babajaga1 Opublikowano 19 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2011 Witam,właśnie w InterRisk wypłacili mi pieniądze za kolizję. Swoimi telefonami przyspieszyłam ten przelew. Szkoda tylko, że nie wystarczy na naprawę. W sumie czas załatwiania sprawy, to miesiąc.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakotako Opublikowano 11 Kwietnia 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2011 Dziś miałem kolejna wizytę biegłego. Tym razem w celu weryfikacji nr nadwozia. Teraz będę czekał około 3 tygodni na jego opinię plus trzy miesiące na wyznaczenie terminu rozprawy, czyli coś w około trzecią rocznicę od wypadku, możliwie, że usłyszę wyrok sądu apelacyjnego. Krótko mówiąc wolno toczą się koła sprawiedliwości .......... NIGDY WIĘCEJ INTER RISK. Przy okazji biegły pochwalił się, że jeżeli już dochodzi do spraw cywilnych to największy odsetek , to właśnie ta firma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
iocochodzi Opublikowano 28 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2011 jakotako, cały czas trzymam kciuki. Moja sprawa sądowa dopiero się zacznie. Pozew prawnik prześle mi do zatwierdzenia po majowym weekendzie. Napiszę tylko że wypadek miałam w maju 2010 roku. Odszkodowanie wypłacono 30 grudnia . A teraz HIT orzecznik Interrisk orzekł 10% uszczerbku na zdrowiu ale proponuje wypłacić za 6 % bo pacjentka nie zakończyła leczenia. Przepraszam za określenie ale to debil albo wróżka a jaką on ma podstawę przypuszczać, że mi się polepszy o 4 %? Skąd wie, że polepszy a nie pogorszy? I o ile procent? Kwota jaką dostałam za te 10 % to 6000. Ciąg dalszy w sądzie..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
iocochodzi Opublikowano 28 Kwietnia 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2011 Dla tych, którzy mają orientację, chodzi o OC sprawcy a nie moje NW, to istotna róznica jeśli chodzi o zapłatę za procent uszczerbku i zadośćuczynienie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakotako Opublikowano 5 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2011 Dalszy ciąg opowieści jak w Polsce można przedłużać postępowania (czytaj: kolejna sztuczka IR). Miałem kolejne badanie biegłego, tym razem dotyczące nr VIN (mechanoskopia). Po badaniu do biegłego, dzwoni "żywo zainteresowany" detektyw z Inter i kiedy wywnioskuje, że nie uzyska informacji lub wyczuwa, że badanie jest kolejnym potwierdzeniem moich racji, firma błyskawicznie składa protest żądając ponownego badania. Krótko mówiąc: "świat według InterRisk" , jeszcze do Sądu nie wpłynęła opinia kolejnego, niezależnego biegłego powołanego przez Sąd, a oni już uznają go za niewiarygodnego. Ich protest wcześniej w Sądzie, niż opinia biegłego. Brawo , NIGDY WIĘCEJ INTERRISK !!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakotako Opublikowano 12 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2011 Zbliża się wielki dzień. Kolejny biegły wyśmiał "wypociny" detektywów i "specjalistów" z Inter Risk, określając je jako niespójne, niezgodne z prawdą i tendencyjne, ocierające się o próbę świadomego wprowadzenia w błąd. Za kilka dni wyznaczono termin ostatniej (mam nadzieję) rozprawy. INTER RISK - OSZUKUJE !!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakotako Opublikowano 19 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2011 No i masz babo placek....... to już przechodzi ludzkie pojęcie........ Ostatnia sprawa (o zgrozo dwa dni wcześniej drugi uczestnik, bez problemu wygrywa apelację i ....... już liczy pieniążki) i ostatni akt desperacji Interrisk ........... z opinią biegłego się zgadzają, jednak złamano ich prawo - prawo do obecności podczas czynności biegłego. A co robi Sąd ???? "Zatroskany" "biedną" ubezpieczalnią, nakazuje ponownie biegłemu, aby wezwał obecnego właściciela do okazania auta i zawiadamiając przedstawiciela IR, pokazał im ręką, w którym, to fizycznie aucie wykonał opinie. Z tego spotkania ma sporządzić jedynie notatkę............No ludzie, co tu się dzieje ???????? Jakaż troska, jakaż dokładność,........, bo przecież ja czekam trzy lata, więc kilka miesięcy więcej, .... nie robi różnicy. Gratuluję IR ......... bezczelności i "dziękuję" za naukę ............... sprawiedliwości po Polsku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arthum Opublikowano 3 Czerwca 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2011 Jak to jest w InterRisk? Mam tam ubezpieczone auto, ojciec tak samo(ja jako współwłaściciel mojego auta) i teraz mam pytanie. Zostałem sprawcą zdarzenia na parkingu(stłuczone lampy w obu samochodach) i zostało to zgłoszone, około dwa tygodnie później przychodzi do mnie drugie pismo z InterRisk ale tym razem szkoda na osobie. Do jednego zdarzenia zostały policzone DWIE szkody. Czy każda ubezpieczalnia tak liczy i czy mają tak liczyć czy jedno zdarzenie to jedna szkoda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakotako Opublikowano 13 Lipca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2011 Ile w Polsce można czekać na sprawiedliwość albo rozstrzygnięcie w II instancji???? Odpowiadam: mija 3 lata od zdarzenia i prawie 5 miesięcy od pierwszego korzystnego wyroku dla mnie w I instancji. Końca ..... nie widać ........ w sądach .......urlopy!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakotako Opublikowano 31 Lipca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2011 Nareszcie, kolejna sprawa we wrześniu. Oczywiście, żeby było śmieszniej, Sąd zrezygnował z powtórnych oględzin samochodu, mimo, że, tylko ta czynność spowodowała, odłożenie ogłoszenia wyroku. Brawo !!!! Trzy miesiące czekania i wracamy do punktu wyjścia. A InterRisk zaciera ręce........ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szkoda Opublikowano 2 Sierpnia 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2011 jakotako wrote:Ile w Polsce można czekać na sprawiedliwość albo rozstrzygnięcie w II instancji???? Odpowiadam: mija 3 lata od zdarzenia i prawie 5 miesięcy od pierwszego korzystnego wyroku dla mnie w I instancji. Końca ..... nie widać ........ w sądach .......urlopy!!!!1) Nie ma reguły- najszybsze sądy odwoławcze w kraju chwalą się rozpatrywaniem apelacji w terminie do 3 miesięcy. Słabsze sądy mogą rozpatrywać apelację nawet do kilkunastu miesięcy. Co gorsze mogą jedynie uchylić wyrok I istancji i skierować sprawę do ponownego rozpoznania przez sąd I instacnji;2) Jak na jeden proces to ponad 3 lata to jest bardzo długo. Wystarczy błędne zastosowanie prawa procesowego i wyok "leci" i sprawa toczy się od nowa. Czasami bywają aż 3 procesy od nowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakotako Opublikowano 8 Września 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Września 2011 Ku pokrzepieniu wszystkich, którzy walczą w nierównej walce z bezczelnością ubezpieczycieli. Z ubezpieczalniami da się wygrać, sam też zachęcony podobnym postem podjąłem walkę i powtórzę: trzeba dużo cierpliwości ale ........ są też plusy, np. odsetki. W telegraficznym skrócie: po kolejnych odwołaniach, mimo otrzymania oficjalnych (na piśmie) przeprosin, firma InterRisk nie wypłaciła mi odszkodowania, na podstawie tzw raportu detektywa (Uwaga na firmę GWARANT-pisanie głupot na zamówienie). Założyłem sprawę cywilną, którą firma IR "zatrzymała" zgłoszeniem do Prokuratury i Policji, zawiadomieniem o próbie wyłudzenia odszkodowania. Przez rok obie te instytucje wzywały świadków, biegłych, ...itd - oddalono to zgłoszenie. Ruszyła sprawa cywilna, gdzie wszystko rozpoczęło się od nowa: świadkowie, biegli, ...itd. Firma InterRisk zrobiła wszystko, żeby znaleźć haczyk: sprawdzili samochód zagranicą, w jakim stanie przyjechał do Polski, za ile był odprawiony, ilu miał właścicieli, do końca opierano się na ustaleniach "detektywów", mimo zeznań 6 świadków, sugerowano "wszelkie plagi egipskie, czyli w kolejności: że wypadku nie było w tym dniu i godzinie, że zamieniono auta, że sprowadzono do Polski złom, że zaniżono wartość, itd, itd Kiedy kolejne wymysły upadały, podnoszono inne, łącznie z przeprowadzeniem mechanoskopia numerów nadwozia. Kiedy wygrałem w I instancji, oczywiście założono apelację. Dziś Sąd podtrzymał wyrok i wygrałem po trzech latach!!! Doszły oczywiście odsetki, koszty Sądowe, zapłata dla adwokatów, biegłych,.......ale co to jest dla "cwaniaków" z Inter Risk. Dzięki mnie awansowała do Centrali pani Dyrektor oddziału do centrali......."szczerze gratuluję-szkoda, że moim kosztem". Dziś jestem zadowolony i szczerze odradzam jakikolwiek kontakt czy ubezpieczenie w tej firmie. Po szczegóły odsyłam do postu: InterRisk kiedyś Cigna, najgorsza ubezpieczalnia. Pozdrawiam wszystkich "pokrzywdzonych" i głowa do góry !!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakotako Opublikowano 8 Września 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Września 2011 WYGRAŁEM, WYGRAŁEM< WYGRAŁEM !!!! Zwrot kosztów, zapłacą za mojego i swoich adwokatów, koszty sądowe, biegłych, całą sporną kwotę i odsetki.NIGDY WIĘCEJ INTER RISK !!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakotako Opublikowano 12 Września 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Września 2011 Niestety, z przykrością stwierdzam, że całą swoją sprawę odebrałem jako wredną i cyniczną szykanę za, to , że już w pierwszym etapie zarzuciłem likwidatorowi niedbałość, stronniczość oraz rzeczy ocierające się o celowe działania, próby fałszowania dokumentacji i złą wolę. Niestety na moje uwagi, pani Dyrektor oddziału Szczecin, odpowiedziała konsekwentnym uporem. Kiedy sprawa trafiła do Dyrekcji w Warszawie po długiej dyskusji przyznano mi rację i przysłano pismo z przeprosinami. Jednak spowodowało, to wizytę tzw. "detektywa" (GWARANT) , który "na zlecenie" wykonuje taki raport, że można w nim znaleźć plotki i takie ustalenia, że w późniejszym etapie biegli sądowi albo łapią się za głowę albo akcentują "przesadną stronniczość". Gość który, to pisze, "podpiera swoje opinie "telefonicznymi konsultacjami" bo sam nie ma uprawnień do takich czynności, czy badań. Wszystko, to jest obliczone na "wyczerpanie pokrzywdzonego", który widząc odmowę plus kilkustronicowy raport z kilkoma efektownymi pieczątkami (detektyw, specjalista, ....itp) bije głową w mur, kiedy wmawia mu się, że nie miał żadnej kolizji. U mnie pierwotnie otrzymałem odmowę bo jakoby nie dostarczyłem wszystkich dokumentów (chodziło głównie o kartę pojazdu), o dziwo odmowę otrzymałem wcześniej , niż wezwanie do dostarczenia karty pojazdu. Nawet nie zadbali o zmianę chociaż daty na wcześniejszą niż w piśmie o odmowie. Później po odwołaniu stwierdzono, że wypadku nie było, auta się nie zderzyły, po prostu, tego dnia i o tej godzinie nie było takiego zdarzenia, a osiem osób miało "zbiorową fatamorganę". Kiedy założyłem sprawę cywilną, poczekali, aż wyznaczono termin i w dniu rozprawy, przybył wynajęty radca, który zawiadomił o złożeniu (dzień wcześniej) zawiadomienia o próbie wyłudzenia odszkodowania, co automatycznie zatrzymuje rozpatrzenie sprawy przez Sąd Cywilny. Zostaje zawieszona. Potem przez rok Policja na zlecenie Prokuratury bada sprawę, przesłuchuje świadków, itd. Jednak mimo sprawdzenia przez takie organy nie ma, to jakiegokolwiek wpływu na przebieg wypadków. Prokuratura oddala zawiadomienie i rusza sprawa w Sądzie Cywilnym. Wszystko, to jest obliczone na możliwie najdłuższe przeciąganie sprawy. W Cywilnym radca po kolei, konsekwentnie przedłuża sprawę. Najpierw wniosek, że np nie jesteśmy stroną w sprawie (auto w kredycie-według nich, to bank, powinien się z nimi sądzić, później, że pęknięty kierunkowskaz na zdjęciu do polisy, świadczy o fałszerstwie, bo to ewidentny dowód na , to że auto nie jest bezwypadkowe, a ubezpieczający i agent ubezpieczalni (!!!!!) tak określili, to w polisie. Wszystko , to jest robione po to, żeby firma miała czas na sprawdzenie zagranicą historii auta, dokumentów samochodu, czy też faktury w urzędzie celnym lub skarbowym. Wystarczy mały haczyk aby uznać, że auto sprowadzono do Polski z "wadą prawną", co zrzuca z ubezpieczalni obowiązek wypłaty odszkodowania. Doszło do tego, że kiedy przesłuchano kilku świadków oraz powołanych biegłych, którzy potwierdzili przebieg zdarzenia, zażądano ....... mechanoskopii numerów nadwozia i sprawdzenia auta bo jakoby , to "ulep, szczep, i bóg wie jeszcze co" Kiedy wygrałem w Sądzie Rejonowym, oczywiście odwołano się (apelacja) do Sądu Okręgowego. Tam z braku kolejnych pomysłów zażądano kolejnych oględzin, ponieważ do pierwszych ........ nikt od nich nie przyjechał, przez co złamano "ich prawa".Teraz po trzech latach mogę napisać jedno: trzeba mieć skórę słonia, cierpliwość i wytrzymałość masochisty. Jedyną nagrodą są odsetki i świadomość, że wygrało się z ................. (wpisać dowolne obelgi). Nauczka albo morał jest taki: NIE MA CO PATRZEĆ, ŻEBY BYŁO TANIEJ - LEPIEJ DROŻEJ NIŻ U ..... DZIADÓW !!!!!! NIGDY WIĘCEJ INTER RISK. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakotako Opublikowano 22 Października 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Października 2011 Przy okazji takie spostrzeżenie dotyczące firm "pomagających" odzyskiwać odszkodowania. Na początku swojego sporu szukałem takich firm w internecie i innych możliwych mediach i przykrością stwierdzam, z zastrzeżeniem, że może tak akurat trafiałem, ale firmy tego typu nie podejmują się spraw "trudniejszych". Dla nich najlepiej, żeby szkoda była z tytułu OC, głównie szkoda na zdrowiu, Policja, itd. Krótko mówiąc-pisząc prawie wszystko czarno-na białym, jest winny, pasuje im jak jest jakiś ubytek na zdrowiu, itp. Jak widzą, że ubezpieczalnia "uruchomiła już maszynę uporu i odmowy" odpuszczają. Oczywiście chętnie napiszą wezwanie do zapłaty, z kilkoma pieczątkami, ale ............. Umiesz liczyć - LICZ NA SIEBIE !!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pawcio Opublikowano 15 Listopada 2011 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2011 Witam wszystkich .taksie sklada ze 3/11/11 zona miala wypadek .Sprawca byl ubezpieczony w IR ;( akurat bylismy na urlopie w Polsce bo na stale mieszkamy w UK . Po wypadku specjalnie musialem jechac do Szczecina na oględziny bo w Koszalinie tego nie robia .Po 2,5h IR poinformował mnie przez Tel .ze wycenili szkode na 12 tys Moja odpowiec To Bu ha ha . Mam Audi A8 04 szkoda to uszkodzona cala lewa strona auta i przedni zderzak oraz lampa .W tym samym czasie omówiłem sie na wizyte w saloie AUDI w Koszalinie . Tam za same czesci powiedzieli mi 24 tys.zl Szok !!!!!! skierowali mnie do bieglego sadowego. Ona na drogi dzien oglądał auto dwukrotnie. porobił zdjecia i ostatecznie wycena skonczyla sie na ponad 34tys zl. Wyjechalem do UK zabierając auto ze soba Bo nie miałem juz czasu siedziec w Polsce . I sie zaczelo inter R nie wyslal mi ( na Polski adres) zadnych informacji Dzwonilem do nich 5 razy za kazdym razem to samo PRZECIEŻ WYSLALISMY List ze Szczecina do Koszalina idzie juz 2 tyg .... Wiec ze na frajera nie trafili Poprosiłem adwokata w polsce ozajecie sie ta sprawa 2400zl. Ja wynajolem sobie Auto z wypożyczalni w UK tej samej klasy koszt ok 75-90 f dziennie to jest ok 300zlAuto stoi w garazu za ktory musze placic dodatkowe koszty. Tel do inter R i wszystkie koszty poniesione z wypadkiem wyslefirmie IR Przez ich cynizm i nieprofesjonalne podejscie do sprawy bede sie z nimi sadzil az odzyskam wszystko co stracilem co do 1gr. Co najważniejsze adwokat powiedział ze po zakończonej sprawie za koszty jego 2400zl zaplaci mi IR tak jak za auto z wypożyczalni itd. wiecNIE POPUSZCZAJCIE IM .DOWIEDZCIE SIE WIECEJ OD ADWOKATA ( czasami lepiej zaplacic 100-200zl za porade i wiedziec co oni musza Niz stracic ) I NIE MACHAJCIE REKA NA NICH IR ZERUJE NA TAKICH JAK MY Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gar Opublikowano 10 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2012 W grudniu miałem stłuczkę - na tył mojego samochodu najechała osoboa ubezpieczona w IR (wina po jego stronie, była policja). Po przeczytaniu opini na forum byłem przerażony - a tu niespodzianka. Zgłosiłem wypadek przez internet, po 3 dniach przyjechał likwidator i wycenił wstępnie szkodę, umówiłem się na dodatkowe oględziny w warsztacie (bez problemów IR wyraziło na to zgodę). Po oględzinach wyszły dodatkowe koszty - zostały zaakceptowane. Odstawiłem samochód do warsztatu i poprosiłem o rozlicznie bezgotówkowe. Zakład wystawił wyższą fakture która została również zaakceptowana. Po dwóch tygodniach mam sprawny samochód. Mam nadzieje, że faktura zostanie zapłacona terminowo, wszystkie dokumenty wysyłałem mailem i listami poleconymi, z nikim nie musiałem rozmawiać ani dodatkowo nic wyjaśniać. Kontakt z liwidatorem - bardzo dobry. Może jestem wyjątkiem, ale jestem zaskoczony pozytywnym przebigiem tej sprawy..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kasiaku Opublikowano 10 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2012 16.XII miałam wypadek nie z mojej winy. Autobus mpk wjechał w tył mojego samochodu ( samochód nowy ma dopiero rok). Kierowca przyznał się do winy inspektor mpk spisał oświadczenie o winie. Niestety sprawca ubezpieczony jest w interRisk. Rzeczoznawca był obecny na oględzinach,został sporządzony kosztorys na prawie 20 tyś. Dzisiaj dostaje pismo, że ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie w wysokości 13 tyś. Nie podany jest powód dlaczego tylko tyle. Co moge teraz zrobić? Przecież nie będę dokładała 7 tyś za szkodę, która nie powstała z mojej winy. Bardzo proszę o pomoc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gar Opublikowano 11 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2012 kasiakuRadzę Ci umówić sie na dodatkowe oględziny, ewentualnie sporządzić kosztorys w jakimś zakładzie naprawczym a nastepnie wysłać go do InterRisku - może uwzględnią Twoją reklamację. Wpierw możesz też zadzwonić i dowiedzieć się co jest przyczyną wypłaty nizszego odszkodowania - pewnie związanie jest to z wartością samochodu.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bronco Opublikowano 11 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2012 jak samochód nowy to pewnie masz ac, rozlicz szkodę z ac i niech ubezpieczalnia regresuje, albo oddaj do aso może oni sobie z nimi poradzą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
beatrix Opublikowano 27 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2012 WitamTeż mam problem z firmą INTERRISK. Najpierw kręcili z wyplata odszkodowania. Ale w końcu wypłacili kasę (mniej niż powinni, ale mniejsza o to). Po ponad 2 tygodniach dzwoni do mnie gość Pan DEDEKTYW i straszy że założy sprawę o wyłudzenie, że kolizja była tylko po to żeby wyłudzić odszkodowanie. I jeszcze na bezczela się pyta czy warto było!! Czekam teraz co będzie dalej. Czy miał ktoś taką sytuację? po wypłacie odszkodowania się budzą i straszą ludzi nie rozumiem tego. Jeśli ktoś będzie miał kolizje i do czynienia z tą firma to polecam od razu udać się do firm które zajmują się ściąganiem odszkodowania typu benefactor. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakotako Opublikowano 29 Stycznia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2012 Bronco wrote: jak samochód nowy to pewnie masz ac, rozlicz szkodę z ac i niech ubezpieczalnia regresuje, albo oddaj do aso może oni sobie z nimi poradzą Mała uwaga. Trzeba potem we własnym interesie "przypilnować" firmę, w której mamy AC. Często firmy, owszem wypłacają odszkodowanie ale później (o dziwo) wcale nie żądają zwrotu od firmy odpowiedzialnej za szkodę. Nam rośnie, tzw. szkodowość, czyli składka bo do momentu zwrotu za tą szkodę, jesteśmy odnotowani, jako osoba z kolizją (tak jakby z naszej winy). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakotako Opublikowano 29 Stycznia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2012 beatrix wrote:WitamTeż mam problem z firmą INTERRISK. Najpierw kręcili z wyplata odszkodowania. Ale w końcu wypłacili kasę (mniej niż powinni, ale mniejsza o to). Po ponad 2 tygodniach dzwoni do mnie gość Pan DEDEKTYW i straszy że założy sprawę o wyłudzenie, że kolizja była tylko po to żeby wyłudzić odszkodowanie. I jeszcze na bezczela się pyta czy warto było!! Czekam teraz co będzie dalej. Czy miał ktoś taką sytuację? po wypłacie odszkodowania się budzą i straszą ludzi nie rozumiem tego. Jeśli ktoś będzie miał kolizje i do czynienia z tą firma to polecam od razu udać się do firm które zajmują się ściąganiem odszkodowania typu benefactor.Nie rozmawiałbym z tym tzw. "detektywem" wcale. Jego zadaniem jest zebranie "brudów" lub taką interpretacje faktów, czy zeznań, które można wykorzystać przeciwko, tobie. Dla przykładu podam ogólnie taki fakt, że kiedy naiwnie przyjechałem na spotkanie z tego typu panem, to potem czytając jego raport, doczytałem się, że: przyjechałem na spotkanie "zbyt drogim samochodem, czy też robiłem zdjęcia akt, za drogim aparatem foto". Jego pomiary i wyliczenia, zostały potem "obśmiane" przez biegłych sądowych. Są to ludzie (często-nie zawsze) z kręgów byłem milicji, którzy "potrafią kierować rozmową tak aby cel został osiągnięty". Jeśli chodzi o ich wiedzę z zakresu wypadków, to ogranicza się ona do "konsultacji telefonicznej z ..................i tu padają dane osoby z uprawnieniami". Jeśli chodzi o rozmowę z takim panem, to rozpocząłbym i skończył taką rozmowę pytaniem, czy posiada jakiekolwiek wykształcenie i uprawnienia w zakresie wypadków drogowych. Z reguły nie mają o tym pojęcia, a kładą akcent na UPOWAŻNIENIE przez firmę ubezpieczeniową. Upoważnić, to oni mogą nawet ciocię Kasię-kucharkę lub wujka Romka-fryzjera, .............. czy oni mają o tym pojęcie ????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
beatrix Opublikowano 31 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2012 Dzwonił do mnie w sobotę rano.... Pow że może przyjechać po godz 17 to pow sarkastycznie: co jak ciemno będzie?! to muszę się porozumieć z przełożonymi. a poza tym spytał się jak zdjęcia zrobi to mu pow ze zdjęcia auta to już mają i teraz im auta nie udostępnię chyba ze będzie miał nakaz z prokuratury i się rozłączyłam. mamy już wtorek i cisza..... Ale nie wiem po co takie zagrania robią skoro po wypłacie odszkodowania sprawa "jest" zamknięta. Czy tak nie jest? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aldosteron Opublikowano 21 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2012 Witam.poszukuję osoby, które czują się oszukane przez firmę InterRisk.W moim przypadku doszło do uszkodzenia pojazdu w wyniku złego utrzymania dróg.Szukam osób chcących złożyć pozew zbiorowy przeciwko tej firmie. Razem łatwiej i pewniej.Z tego co się dowiedziałem to prokuratura zaczyna interesować się "oszustwami" tej firmy i zaniżaniem odszkodowań. Proszę o kontakt osoby zainteresowane. 502 677 265 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakotako Opublikowano 26 Lutego 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2012 Co prawda ja już swoje wywalczyłem .... ale chętnie posłużę jako przykład. Czekam na rozwój akcji i chętnie pomogę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bolsu07 Opublikowano 13 Października 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2012 dwa tyg temu stojąc za innym samochodem na rondzie, ktory przepuszczal pieszego zostalem uderzony w tyl samochodu przez pana, który niestety jest ubezpieczony w IR.. samochod jest mi na maxa potrzebny. winowajca w tej sprawie byl bezsporny. jako, ze jestem perfekcjonista, bo uwielbiam jak wszytsko jest idealnie, poprostu wpadlem w furie kiedy zobaczylem, ze moj cabriolet jest bez zderzaka i lezy na glebie z uszkodzonym amortyzatorem. Koleś chcial zalatwic bez policji ale chyba ciesze sie, ze mnie ponioslo i nie chcialem z nim rozmawiac tylko wezwalem policje. Notka i przyjety mandat przez tego pana moze iśc na moja korzysc.. wszytskie czesci sa już w warsztacie tylko jest jedno ale.. czekam juz 3 tyg na przyjazd rzeczoznawcy z IR.. jakies jaja to są Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nemezis65 Opublikowano 6 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 aldosteron wrote:Witam.poszukuję osoby, które czują się oszukane przez firmę InterRisk.W moim przypadku doszło do uszkodzenia pojazdu w wyniku złego utrzymania dróg.Szukam osób chcących złożyć pozew zbiorowy przeciwko tej firmie. Razem łatwiej i pewniej.Z tego co się dowiedziałem to prokuratura zaczyna interesować się "oszustwami" tej firmy i zaniżaniem odszkodowań.Proszę o kontakt osoby zainteresowane.502 677 265 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nemezis65 Opublikowano 6 Listopada 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2012 Witam.Ja tez rozpoczynam walkę z tym TU,poniewaz zarzadca drogi na której wpadłam w dziure i uszkodziłam zawieszenie jest ubezpieczony w tej firmie.Ciekawa jestem jak zakończyła się Panska przygoda.Jak poczytałam te posty to musze przyznac ze włosy stanęły mi dęba ale im nie odpuszczę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pavka Opublikowano 4 Kwietnia 2013 Udostępnij Opublikowano 4 Kwietnia 2013 witam jestem tu nowy na tym forum ale proszę o poradebo mam taka samą sprawee jak użytkownik forum JAKOTAKO też TU zawiadomiło prokurature o próbie wyłudzenia odszkodowania po tym jak założyłem im sprawe w sądzie gdy odmówili wypłaty odszkodowania z oc, jeśli jakotako możesz sie odezwać to proszę o wiadomość albo ktoś z państwa na tym forum doświadczony podobnymi sytuacjami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.