Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

InterRisk kiedyś Cigna, najgorsza ubezpieczalnia?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Czy miał ktoś do czynienia z firmą InterRisk, kiedyś Cigna. Miałem kolizję z gościem ubezpieczonym w tej Ubezpieczalni(???), ewidentnie wjechał mi w tył auta, zresztą sprawca przepraszał, napisał oświadczenie, był duży ruch zatrzymało się kilkanaście aut, a nawet jakaś lekarka próbowała pomóc i była naocznym świadkiem (musiała zjechać z drogi,żeby sama się nie załapać na wypadek),a teraz te barany piszą, że według nich wypadek nie miał miejsca. Cynizm, bezczelność, .....ręce opadają. Na razie piszę odwołanie ale słyszałem, że ta firma "słynie" już z takiego podejścia do sprawy. Nie wiem, czy walczyć, czy skorzystać z własnego AC w PZU. Jakie będą tego skutki?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 151
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • jakotako

    53

  • Pinki

    11

  • bochenek

    5

  • pablotorun

    4

Top użytkownicy w tym temacie

witam oczywiście warto skorzystać z polisy OC sprawcy wypadku, czy na miejscu zdarzenia była obecna policja? Jeśli tak to powinieneś zdobyć notatkę i przedstawić ją ubezpieczalni, wtedy na pewno będą musieli uwzględnić Twoje roszczenie. Czy posiadasz dane świadka wypadku, jeśli tak to poproś o spisanie relacji zdarzenia i również przedstaw ten dokument ubezpieczalni. Czy sprawca przyznał się do winy? Ubezpieczalnia ma obowiązek pokrycia strat spowodowanych przez swojego klienta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widze nie było Policji na miejscu zdarzenia!? Pytanie czy sprawca po podpisaniu oświadczenia o winie wypiera się? Jeśli nie to same uszkodzenia pojazdów powinny stanowić dowód kolizji. Napisz pismo o ogledziny ewentualnie konfrontację dwóch uszkodzonych pojazdów. Niech zrobią odpowiedni protokół i uzasadnią na podstawie tak niezbitych dowodów, iż wypadku nie było!!?? Powiem szczerze,że łapią sie już wszystkiego byle tylko nie płacić -nie poddawaj się bo na to liczą! Pozdro.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawca nie robi problemu, Policji nie było, podałem w zgłoszeniu szkody dane świadka, nawet nie zadzwonili do tej kobiety, teraz czekam aż wyśle mi swoje oświadczenie. Dzwonie do likwidatora a on bezczelnie że świadek zaprzecza, dzwonię sam, a pani do mnie: proszę pana nikt nie dzwonił, proszę bardzo wysyłam oświadczenie. Co za banda!

Wynajeli jakąś firmę, której pracownik po ponad miesiącu obejrzał miejsce wypadku i bez oglądania aut napisał raport, że okoliczności budzą wątpliwości i że nie ma śladów wypadku. A ubezpieczalnia na tej podstawie odmawia wypłaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ostrzegam wszystkich przed firmą "dedektywistyczną" Gwarant. Jest to firma często wynajmowana przez ubezpieczalnie i bardzo "dyspozycyjna". Przyjeżdzają przesłuchują uczestników wypadku ale potem piszą wszystko tak aby były podstawy do odmowy przyjęcia odpowiedzialności. Ubezpieczalni już potem już nic nie obchodzi bo wszystko opierają na sprawozdani tych "fachowców". U mnie napisali, że do zdarzenia nie doszło. I nie pomaga oświadczenie czterech naocznych świadków, ani opinia biegłego sądowego, policjanta o specjalności rekonstrukcja wypadków drogowych (badał miejsce i samochody przez dwa tygodnie, a oni ocenili, to w dwa dni).

Idę z tą bandą do Sądu bo już nie mam do nich siły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma problemu, napiszę. Na razie czekam bo wokanda prawdopodonie dopiero w listopadzie. Ale wytrzymam i nie odpuszczę tym .................. NIGDY WIĘCEJ INTERRISK, kiedyś Cigna, Cigna Stu,....... Zmieniają nazwy bo się wstydzą????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Nie wiem czy nie zrobię teraz przysługi ubezpieczalnią wszelkiej maści ale żeby się z nimi sądzić trzeba mieć rzeczywiście dużo czasu i pieniędzy. Ja miałem wypadek w lipcu, a sprawę wyznaczono mi na połowę grudnia. Chociaż z druiej strony jest to chyba szybciej niż fama, która głosi, że czeka się rok, czy dwa.

Proszę o wpisywanie się osób, które wystapiły do Sądów o rozstrzygnięcie w sporze z T.U. i z jakim skutkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Chcę odświeżyć trochę temat i jednocześnie prosić wwszystkich pokrzywdzonych przez monopol ubezpieczeniowy o dobre fluidy bo jutro mam termin pierwszej sprawy w Sądzie. Temido uchyl opaskę - nie bądz ślepa.......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mojemu mężowi wyjechała kobieta z podporządkowanej, przyznała sie do winy, na miejscu była policja. Ubezpieczenie w INTER RISK.

samochód porzadnie został skasowany, rzeczoznawca wycenił szkode samochodu zaniżając wartość pojazdu przed wypadkiem o około 1500 złotych. dodatkowo pominął takie szczegóły jak np gaz w aucie. Twierdzą że nie wyceniają samochodu według wartości rynkowej tylko z programu.

W jaki sposób mozna się bronic i walczyć z nimi żeby wypłacili reszte??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

InterRisk kiedyś Cigna, to jedna z najgorszych ubezpieczalni. Cyniczne dranie. Złożyłem pozew ponad trzy miesiące temu. Jeszcze wczoraj adwokat był zdziwiony bo według sędziny poza potwierdzeniem odebrania pozwu, firma nie wykazała żadnej aktywności w tym temacie. Inne firmy składają wnioski dowodowe, itd. Dziś na sprawie (w ostatniej chwili) pojawia się jakiś upoważniony radca prawny i wnosi o zawieszenie rozpatrzenia mojej sprawy bo firma InterRisk trzy dni temu złożyła doniesienie do prokuratury o próbie wyłudzenia odszkodowania (!!!!). Tak grają złodzieje z IRisk. Ewidentnie grają na możliwie długie odwlekanie procesu. Według wiadomości adwokata w ostatnim roku, ta firma trzykrotnie w ten sposób próbowała zniechęcić i zastraszyć poszkodowanych. Następna sprawa dopiero w marcu. Cóż poczekam, nie odpuszcze złodzieją!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam

Odnośnie interrisk to 12 lipca tego roku w Tomaszowie Mazowieckim miałem wypadek na motocyklu. Kierującym audi wymusił pierwszeństwo przejazdu skręcając z pasa przeciwnego ruchu w lewo wjeżdżając na mój pas ruchu. Jak się okazało kierujący samochodem był pod wpływem alkoholu 1,44 promila. Ja wylądowałem w szpitalu 12 dni złamana noga ogólne potłuczenia, szok po wypadkowy. Prokuratura przeprowadziła ślectwo , powołany biegły wyklucza abym w jakikolwiek sposób przyczynił się do wypadku. Kierujący audi przyznaje się do winy i dobrowolnie poddaje się karze. 30 września idzie do sądu rejonowego akt oskarżenia. Sprawa zamknięta. No nie do końca ponieważ kolo był ubezpieczony w interrisk, a firma ta ostatnio przysłała mi pismo że analizując moje zeznania ( Zeznania składałem po przywiezieniu do szpitala i prawdę mówiąc nie pamiętam co powiedziałem) JESTEM WINNY SPOWODOWANIA WYPADKU.

Ręce opadają. Czy jakaś instytucja rządowa nie powinna sprawdzać prawidłowości funkcjonowania zakładów ubezpieczeń komunikacyjnych, biorąc pod uwagę fakt iż ustawowo nakazują nam zawieranie umów na ubezpieczenia OC.

Pozdrawiam

Kudłaty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Mi ręce opadają, brak słów na tych złodzieji z I..Risk. 17 grudnia miałem wyznaczony termin rozprawy w Sądzie Cywilnym. Jak się dowiadywałem sędzina była zdziwiona bo ubezpieczalnia potwierdziła trzy miesiące wcześniej odebranie pozwu i ciasza, choć normalnie Ubezpieczalnie składają zażalenia, wnioski o powołanie biegłych, itp. Czekałem z nadzieją na rozprawę. I tu niespodzianka, niemiła niestety. Na wyznaczony termin wpada spóżniony jakiś radca prawny i wnosi o zawieszenie, odroczenie rozprawy bo dwa dni wcześniej w imieniu firmy IR, złożył zawiadomienie o przestępstwie (próba wyłudzenia odszkodowania!!!!). Według mnie to kolejna zagrywka na przedłużenie całej sprawy i nie wypłacanie odszkodowania. Kolejna sprawa dopiero w Marcu. Na całe szczęście zostałem już przesłuchany przez Policję, a ta na zlecenie Prokuratury przesłuchała również wskazywanych przezemnie świadków. Na razie walczę ale wszystkim szczerze odradzam InterRisk, niegdyś Cigna, CignaStu. C.D.N.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Witam, co prawda jestem tu nowa, ale pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze nt INTERRISK. W polowie stycznia byłam uczestniczką kolizji drogowej. Facet podobno mnie nie zauważył i wyjechał z podporządkowanej ulicy metr przed moim samochodem. Mogłam albo odbić w lewo na przeciwległy pas ruchu na czołówkę, albo wjechać facetowi w tyłek (wtedy wina byłaby moja, bo nie zachowałam bezpiecznej odległości), albo odbić w prawo na bagbiste pobocze. Wybrałam bramkę nr 3 i po poślizgu w błocie wylądowałam (dosłownie) na znaku drogowym. Samochód faceta, który mi wyjechał nie drasnięty. Na miejsce zdarzenia przyjechała policja, wysłuchała obu stron (facet oczywiście szedł w zparte i nie przyznawał się do winy) stwierdziła winę tamtego kierowcy i nałożyła na niego mandat karny za spowodowanie kolizji drogowej. Zgłosiłam szkodę w ubezpieczalni sprawcy, a ponieważ jestem osobą prowadzącą własną działalność - poczytałam troszke przepisów i od razu złożyłam w Interrisk oświadczenie, że samochód jest mi niezbędny do pracy i wynajmę auto zastępcze na ich koszt. Po ok. miesiącu od zdarzenia odbieram telefon i facet, który przedstawia się jako przedstawiciel Interrisk żąda ode mnie, abym zawiozła go na miejsce zdarzenia, bo oni sami chcą ustalić odpowiedzialnośćsprawcy!! Bo wg Interrisk raporty policyjne sa do niczego i prawda lezy po ich stronie! Do tego facet zaczął mnie straszyć, że jak sie nie dostosuję, to zawieszą moją sprawę! No krew mnie zalała! Powiedziałam więc, że odpowiedzialność ustaliła już policja na miejscu zdarzenia, facet mandat przyjął co jest równoznaczne z przyznaniem się do winy. A żeby było jeszcze zabawniej, to mój rozmówca z Interrisk zazyczył sobie, abym po niego przyjechała, bo on na ten moment nie jest zmotoryzowany... Wyobrażacie sobie taką farsę??!! Skontaktowałam sie ze swoim prawnikiem, wysmarowałam do Interrisk oficjalne pismo, że nie zyczę sobie, aby dzwonił do mnie pan Iksiński mówiąc, że jest z Interrisk i mam Mu zrobić wycieczkę krajoznawczą. I że jeśli czegoś ode mnie chcą - niech kontaktują się ze mną w formie pisemnej powołując sie na konkretne akty prawne, a ja na pewno się dostosuję...

 

Sprawa jeszcze jest w toku, o okazało się podczas naprawy mojego auta, że wyszło kilka dodatkowych nie widzianych gołym okiem uszkodzeń. Już tydzień serwis czeka az raczy się ktoś pojawić... Obawiam sie, że mogę mieć problem z odzyskaniem pieniędzy za wynajem auta zastępczego na czas trwania naprawy mojego auta... Nie dość, że za naprawę będą płacić ok. 26 tys zł, to jeszcze za samochód zastępczy, którym jeżdżę już ponad miesiąc, za ponad 200 zł za dobę... Jeśli ktoś pozytywnie zakończył podoną sprawe z tym ubezpieczycielem - to przydałoby sie kilka słów "wsparcia" ;-) Dzięki, pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KamikSz wrote:
...Powiedziałam więc, że odpowiedzialność ustaliła już policja na miejscu zdarzenia, facet mandat przyjął co jest równoznaczne z przyznaniem się do winy...
1. Policja nie ustala odpowiedzialności. Stwierdza na miejscu co jest, przesłuchuje uczestników i wystawia mandaty, bądź kieruje sprawę na dochodzenie. Więc nic nie jest jednoznaczne.

2. Przy szkodach bezkontaktowych, zawsze szkody są sprawdzane do ostatniego przecinka - wynika to z największej częstotliwości wyłudzeń odszkodowań w ten sposób. A szczególnie gdy Twój pojazd ma szkodę na taką kwotę.

3. Sytuacja z zawiezieniem pracownika IR na miejsce jest super - nadaje się do prasy.

4. I tu dla Pani zła wiadomości - nawet jeśli TU przyjmie odpowiedzialność za szkodę to za samochód zastępczy ewentualnie zapłacą za okres wg takiego rozpisu:

a) od zgłoszenia szkody do oględzin
b) od zgłoszenia oględzin dodatkowych do ich wykonania
c) technologiczny (a nie faktyczny !!!!) czas naprawy.

Co nie sądzę, żeby pokryło cały okres przez jaki jeździ Pani innym autem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

InterRisk "posługuje się" "życzliwą i sdyspozycyjną" dla nich firmą Gwarant. Jak głosi plotka jest to firma założona przez dwóch byłych milicjantów, którzy prowadzą dla nich dochodzenia, które potem są podstawą do odmowy przyjęcia odpowiedzialności. Gość, który dzwonił do pani, to prawdopodobnie pan Ż. - dyletant, który sporządza tzw. sprawozdania, bez jakichkolwiek uprawnień, czy wiedzy. Czytając jego sprawozdanie, trafiłem np. na takie smaczki, że swoje rewelacje konsultował, telefonicznie (!!!) z biegłym sądowym i z powodu wyjazdu ww. do sprawozdania nie dostarczył jego opini. Zresztą powołany przeze mnie biegły sądowy (specjalizacja rekonstrukcja wypadków), czynnie pracujący policjant z laboratorium kryminalistyki, szczerze się uśmiał czytając te rewelacje. Jedno jest pewne, jeżeli IRisk wysyła do Ciebie tego pana, zrobi on wszystko, żeby wyłgali się od odpowiedzialności.

Bezsilni tak walczą z InterRiskZłodzieje: http://www.youtube.com/watch?v=ypvNpZP8MIs

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też na miejscu interrisk byłbym podejżliwy czytając takie wyjaśnienia, niech ktoś mi wytłumaczy jak na odcinku 1 metra można zauwazyć zagrożenie, podjąć decyzję i wykonać ją omijając inny pojazd bezkontaktowo, zakładajć, że fizyka nas obowiązuje?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

 

Pablo_1st wrote:

ja też na miejscu interrisk byłbym podejżliwy czytając takie wyjaśnienia, niech ktoś mi wytłumaczy jak na odcinku 1 metra można zauwazyć zagrożenie, podjąć decyzję i wykonać ją omijając inny pojazd bezkontaktowo, zakładajć, że fizyka nas obowiązuje?

Czytam, czytam i nie widzę tu nigdzie zdania lub określenie 1 metra..... czyżby pracownicy IR "opiekują się" nawet tym forum????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

KamikSz wrote:

Witam, co prawda jestem tu nowa, ale pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze nt INTERRISK. W polowie stycznia byłam uczestniczką kolizji drogowej. Facet podobno mnie nie zauważył i wyjechał z podporządkowanej ulicy metr przed moim samochodem. Mogłam albo odbić w lewo na przeciwległy pas ruchu na czołówkę, albo wjechać facetowi w tyłek (wtedy wina byłaby moja, bo nie zachowałam bezpiecznej odległości), albo odbić w prawo na bagbiste pobocze.

 

jakotako wrote:

Czytam, czytam i nie widzę tu nigdzie zdania lub określenie 1 metra..... czyżby pracownicy IR "opiekują się" nawet tym forum????

Pablo się do tego odnosił ;-) słabo czytałeś :) Swoją drogą jak tam Twoja sprawa żeś taki pochmurny ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, emocje biorą górę. Cóż mogę powiedzieć (lub napisać): moja sprawa w Sądzie Cywilnym została zawieszona, a według mojej wiedzy wszyscy (ja,poszkodowany, świadkowie) przesłuchani już w styczniu i ............nic. Nawet nie wiem kto prowadzi dochodzenie, czy śledztwo (?) , 150km od miejsca zamieszkania. Nie mogę się dowiedzieć, ani kto ją prowadzi (policja, prokuratura??), nawet nie znam numeru sprawy. Na razie cwaniaki z InterRisk górą, szkoda, że można w ten sposób przedłużać takie sprawy w nieskończoność. Ale cierpliwie czekam i napewno się nie poddam!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak gwoli scislosci to jesli nie bylo powaznych obrazen ciala, to nie ma mowy o sledztwie:) JEsli juz to dochodzenie:) ALe jesli to traktowane jest jako kolizja, to jest po prostu postepowanie wyjasniajace w sprawie o wykroczenie:)

To tak sgwoli scislosci:)

A co do tego gdzir to jest prowadzone, to tak: wybacz, ale nie pamietam juz calego wątku:

1. Jesli to jest zwykla wykroczeniowka z kolizji drogowej, to prowadzi to zapewne wlasciwa miejscowo jednostka Ruchu Drogowego. Zazwyczaj jest to w Komendach Miejskich/Powiatowych. Czasami robia to komisariaty. Wiec najpewniej bedzie to robic ta jednostka, ktora po prostu byla na miejscu.

2. Jesli juz jednak w zdarzeniu byly obrazenia ciala (przypominam, ze nie pamietam juz watku a i leniwy juz jestem, aby czytac od nowa:P), to sprawe najpewniej przekazano do wlasciwego miejscowo komisariatu.

Tak wiec masz dwie mozliwosci, albo drogowka, albo najblizszy komisariat (oczywiscie mowie o miejscu zdarzenia, a nie najblizszy miejsca zamieszkania:)

Kazde postepowanie, czy to dochodzenie, czy wykroczeniowe i tak nadzowuje prokuratura, wiec zawsze mozesz sie i tam udac:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bochenek wrote:
No tak gwoli scislosci to jesli nie bylo powaznych obrazen ciala, to nie ma mowy o sledztwie:) JEsli juz to dochodzenie:) ALe jesli to traktowane jest jako kolizja, to jest po prostu postepowanie wyjasniajace w sprawie o wykroczenie:)
To tak sgwoli scislosci:)
A co do tego gdzir to jest prowadzone, to tak: wybacz, ale nie pamietam juz calego wątku:
1. Jesli to jest zwykla wykroczeniowka z kolizji drogowej, to prowadzi to zapewne wlasciwa miejscowo jednostka Ruchu Drogowego. Zazwyczaj jest to w Komendach Miejskich/Powiatowych. Czasami robia to komisariaty. Wiec najpewniej bedzie to robic ta jednostka, ktora po prostu byla na miejscu.
2. Jesli juz jednak w zdarzeniu byly obrazenia ciala (przypominam, ze nie pamietam juz watku a i leniwy juz jestem, aby czytac od nowa:P), to sprawe najpewniej przekazano do wlasciwego miejscowo komisariatu.
Tak wiec masz dwie mozliwosci, albo drogowka, albo najblizszy komisariat (oczywiscie mowie o miejscu zdarzenia, a nie najblizszy miejsca zamieszkania:)
Kazde postepowanie, czy to dochodzenie, czy wykroczeniowe i tak nadzowuje prokuratura, wiec zawsze mozesz sie i tam udac:)
Przepraszam ale rzeczywiście nie doczytałeś. Nie było żadnych ofiar, toczyło się normalne postepowanie prowadzone przez ubezpieczyciela. Ponieważ po dłuższym czasie nie wytrzymałem i zacząłem wskazywać zaniedbania i błędy popełniane przez pracowników IR Szczecin, firma przedłużała postępowanie przysyłając m.i.n. dedektywa. Na podstawie jego fantazji (mogę tak pisać ponieważ poproszony przezemnie policjant z laboratorium kryminalistyki-specjalizacja rekonstrukcja wypadków podwarzył w całości jego rewelacje, jak i sposób prowadzenia) firma odmówiła wypłaty odszkodowania. Dlatego założyłem sprawę cywilną. W międzyczasie dostałem też pismo z InterR Warszawa z podziekowaniem za wskazane błędy, dzięki czemu firma w przyszłości uniknie takich niedopatrzeń, itd,itd.Niestety rozstrzygnięcie przed Sądem Cywilnym nie nastapiło, gdyż InterRisk na dzień przed wyznaczoną wokandą, znalazł kolejny sposób na wydłużenie postępowania-zgłaszając zawiadomienie o próbie wyłudzenia odszkodowania. Sprawa Cywilna automatycznie zostaje wstrzymana, a ja nawet nie wiem, kto teraz prowadzi moją sprawę. Jak widać ubezpieczalnie, zwłaszcza niektóre, wiedzą jak przedłużać sprawę. Już niedługo mija pierwszy rok. Nigdy więcej InterRisk, kiedyś Cigna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

potwierdzam najgorsze opinie wyrażone przez uczestników forum dotyczące perfidnych sposobów działania firmy INTERRISK,opieszałości dzialania w przypadku wyplacania szkody oraz bezczelnego traktowania klientów domagających sie wyłącznie tego co im się prawnie należy.Byłam najpierw klientem Cigny stu a następnie InterRisku.wszystko pięknie do czasu pierwszej kolizji Potwierdzam,że jest to najgorsza firma ubezpieczeniowa na naszym rynku, przed którą należy głośno ostrzegać wszystkich potencjalnych chętnych klientów nieświadomych tego co ich może ewentualnie spotkać w kontaktach z tym biurem

INTERRISK? NIE DZIĘKUJĘ , NIGDY WIĘCEJ!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku nie ponieważ w głowie mi się nie mieściło, że można tak odwracać kota ogonem, myslałem, że prawda zawsze wygrywa i sama się broni. Póżniej, próbowałem i według mnie takich firm jest coraz więcej jednak większość z nich idzie na łatwizne lub woli sprawy ewidentne, nieskomplikowane, najlepiej z uszczerbkiem na zdrowiu lub nawet śmierci. Sprawę taką jak moja załatwiają na zasadzie: proszę podpisać upoważnienię, wzywają firmę na efektownym firmowym papierze i jeśli jest odzew kasują pieniązki. Brak odzewu powoduje brak zainteresowania takich firm.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z CYKLU - JAK TO W POLSCE BYWA: jak można przedłóżać sprawę w nieskończoność? Następny etap mojej przeprawy z InterRisk. Otrzymuję wezwanie z Policji, prcuję od poniedziałku do piątku poza domem (kierowca), jadę 350km, zwalniam się z pracy, jedynie po to, żeby odpowiedzieć na pytanie: kto sholował auto po kolizji? To wszystko. Odpowiedz: firma przysłana przez operatorkę z infolinii InterRisk. Fakt, który łatwo sprawdzić w firmie, w aktach, odwołaniach, i tysiącu innych dokumentów-bez konieczności ściągania mnie przez pół Polski, dla wygłoszenia jednego zdania. Brawo!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...