kubusbis Opublikowano 22 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 22 Sierpnia 2008 emeryt w starszym wieku przewraca sie przed sklepem.Zero świadków.Teren przed sklepem wyłożony jest kostkąbrukową.łamie sobie ręke/po jakims czasie przychodzi do sklepu i domaga sie odszkodowania. teren przed sklepem należy do urzedu miasta, a na dodatek w rejestrze spisu gruntów widnieje jako teren zielony(trawnik).od kogo powinien domagac sie odszkodowania. bardzo prosze o odpowiedz ,jestem młodym przedsiebiorca i mam bardzo duzy kłopot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Riaa Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2008 W tym przypadku poszkodowany może starać sie o odszkodowanie od zarządcy tego terenu, a dokładnie z jego polisy OC. Dodatkowo musi udowodnić, winę osobie odpowiedzialnej za utrzymanie dobrego stanu technicznego chodnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubusbis Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2008 tak jak rozumiem to w tym przypadku zarzadca tego terenu jest miasto. poszkodowany zgłosił sie do miasta,lecz miasto powołało sie na ustawe o utrzymaniu porzadku w miastach i gminach ze to ja powinenem dbac o porzadek przed sklepem tak jak usuniecie błota sniegu i róznych nieczystosci.fakt jest taki ze człowiek zawsze dba o wizerunek sklepu aby tym również przyciągnąc klienta(czyli zamiecie .podniesie papierek ,czy tez zima sypnie sola czy piaskiem aby udogodnic klientowi dojscie do sklepu).jednak w tym przypadku poszkodowany mi załozył sprawe cywilną i na to chwilę ją wygrał.czekam na kolejna rozprawe w której dowiem sie ile dostanie odszkodowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubusbis Opublikowano 26 Sierpnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2008 poszkodowany domaga sie 10000 ,w tym 5000 odzszkodowania idrugie 5000 zadoscuczynienia i doznanego cierpienia.nadal nie moge pogodzic sie z ta decyzia sadu bo w tym przypadku jest bardzo duzo niejasnosci.1)w momencie składania pozwu brak świadka.2)po kilku rozprawach znajduje sie świadek który potwierdza iz poszkodowany sie przewrócił i zaraz podniósł.3)miejsce upadku graniczy pomiedzy moim sklepem a 1garazem który przylega do sklepu.4)jest tam ciag kilku garazy w których 3 nalezy do poszkodowanego.5)nie jes to chodnik bo w mysl ustawy nie jest to wydzielona czesc drogi publicznej.6)w brew temu co pisze nie powinenem byc tylko ja odpowiedzialny za ten teren ale równiez własciciel 1 garazu. wszystko zostalo zepchniete na mnie ze jestem ten najgorszy i ja mam poniesc tego konsekwencje,a ja wcale nogi temu panu nie podłozyłem nawet go nie znałem poznałem jedynie dzieki rozprawm w sadzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.