Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Uznanie wypadku przy pracy po upływie 16 mieś.leczenia


GM
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Pracowałam jako sprzątaczka(tzn.jestem jeszcze zatrudniona)w szkole. Umowa na czas nieokr. od 01.12.2003r. W mieś. kwietniu2007r. miałam wymianę krzeseł w jednej sali. Sama wyniosłam 30 ciężkich metalowych krzeseł na korytarz. Po skończonej pracy zaczęłam odczuwać ból w okolicy nadgarstka i kciuka. Następnego dnia ból się nasilił, o czym mówiłam koleżankom w pracy.Nie zgłosiłam od razu tego faktu gdyż nie sądziłam,iż skutki tego zdarzenia będą dla mnie tak dramatyczne. Przez kilka następnych dni smarowałam rękę maściami i przychodziłam do pracy, wykonując swoje obowiązki z wielkim trudem. Dnia 9 maja zmuszona byłam pójść do lekarza POZ, gdyż ręka bolała coraz bardziej i pojawił sie obrzęk. Od tego dnia przebywałam na zwolnieniu lek. Leczona byłam w por. ortopedycznej w mojej miejscowości, potem skierowano mnie do poradni chirurgii ręki i tam stwierdzono,że muszę poddać sie zabiegowi operacyjnemu,gdyż wytworzyła sie martwicza tkanka w miejscu doznanego urazu. Operację miałam 07.12.2007, potem był gips-9 tygodni. Od listopada jestem na zasiłku rehabilitacyjnym. Na ostatniej komisji lekarskiej stwierdzono,że nadal jestem niezdolna do pracy i przedłużono zasiłek do 31.10.2008.(to będzie pełny rok tego zasiłku) A moja ręka nadal nie jest sprawna,boli mam zanik mięśni,mimo ciągłej rehabilitacji.To jest lewa ręka ale niestety przy pracy,którą wykonywałam potrzebne są dwie sprawne ręce. W szpitalu powiedziano mi,że prawdopodobnie doznałam urazu przy tej pracy(mogło to być podwichnięcie kości. Czy po upływie takiego okresu czasu(16 mieś.) mogę wystąpić o uznanie tego zdarzenia za wypadek w pracy.Napisałam już do mojego pracodawcy pismo w tej sprawie, tzn.opisałam zdarzenie,przedstawiłam świadków i prosiłam o powołanie komisji. Czy gdyby uznano to za wypadek w pracy, ZUS wyrównałby mi zasiłek chorobowy i rehabilitacyjny do 100%
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam ponownie, bardzo proszę o udzielenie odpowiedzi na moje pytania i mam jeszcze jedno pytanie:czy po stwierdzeniu wypadku w pracy łatwiej jest uzyskać orzeczenie o wystąpieniu choroby zawodowej, gdyż czytałam, że schorzenia tzn. zmiany martwicze w obrębie nadgarstka kwalifikują się do chorób zawodowych. U mnie wystąpiła martwica w obrębie kości nadgarstka, którą mi usunięto podczas zabiegu operacyjnego i zespolono 1kość śródręcza z kością czworoboczną większą za pomocą drutów Kirschnera.Kciuk już na zawsze będzie miał mniejszą ruchomość i tak jakby się skrócił. Ciągle rehabilituję tą rękę ale do pełnej sprawności nie wróci, choćby przez ten krótszy kciuk. Te zmiany martwicze podobno wystąpiły po tym doznanym urazie, który tak początkowo zlekceważyłam. Chciałabym wiedzieć, czy te dwie sprawy tzn. wypadek i choroba zawodowa są jakoś ze sobą związane. Bardzo proszę o odpowiedż.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma przedawnienia zglozenia wypadku przy pracy w związku z tym można to zrobić w każdej chwili.

Moim zdaniem nie można jednocześnie starać się o uznanie choroby zawodowej i uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy.

 

Jesli chodzi o chorobę zawodową:

Za chorobę zawodową uważa się chorobę określoną w wykazie chorób zawodowych, jeżeli została spowodowana działaniem czynników szkodliwych dla zdrowia występujących w środowisku pracy lub sposobem wykonywania pracy. Wykaz chorób zawodowych zawiera załącznik do Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 30 lipca 2002 r. w sprawie wykazu chorób zawodowych, szczegółowych zasad postępowania w sprawach zgłaszania podejrzenia, rozpoznania i stwierdzania chorób zawodowych oraz podmiotów właściwych w tych sprawach Dz. U. nr 132, poz. 1115.

 

W wykazie chorób zawodowych wymienionych w ww rozporządzenniu wymienione są m.in.następujące schorzenia dotyczące ukladu ruchu zaliczane do chorób zawodowych.

 

19.Przewlekłe choroby układu ruchu wywołane sposobem wykonywania pracy:

8)martwica kości nadgarstka 1 rok

 

Jak widać, martwica kości nadgarstka jest schorzeniem zaliczanym do chorób zawodowych.

Myslę, że w takim ukladzie należy porozmawiać z lekarzem prowadzącym leczenie, aby zgłosił podejrzenie o chorobę zawodową., bo od tego zaczyna się cała procedura ubiegania się o uznanie schorzenia jako choroby zawodowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za informacje ,ale proszę mi powiedzieć czy jeżeli będzie zgłoszony wypadek w pracy, od którego zaczęły sie moje problemy z ręką, to będą jakieś problemy, aby zgłosić to schorzenie jako chorobę zawodową? Bo od tego zdarzenia zaczęły się moje problemy z ręką, 31.10.2008 minie mi rok zasiłku reh. i co dalej? Na rentę nie mam co liczyć. Pracodawca rozwiąże ze mną umowę, bo i tak wykazał dobrą wolę,że nie zrobił tego wcześniej bo miał takie prawo. A gdyby uznano chorobę zawodową miałabym szansę na rentę, chociaż na jakiś czas może.Wydaje mi się, że wypadek w pracy przyczynił się do powstania choroby zawodowej. A może lepiej nie łączyć tych dwóch rzeczy? Proszę mi doradzić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można zglosić wypadek.

Podczas dochodzenia powypadkowego moze sie okazać, że zdarzenie nie będzie uznane za wypadek przy pracy bo zespół powypadkowy dopatrzy się znamion choroby, wówczas powróci sprawa choroby zawodowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie.Jestem po rozmowie z lekarzem zakładowym,który jest równocześnie lekarzem POZ i dowiedziałam sie,że praca sprzątaczki w szkole,którą wykonywałam 4 lata nie upoważnia mnie do starania się się o uznanie choroby zawodowej.Czytałam różne informacje na temat chorób zawodowych, zwłaszcza chorób układu ruchu wywołanych sposobem wyk. pracy i nie spotkałam się tam z wyszczególnieniem konkretnych zawodów ani lat przepracowanych w danym zawodzie. Przecież praca sprzątaczki jest ciężką, fizyczną pracą, zwłaszcza w szkole,gdzie są duże powierzchnie, codzienne przestawianie dużej liczby krzeseł, aby zamieść podłogi,mycie ławek, ścian, okien. Proszę jeszcze o jakieś informacje na ten temat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Witam ponownie, upłynęło trochę czasu od mojej ostatniej wizyty na forum,moja sprawa jakoś nie może pójść "do przodu". Dyrekcja powołała komisje powypadkową 19.09.08, był pan BHP, przesłuchał mnie i świadków ale ciągle ma przeszkody w sporządzeniu protokółu. Domagał się ode mnie kserokopii karty chorobowej, kiedy pierwszy raz zgłosiłam sie do lekarza POZ. Dostarczyłam ją i tam był nawet wpis,że po dźwiganiu w pracy mam ból kciuka i nadgarstka i że otrzymałam skierowanie do ortopedy. Skserowałam również wpis od ortopedy, który pisze,że jest ból i obrzęk i postawiona wstępna diagnoza- zapalenie kaletek maziowych. I teraz pan BHP ma dylemat czy to wstępne rozpoznanie mogło być wynikiem doznanego urazu. W związku z tym napisał pismo do dyrekcji przychodni w której byłam początkowo leczona o wydanie orzeczenia czy mogło to być wynikiem urazu. Otrzymał odpowiedź, że takiego orzeczenia żaden lekarz mu nie napisze i żeby zwrócił się do biegłego sądowego. Dodam,że ortopeda, który mnie leczył już nie pracuje w tej przychodni. Nie wiem co zamierza zrobić pan BHP, ale wydaje mi się,że to chyba ZUS(orzecznik)ustala czy schorzenie mogło być następstwem urazu. A tak w ogóle to tych diagnoz było jeszcze kilka różnych. A najgorsze w tym jest to,że ręka jest cały czas w złym stanie, znowu zaliczyłam pobyt w szpitalu i zrobiono mi rezonans magnetyczny, gdzie opisane są liczne zmiany zwyrodnieniowe i naderwanie jakiegoś wiązadła.To moje leczenie trwa już bardzo długo, znowu unieruchomili mi kciuk i nadgarstek i nie wiem co mnie jeszcze czeka. Z końcem miesiąca kończę rok zasiłku rehabilitacyjnego, 28.10. mam badanie przez orzecznika ZUS, bo złożyłam dokumenty o przyznanie jakiejś renty okresowej, bo jestem jeszcze cały czas leczona. Zakład z dniem 31.10, rozwiązuje ze mną umowę. Nie wiem jak to będzie z tą rentą,no i zastanawiam się czy p.BHP faktycznie ma obowiązek ustalić czy moje problemy z ręką są następstwem urazu. Strasznie to długo trwa, a jeżeli jeszcze będzie zasięgał opinii biegłego to pewnie jeszcze zejdzie mu trochę czasu.Gdybym miała wcześniej uznany wypadek to pewnie starałabym się o rentę z tytułu wypadku, a tak nawet nie wiem czy mówić u orzecznika,że staram się o uznanie wypadku w pracy i jak to by było,gdybym dostała rentę a potem dopiero uznano by wypadek w pracy.Myślę,że jakąś tymczasową rentę powinnam mieć przyznaną bo ciągle pozostaję w leczeniu i wyczerpałam rok zasiłku rehabilitacyjnego. Proszę o odpowiedź czy p.BHP może tak to przeciągać i czy mówić u orzecznika o wypadku?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,opisałam 23.10.08 dalszy przebieg "mojej sprawy" i zapytanie czy p.BHP może tak długo-od 19.09.08 do dnia dzisiejszego 29.10. ustalać czy zdarzenie można uznać za wypadek w pracy? była komisja, mnie przesłuchał, potwierdziła koleżanka z pracy, dostał (co jest chyba istotne) ksero z karty chorobowej z wpisem lekarza,że zgłaszałam iż po dźwiganiu w pracy mam ból i obrzęk.To był lekarz POZ do którego poszłam po paru dniach od zdarzenia, bo jak pisałam wcześniej myślałam,że to tylko przeciążenie i przejdzie po maściach,które sama stosowałam. Ortopeda, postawił wstępną diagnozę-zapalenie kaletek maziowych, mówiąc,że często po urazach coś takiego występuje.Zalecił unieruchomienie, leki p/zapalne i zabiegi na fizykoterapii. Pan BHP teraz zwrócił się do biegłego sądowego o ustalenie czy ta diagnoza mogła mieć związek z urazem. Mówi,że to jest bardzo trudna sprawa i wszystko odbywa się zgodnie z przepisami.

Miałam robiony ostatnio rezonans magnet. i opisane liczne zwyrodnienia i naderwane wiązadło.Od wypadku upłynęło już 1.5 roku, była operacja i nadal nie jest dobrze. Jak pisałam wcześniej znowu mam rękę w gipsie i mam nadzieję,że po tym rezonansie wreszcie wyleczą ją. Ten rezonans powinien być wcześniej wykonany ale niestety tak to u nas wygląda. Najpierw się leczy i jak już nic nie pomaga robi się badanie. Pojutrze kończę rok zasiłku rehabilitacyjnego i zakład rozwiązuje ze mną umowę, ZUS jeszcze nie podjął decyzji w spr. renty--byłam wczoraj u orzecznika i jeszcze wymyślili mi wizytę u konsultanta. A pan BHP przeciąga spisanie protokółu (ponad miesiąc). Wypadek zgłosiłam w połowie sierpnia i tak to się wlecze. Czy to naprawdę jest tak skomplikowana sprawa? Czy tu jest potrzebny aż biegły sądowy? Bardzo jeszcze raz proszę o zajęcie stanowiska w tej sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Witam ponownie. Nareszcie otrzymałam protokół powypadkowy uznający zdarzenie jako wypadek w pracy. Nie wiem jeszcze jakie stanowisko zajmie ZUS-to się dopiero okaże. Ale mam jeszcze pytanie: ponieważ 31.10 08. skończył mi się roczny zasiłek rehabilitacyjny i zakład rozwiązał ze mną umowę o pracę, złożyłam do ZUS wniosek o rentę. ponieważ jeszcze sie leczę. 28.10. byłam u orzecznika i odesłał mnie do lekarza konsultanta-ortopedy. teraz czekam na decyzję ZUS w sprawie renty no i właśnie nie wiem, czy dostarczyć do ZUS szybko protokół uznający wypadek i ta renta powinna być przyznana z tytułu wypadku w pracy,bo chyba to byłoby dla mnie korzystniejsze? Czy dopiero jak ZUS uzna wypadek w pracy to renta automatycznie będzie powypadkowa? Prawdopodobnie decyzję z ZUS o przyznaniu renty(mam nadzieję) powinnam dostać wcześniej ale tej zwykłej nie wypadkowej. Bardzo proszę o informacje jak to jest z tą renta wypadkową, czy muszę może składać ponownie wniosek o rentę wypadkową?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Mam dobre wiadomości-ZUS przyznał mi rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy na okres 13 miesięcy.Dokumentację powypadkową pracodawca przesłał do ZUS, a ja złożyłam ponowny wniosek o rentę z tytułu wypadku w pracy, podobno jest korzystniejsza. Czekam teraz na wezwanie przed oblicze orzecznika ZUS. Nie mogę jeszcze składać wniosku o wypłatę odszkodowania,ponieważ jeszcze nie zakończono u mnie leczenia.Ręka jest w kiepskim stanie, ale może jeszcze trochę ją podleczą, bo jeżdżę cały czas na konsultacje do kliniki. Trochę przeszłam nerwówki z tym wszystkim, ale było warto ,mimo iż wypadek zgłosiłam z takim opóźnieniem. Bardzo mi pomogło w tym wszystkim to forum i dziękuję "Behapówce"za rady.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Minęły dwa miesiące od ostatniej mojej wizyty na forum i jak pisałam wcześniej ZUS przyznał mi rentę od 01.11.2008 do 30.11.2009, ale z ogólnego stanu zdrowia(tak się to u nich nazywa) bo dokumentacja powypadkowa dotarła z opóźnieniem.Chcę teraz napisać jaki to ZUS może być sprytny. Otrzymałam pismo,że mam złożyć wniosek o odszkodowanie i ustalenie uszczerbku. Dzwoniłam,że lekarz jeszcze nie wystawił mi N-9, że leczenie zakończono, bo jeszcze się leczę,ale pani w ZUS powiedziała,że skoro przeszłam na rentę to już trzeba złożyć N-9, bo jakiś etap leczenia związany z wypadkiem został zakończony. Wypełniłam więc wniosek o odszkodowanie i razem z N-9, że zakończono leczenie wysłałam do ZUS. 09.02.byłam u orzecznika i dostałam dwa orzeczenia- jedno,że ustalono4% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu spowodowanego skutkami wypadku przy pracy i drugie orzeczenie,że nie stwierdza się niezdolności do pracy w związku z wypadkiem przy pracy. To już nie wiem na co mam tą rentę skoro cały czas na wszystkie komisje (a było ich kilka w trakcie tego rocznego zaś.rehabilitacyjnego) jeździłam z chorym nadgarstkiem i kciukiem i mówiłam,że to po urazie w pracy. Inspektor BHP uznał wypadek w pracy, zakład wyrównał mi 182 dni chorobowego do 100% a teraz nie wiem co z zasiłkiem rehabilitacyjnym, bo podobno skoro uznali wypadek i przyznali ten uszczerbek powinien ZUS wydać decyzję, żeby zakład (już były) też to wyrównał. Ale skoro moja niezdolność do pracy nie jest związana z wypadkiem to prawdopodobnie orzecznik stwierdził, że to stan chorobowy bo rezonans wykazał liczne zwyrodnienia ,ale przecież po urazie konieczna była operacja a rezonans robili już rok po operacji. Na moje zdziwienie orzecznik powiedział,że jak mi się nie podoba to mogę zgłosić sprzeciw. Robią wszystko,żeby nie uznać tej wcześniej przyznanej renty z tytułu wypadku przy pracy. Więc napiszę ten sprzeciw ale już sama nie wiem co mam tam napisać, bo mają całą dokumentację, uznali wypadek, przyznali uszczerbek, a renta skąd? Najgorsze jest to,że nie wiadomo co lekarze orzecznicy piszą w tych swoich aktach, przed przyznanie renty wysłali mnie do lekarza konsultanta ortopedy i to jego decyzja była decydująca bo badał tą rękę. Przecież to z powodu tego urazu cały czas byłam leczona i jeszcze chyba nie koniec tego leczenia, nie mogę pracować, cały czas cierpię bo boli. Może ktoś mi doradzi co napisać w tym sprzeciwie. Wydaje mi się,że te 4 % to też za mało, bo ta ręka już nigdy nie odzyska pełnej sprawności i nie wiem czy od tej wysokości uszczerbku też można się odwołać? Behapówka często dobrze mi doradzała więc może i tym razem coś poradzi. Wydaje mi się,że te dwa orzeczenia wykluczają się wzajemnie i mam zamiar to napisać. Proszę o radę co mogę jeszcze napisać
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...