odpowiada tylko dostaję pisma z Hestii, w których jest napisane, że oni mają z Poznaniem podpisaną franszyzę i Hestia mi pieniędzy nie odda i to wszystko tak wygląda jak piszę. Ciągle to samo, może napisać do MPK ???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Wysłałam ostatnie odwołanie od ich decyzji. Pisma wysłałam również do zarządu dróg w Poznaniu, Urzędu Miasta, w sumie wyszło mi 8 pism. Jeżeli teraz sprawa nie pójdzie po mojej myśli to sprawę kieruję do Sądu bo tak jak Pan pisze ja już jestem tym wszystkim zmęczona. Dziękuję i pozdrawiam. Jak ktoś już odpowie na moje pisma to napiszę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Witam. Odpowiedzieli i nie wszyscy na moje pisma a Ci, którzy odpisali to oczywiście albo nie maja z ta sprawą nic wspólnego albo piszę, ze nie należy mi sie refundacja kosztów naprawy samochodu. Echhhhhhh już niczego pisać nie będę tylko przekazuje moja sprawę firmie, która zajmuje sie odzyskiwaniem odszkodowań bo powiem Wam, że ja juz siły do tego nie mam. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...
Witam serdecznie po tak długiej przerwie. Piszę bo w mojej sprawie zaczęło się coś w końcu konkretnego dziać. Firma z którą walczę o to by oddała mi pieniądze za naprawę samochodu zaproponowała mi ugodę na nawet korzystnych warunkach a z ugodą wyskoczyli bo "postraszyłam" ich Sądem. Teraz czekam tylko na przelew i sprawa ta po 17 miesiącach w końcu się zakończy :-) Pozdrawiam wszystkich.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Przelew dostałam, dostałam nawet więcej pieniędzy, niż mi się należało za naprawę samochodu :-)

Na pieniądze czekałam 3 din, a dostałam je w listopadzie 2009 roku. Sprawę zamykamy a wszystkim Wam mogę powiedzieć tylko jedno - nie poddawajcie się i walczcie o swoje !!!

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...