Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamana kośc strzałkowa


radziu26
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

dusia1984 wrote:
Witam. Czytałam, że Ty dość wcześnie wróciłaś do pracy, ja niestety żeby do niej wrócić powinnam chodzić już bez kul, więc z tego co piszesz to dopiero za jakieś dobre trzy miesiące co mnie ciut przeraża. Więc może powinnam już teraz z łuską na nodze zacząć coś ćwiczyć żeby ten okres powracalności do użyteczności choć trochę skrócić, co o tym sądzisz? Pozdrawiam
Na pewno warto ćwiczyć! Przede wszystkim pracuj nad zwiększeniem ruchomości w stawie skokowym i nad mięśniami całej nogi. Wtedy jak dostaniesz zgodę na obciążanie Twoja noga będzie na to przygotowana. Idealnie by było gdyby odpowiednie ćwiczenia pokazał Ci rehabilitant, nawet gdyby oznaczało to 1 prywatną wizytę. Czy ta śruba którą będziesz mieć wyciąganą jako pierwszą stabilizuje Ci może więzozrost?

Życzę powodzenia w dochodzeniu do sprawności :) Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 881
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • alawpr

    107

  • LillaKorn

    81

  • araya

    65

  • Tomek1661348207

    46

Top użytkownicy w tym temacie

riviolla wrote:
dusia1984 wrote:
Witam. Czytałam, że Ty dość wcześnie wróciłaś do pracy, ja niestety żeby do niej wrócić powinnam chodzić już bez kul, więc z tego co piszesz to dopiero za jakieś dobre trzy miesiące co mnie ciut przeraża. Więc może powinnam już teraz z łuską na nodze zacząć coś ćwiczyć żeby ten okres powracalności do użyteczności choć trochę skrócić, co o tym sądzisz? Pozdrawiam
Na pewno warto ćwiczyć! Przede wszystkim pracuj nad zwiększeniem ruchomości w stawie skokowym i nad mięśniami całej nogi. Wtedy jak dostaniesz zgodę na obciążanie Twoja noga będzie na to przygotowana. Idealnie by było gdyby odpowiednie ćwiczenia pokazał Ci rehabilitant, nawet gdyby oznaczało to 1 prywatną wizytę. Czy ta śruba którą będziesz mieć wyciąganą jako pierwszą stabilizuje Ci może więzozrost?

Życzę powodzenia w dochodzeniu do sprawności :) Pozdrawiam!
Tak to dokładnie taką śrubę będą mi usuwać jako pierwszą. Wyczytałam, że gdy ma się nogę w gipsie bardzo dobre są ćwiczenia izometryczne, ale dokładnie nie wiem jakie, dlatego za Twoją radą chcę jak najszybciej skonsultować się z rehabilitantem, normalnie nie mogę się doczekać kiedy zacznę ćwiczyć, bo ta bezczynność jest straszna :)
A mam jeszcze pytanie trochę z innej beczki dowiadywałaś się już czegoś w sprawie odszkodowania?
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odszkodowanie to sprawa jeszcze odległa. Możesz o nie wystąpić dopiero po całkowitym wyleczeniu. W chwili obecnej możesz jedynie wystąpić do PZU o zwrot kosztów pobytu w szpitalu, jeżeli pobyt trwał co najmniej 4 dni. Tak przynajmniej jest w moim przypadku (w mojej polisie). O całkowite odszkodowanie możesz wystąpić w ciągu 3 lat od chwili wypadku.

Pozdrawiam :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
witch wrote:
A swoją drogą to czekam z niecierpliwością na tą najbliższa wizytę u ortopedy i jego "wyrok" w sprawie - co dalej i jak jest.
Pozdrawiam "sprawnych inaczej" :-)
Koniecznie napisz jak było!
Witam ! Piszę jak było. Po wczorajszej wizycie uczucia mam mieszane i nie wiem na dobrą sprawę co o tym myśleć, ale po kolei. Po zdjęciu gipsu ( 6 tyg) i zrobieniu prześwietlenia lekarz stwierdził, że zrost nie jest satysfakcjonujący (jego słowa). I tu zdziwiłam się po raz pierwszy. Dwa tygodnie wcześniej z powodu bólu pięty (o którym pisałam już) byłam u innego lekarza. Wówczas też zrobiono mi prześwietlenie. I lekarz po obejrzeniu "fotek" stwierdził, że "noga złożona prawidłowo i zrasta się dobrze". Czyli po 2 tyg nastąpił albo regres albo każdy z nich widział co innego. Zakończyło się tym, że drugiego gipsu już mi nie założono. Lekarz kazał stopniowo obciążać nogę, najlepiej naciskać nogą na wagę łazienkową do 20 kg, chodzić dalej o 2 kulach i ćwiczyć staw kolanowy. Za 2 tyg mam kolejną wizytę i się okaże co dalej. Albo znowu gips albo umówimy się już na wyjęcie śruby z kostki (blokującej staw) reszta "złomu" do wyjęcia za co najmniej pół roku.
Wrócę na moment do pięty. Po zdjęciu gipsu okazało się, że z tyłu pięty mam martwicę skóry na skutek ucisku. To "coś " ma kształt i kolor zbliżony do śliwki węgierki. A przez cały czas lekarze (całe 3 sztuki !!!) twierdzili, że nie ma prawa mnie tam nic boleć mimo, że ból był już nie do wytrzymania.
Noga wygląda okropnie a palce "lecą" jakoś do środka. Jestem załamana. Staw kolanowy jest jakiś zdeformowany (opuchnięty) i przy zginaniu strasznie boli. Nie ma mowy o całkowitym zgięciu nogi.
Czy taki ból, wygląd mogą jeszcze długo trwać? Czy mimo kiepskiego zrostu mam obciążać nogę czy zlekceważyć to zalecenie lekarza ?
Pytań mnóstwo i same rozczarowania.
Pozdrawiam i życzę dobrych zrostów :)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Witch każdy przełom w dochodzeniu do zdrowia bywa frustrujący. Napewno wiele sobie obiecywałaś po zdjęciu gipsu. Ta martwica na pięcie to rzeczywiście przykra i bolesna niespodzianka. Co do pozostałych wskazówek lekarza to ostrożnie z wyczuciem wdrażaj je w życie. Sztywność stawów po unieruchomieniu to normalka. Kolano po unieruchomieniu jest sztywne i trzeba je rozruszać. Staw skokowy podobno jest najbardziej wytrwały lecz przy tym rusztowaniu, które masz w sobie trudno, żeby był swobodny. Trzymaj się, ćwicz powoli i systematycznie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LillaKorn wrote:
każdy przełom w dochodzeniu do zdrowia bywa frustrujący. .
Określenie "frustrujący" jest najdelikatniejszym z określeń jakie użyłabym
aby opisać ten stan rzeczy. Reszta nie daje się na forum :))))
Teraz przynajmniej mam zagospodarowany czas. Ściągam łuszczącą się skórę na nodze. Co za pasjonujące i czasochłonne zajęcie. Do tego "zmuszania" nogi do zgięcia się w kolanie i prostowanie stopy. Stopa przypomina - stopę końsko-szpotawą. Przy pomocy rąk i bez powodowania większego - bólu potrafi przybrać pierwotna postać. Jednak po chwili wraca do pozycji wyjściowej i paluchy lecą do środka.
Czy ktoś z Was miał podobne problemy ze stopą ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witch wrote:
LillaKorn wrote:
każdy przełom w dochodzeniu do zdrowia bywa frustrujący. .
Określenie "frustrujący" jest najdelikatniejszym z określeń jakie użyłabym
aby opisać ten stan rzeczy. Reszta nie daje się na forum :))))
Przypomina mi się moj stan po zdjęciu gipsu, ktory dźwigałam przez 4 miesiące. Oczekiwałam conajmniej płynnego wyjścia z gipsowni przy pomocy kul. A tu noga spuchnięta mocniej niż podczas złamania, czerwona, nie od tej pary.Kolano i staw skokowy sztywne jak nieboszczyk. Pan doktor probował mnie sklonić do zrobienia kroku z kulami i wyszedł z tego nieudolny podskok. Poza tym w poniedziałek miałam zdjęcie gipsu a w sobotę wybierałam się do Warszawki na wypasione wesele kuzynki. Obiecywałam sobie, że płynnie z kulami będę na nim uczestniczyć. Wyszedl z tego pełen klops. Doktor obawial się wejścia w taki tłum (ponad 200 osob!) z "gumową" nogą i poprosił o założenie dopiero co zdjętego gipsu na czas podrózy i imprezy. Wróciłam zatem do stanu poprzedniego na czas podrózy i wesela założyłam gips na nogę, na sali zalogowałam się na miejsce i poza pasieniem się widokiem i kateringiem ominęły mnie wszystkie atrakcje. Zyskałam jedynie dożywotnią chwałę u kuzynki, że w tak zdemolowanym stanie przyjechałam do niej na jej najważniejszy dzień w życiu! Trzymaj się!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

anullka wrote:

Cześć czy może mi ktoś powiedzieć dlaczego złamaną nogę w kostce trzeba trzymać w górze.

Aby krażenie było prawidłowe bo to dość ważne przy tego typu urazach i dlatego też są zastrzyki przeciwzakrzepowe. Ja w sumie nie trzymałem nogi do gory ale normalnie na płasko jak siedziałem ... a jak dawałem na dół to miałem wrażenie że ciśnienie mi rozsadzi stopę, jak mnie mocnej bolało to wtedy noga na poduszki i do góry - pomagało trochę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś w 5 dniu od zdjęcia gipsu w ramach rehabilitacji nogi, umyłam ok 50 m2 podłogi. Opuchlizna też zaczyna ładnie schodzić. Jedyna rzecz jaka mi jeszcze nie za bardzo wychodzi to obciążanie nogi. Na razie "wyciskam" góra 14 kg. Ale i tak jest wg mnie OK.

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

mkasiak wrote:

u mnie mija wlasnie 3ci tydzien - o zlamaniu nogi mozna powiedziec, ze moge juz zapomniec ;) o powrocie do aktywnej wspinaczki - powoli zaczynam myslec ;)

Szcżęściarzu . Zyczę ci tylu samo wejść co i zejśc z pięknych gorek!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

mkasiak wrote:

u mnie mija wlasnie 3ci tydzien - o zlamaniu nogi mozna powiedziec, ze moge juz zapomniec ;) o powrocie do aktywnej wspinaczki - powoli zaczynam myslec ;)

Łamać się to też trzeba umieć :) Nie szarżuj jednak jeszcze przez jakiś czas abyś nie musiał odwiedzać tego forum. Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.

Byłem dziś u swego ortopedy, kazał przejś sie po gabinecie bez kul, spytał sie czy boli jak idę, nie bolało. I wyznaczył mi termin wyjęcia śrub na 10 wrzesnia, tego dnia mam się zgłosic do szpitala. A 1o wrzesnia minie 4 miesiace od operacji zespolenia dwóch kostek. A potem rehabilitacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyspiarz wrote:
Witajcie.
Byłem dziś u swego ortopedy, kazał przejś sie po gabinecie bez kul, spytał sie czy boli jak idę, nie bolało. I wyznaczył mi termin wyjęcia śrub na 10 wrzesnia, tego dnia mam się zgłosic do szpitala. A 1o wrzesnia minie 4 miesiace od operacji zespolenia dwóch kostek. A potem rehabilitacja.
Wyspiarzu gratuluję. Widać u Ciebie światełko w tunelu!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyspiarz wrote:
Witajcie.
termin wyjęcia śrub na 10 wrzesnia, tego dnia mam się zgłosic do szpitala. A 1o wrzesnia minie 4 miesiace od operacji zespolenia dwóch kostek. A potem rehabilitacja.
To masz już z "górki". Za następne 4 m-ce zapomnisz o problemie.
Powodzenia :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymaj się Witch.ja dopiero po wyrok jadę(wózek)w piątek.Tobie śruby wyciągną,a mnie zaczynają ,,wychodzić"same.Do piątku wytrzymam a potem zobaczę co mi powie mój rzeżnik.Wracaj do zdrowia bo przez lekarzy to się jeszcze rozchorujesz.Trzymaj się
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

otto1973 wrote:

Trzymaj się Witch.ja dopiero po wyrok jadę(wózek)w piątek.Tobie śruby wyciągną,a mnie zaczynają ,,wychodzić"same.Do piątku wytrzymam a potem zobaczę co mi powie mój rzeżnik.Wracaj do zdrowia bo przez lekarzy to się jeszcze rozchorujesz.Trzymaj się

Co to znaczy, że śruby wychodzą Ci same?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich!!!

Miesiąc temu złamałem kości podudzia lewego. W wyniku operacji w której kość piszczelowa została zespolona gwoździem śródszpikowym nie mam czucia od spodu stopy,ale odczuwam bardzo częste skurcze w niej.Zauważyłem także na zdjęciu RTG że kość w miejscu złamania nie jest zespolona idealnie...Chciałbym się dowiedzieć czy ktoś miał podobne złamanie i objawy,gdyż dla mnie jest to niepokojąca sytuacja

Z góry dziękuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafal wrote:
Witam wszystkich!!!
Miesiąc temu złamałem kości podudzia lewego. W wyniku operacji w której kość piszczelowa została zespolona gwoździem śródszpikowym nie mam czucia od spodu stopy,ale odczuwam bardzo częste skurcze w niej.Zauważyłem także na zdjęciu RTG że kość w miejscu złamania nie jest zespolona idealnie...Chciałbym się dowiedzieć czy ktoś miał podobne złamanie i objawy,gdyż dla mnie jest to niepokojąca sytuacja
Z góry dziękuje
wejdz na forum wyżej,tam praktycznie sami piszczelowcy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witajcie :)

 

ja mam złamaną kostkę boczną tj. kość strzałkowa w samej kostce. całe szczęście bez przemieszczeń. gips na całej nodze co trochę utrudnia normalne funkcjonowanie. już 3 tydzień w gipsie. czas przewisywany przez lekarza to 5 tygodni to zrośnięcia a potem jeszcze miesiąc l4 na dojście do siebie. ale powiem Wam jedną rzecz. strasznie boli mnie pięta. piecze bym nawet powiedziała. co mogę zrobić żeby poradzić coś na ten ból. podejrzewam ,że to odparzenie. ogólnie to trzymam kciuki za wszystkich połamańców żeby się wszystko pięknie zrastało :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

basiulasta wrote:
witajcie :)

ja mam złamaną kostkę boczną tj. kość strzałkowa w samej kostce. całe szczęście bez przemieszczeń. gips na całej nodze co trochę utrudnia normalne funkcjonowanie. już 3 tydzień w gipsie. czas przewisywany przez lekarza to 5 tygodni to zrośnięcia a potem jeszcze miesiąc l4 na dojście do siebie. ale powiem Wam jedną rzecz. strasznie boli mnie pięta. piecze bym nawet powiedziała. co mogę zrobić żeby poradzić coś na ten ból. podejrzewam ,że to odparzenie. ogólnie to trzymam kciuki za wszystkich połamańców żeby się wszystko pięknie zrastało :)
Tobie też Basiu szybkiego zrostu i owocnej rehabilitacji!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki Lilla :) ale odnośnie rehabilitacji to mój lekarz powiedział mi ,że po prostu pokaże mi wszystkie ćwiczenia i będę je robić w domu. dzisiaj nie chcący stanęłam na złamanej nodze całym ciężarem ciała. ale jest ok. nic się chyba nie stało. mam nadzieję ,że szybko wróce do zdrowia. czego życzę również Wam:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

basiulasta wrote:
witajcie :)

ja mam złamaną kostkę boczną tj. kość strzałkowa w samej kostce. całe szczęście bez przemieszczeń. gips na całej nodze co trochę utrudnia normalne funkcjonowanie. już 3 tydzień w gipsie. czas przewisywany przez lekarza to 5 tygodni to zrośnięcia a potem jeszcze miesiąc l4 na dojście do siebie. ale powiem Wam jedną rzecz. strasznie boli mnie pięta. piecze bym nawet powiedziała. co mogę zrobić żeby poradzić coś na ten ból. podejrzewam ,że to odparzenie. ogólnie to trzymam kciuki za wszystkich połamańców żeby się wszystko pięknie zrastało :)
Basiulasta ,chyba powinnaś z tą piętą wybrac się do lekarza. Ktoś z forum wyzej miał taki sam problem i trzeba było zmieniac gips. Zadbaj o to bo z takich spraw może wyniknąc martwica.Więc poradż się lekarza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

alawpr nastraszyłaś mnie trochę. ale to dobrze. zmotywujesz mnie do działania. mam nadzieję ,że będzie ok. a lekarz dopiero w piątek przyjmuje. zobaczymy. a gips i tak już powinni mi zmienić bo jest cały popękany.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

basiulasta wrote:

alawpr nastraszyłaś mnie trochę. ale to dobrze. zmotywujesz mnie do działania. mam nadzieję ,że będzie ok. a lekarz dopiero w piątek przyjmuje. zobaczymy. a gips i tak już powinni mi zmienić bo jest cały popękany.

Matko,basiulasta-nie było mym zamiarem straszenie cię.Tylko pamiętam posty innej dziewczyny z podobnym problemem.Może u ciebie pięta bardziej opiera się na gipsie, tym bardziej że sama mówisz ,że jest popękany i to powód bólu.Ale sprawdz i będziesz spokojna.Bardzo cię przepraszam i trzymaj się ciepło!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

basiulasta wrote:
witajcie :)

ja mam złamaną kostkę boczną tj. kość strzałkowa w samej kostce. całe szczęście bez przemieszczeń. gips na całej nodze co trochę utrudnia normalne funkcjonowanie. już 3 tydzień w gipsie. czas przewisywany przez lekarza to 5 tygodni to zrośnięcia a potem jeszcze miesiąc l4 na dojście do siebie. ale powiem Wam jedną rzecz. strasznie boli mnie pięta. piecze bym nawet powiedziała. co mogę zrobić żeby poradzić coś na ten ból. podejrzewam ,że to odparzenie. ogólnie to trzymam kciuki za wszystkich połamańców żeby się wszystko pięknie zrastało :)
Problemy okropne z piętą przechodziłam dopiero sama - znam ten ból. U mnie ból pojawił się po około 3 tyg od założenia gipsu. Z początku był do opanowania po zażyciu tabletek p/bólowych. Z dnia na dzień jednak robiło się coraz gorzej. Ból nasilał się wieczorami gdy noga puchła po całym dniu. Bolał mnie tył pięty nie spód. Miałam po obu stronach gipsu na wysokości kostek wycięte okienka do zmiany opatrunków, mimo to ( wentylacja ) na pięcie mąż zrobił mi brzeszczotem, obcążkami itp sprzętem chirurgicznym - dodatkowy otwór 3x4 cm. Było nieco lepiej ale dalej źle. Doszło do tego, że już nie pomagały najsilniejsze środki przeciwbólowe, całe noce "przewyłam". Wizyty u 3 lekarzy nic nie dały. Żaden z nich nie widział powodu mojego bólu. Każdy twierdził, (wkładając paluchy w okienka) że jest luz i nic nie uciska. Suma summarum pomoc konowałów polegała na tym, że jeden przeciął gips na całej długości, drugi powiększył otwór na pięcie a trzeci przepisał tabletki przeciwbólowe i kazał kłaść się na brzuchu (z gipsem na całą nogę). Dopiero na 9 dni przed zdjęciem gipsu z pomocą przyszły mi moje rodzinne pielęgniarki (byłam na etapie że plastry z morfiną już nie pomagały). Wzięły domowe narzędzia chirurgiczne i za pomocą pensety z otworu na pięcie wyciągnęły zbitą watę, która powodowała ucisk. Od razu poczułam ulgę. Poprzeciągały, powyciągały i wyprostowały gałagany waty.
Nie odchodziłam już od zmysłów ale bolało nadal. Po zdjęciu gipsu okazało się, że na pięcie mam martwicę skóry. Dziś 15 dni od zdjęcia gipsu rany pooperacyjne wyglądają dużo lepiej niż pięta. Nie odczuwałam i nie odczuwam dolegliwości związanych ze złamaniami czy z "ciałami obcymi" w nodze ale pięta dała i nadal daje mi się we znaki. Duża (ogromna) ilość tabletek przeciwbólowych spowodowała u mnie również słaby zrost kości. Czyli jak nie kijem go to pałką.
Współczuję Ci bardzo i mam nadzieję, że u Ciebie nie dojdzie do czegoś takiego jak u mnie.
Tego nie życzę najgorszemu wrogowi.
Pozdrawiam :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

basiulasta wrote:

wydaje mi się ,że to kwestia uciaskania gipsu. do 18 września będę miała gips. dam radę :) ale dziękuję za radę:) napewno wybiorę się do lekarza i zapytam o co chodzi z tym bólem.

Ciekawe co Tobie lekarz powie i poradzi odnośnie tych dolegliwości ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij


×
×
  • Dodaj nową pozycję...