Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

wypadek uderzyłem w dzika Warsztat próbuje mnie naciągnąć !?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Moja historia jest taka:

 

Oczywiście miałem wypadek... uderzyłem w dzika (potężne zwierze - uciekł z miejsca zdarzenia).

Oddałem auto do autoryzowanego (firmoweg) serwisu, bo liczyłem, że naprawią mi go tam najlepiej, oryginalnymi częściami i rozliczą się bezgotówkowo z mojej polisy AC.

 

Przy oględzinach był rzeczoznawca, sporządzony zotał protokół powypadkowy, itd.

 

Po naprawie auto odzyskałem, jeżdżę zadowolony, a tu nagle po pół roku przychodzi wezwanie do zapłaty OŚMIU tys. zł na rzecz warsztatu !!!

 

Z tego co udało mi się ustalić, to warsztat naprawił auto, a faktury wysłał do TU.

 

TU uznało, że wartość naprawy przewyższa 70% wartości auta i potraktowało to jako szkodę całkowitą wypłacając warszatowi sumę równą połowie kosztów naprawy czyli ok. 8 tyś. Należy zaznaczyć, że auto ubezpieczone było na 20 tys., a warszat wycenił naprawę na 16 tys. !!!

 

Teraz warsztat żąda ode mnie drugiej połowy.

 

TU tłumaczy się w ten sposób, że nie dostało od warsztatu wstępnej wyceny kosztów naprawy, tylko same faktury już po wykonaniu naprawy. TU wyceniło szkodę wg własnego uznania i wypłaciło tyle ile uznało za słuszne... (za szkodę całkowitą)

 

Muszę przyznać, że dałem się sfrajerować, bo krótko po oddaniu auta do warsztatu, przemiła pani dzwoniła do mnie, żebym kwoli zoszczędzenia czasu, nie czekając aż TU wszystko tam powylicza wyraził pisemną zgodę na naprawę, a oni zaczną robić i potem sami się już rozliczą z TU.

 

Oczywiście zakład powymieniał wszystko co tylko się dało. Pomierzył grubość lakieru na elementach, sprawdził czy są jakieś nieoryuginalne części i włączył to do faktury jako, że niby to oni to wymienili, a auto miało już wcześniej wypadek i był zmieniany reflektor, błotnik i lakierowane drzwi (reflektor na 100% był wymieniony tylko na papierze, bo w rzeczywistości była w nim moja pseudoksenonowa, niebieska żarówka). Warsztat to policzył podwójnie. Nie przejmowałem się tym bo myślałem, że rozliczy się to z mojej polisy...

 

Czy mogę coś z tym zrobić, żeby nie płacić tej ogromnej dla mnie sumy?

 

Proszę o pomoc...

 

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obawiam się, że jesteś ofiarą własnego podejścia do życia - jak kroją ubezpieczalnię to dobrze, ale jak mnie... to obudziłeś się z ręką w nocniku. Szkoda na pograniczu szkody całkowitej to ewidentnie należało przesłać kosztorys do akceptacji, zwłaszcza, że taki warunek znajduje się też w każdym OWU. Możesz mieć pretensje tylko do siebie i warsztatu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...