wiktorka Posted February 3, 2009 Share Posted February 3, 2009 W mój stojący w korku samochód wjechał sprawca tak mocno, że stojąc na hamulcach wjechałam w samochód przede mną. Uszkodzony przód i tył. Ubezpieczalnia zrobiła wstępną wycenę i dała zezwolenie na naprawę.Koszt naprawy wyniósł 11 900 zł. Likwidator stwierdził że jest to szkoda całkowita i przysłał wycenę: wartość samochodu netto ustalił na 12200. i podzielił tą kwotę na szkodę w wys 6 tys z groszami + pozostała wartość samochoduCena rynkowa mojego wozu: VW Passat kombi 1999r. TDI- 20 000zł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bochenek Posted February 4, 2009 Share Posted February 4, 2009 Chwila chwila, ich kosztorys naprawy wynosi 11900, czy wedlug cen ASO tyle wynosi?JAk kosztorys ubezpieczalni, to wiele sie nie da zrobic, bo ciezko znalezc warsztat ktory naprawi cos za mniejsza kwota niz kosztorys ubezpieczalni:)Jesli ta wartosc to wedlug stawek ASO spokojnie znajdziesz warsztat, ktory Ci to naprawi.Inna sprawa, to skad masz wartosc pojazdu 20000? JEsli to sa ceny z aukcji tyu alllego, to jednak jest to maly argument dla ubezpieczalni, jesliby Ci to wyliczyl rzeczoznawca niezalezny z info eksperta, to masz jakis argument solidny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiktorka Posted February 5, 2009 Author Share Posted February 5, 2009 Cena naprawy w warsztacie wyniosła 11 900. Przed naprawą w warsztacie był rzeczoznawca który wyraził zgodę na naprawę, a po zakończeniu prac i wysłaniu kalkulacji przez warsztat oni mi przysyłają pismo że orzekli szkodę całkowitą. Po naprawie? to jakoś chyba nie halo??? Nie znam szczegółów ponieważ poprzednim razem kiedy ktoś we mnie wjechał i zgłosiłam rozliczenie bezgotówkowe to moim zadaniem było jedynie wstawić i odebrać samochód. Myślałam że tym razem będzie podobnie. Ale poradziłam sobie. Wysmarowałam im odwołanie. Powołałam się na wyrok Sądu Najwyższego dotyczący definicji szkody całkowitej, który wyraźnie mówi że jeśli szkoda jest pokrywana z oc to może być orzeczona tylko wtedy, kiedy wartość naprawy jest wyższa niż wartość RYNKOWA właśnie. Poza tym przysłali mi w swojej wycenie wartość samochodu netto 12 200, co mnie jako osoby fizycznej nie dotyczy, dla mnie liczy się brutto, co zdecydowanie przekracza wartość szkody nawet według ich wyceny samochodu przed zdarzeniem. Zadzwoniłam do nich później z zapytaniem jaki jest status likwidacji, pani lekko burkliwie odpowiedziała mi że czekają na oryginały faktur z warsztatu i będą rozliczać. Zobaczymy. I oby. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bochenek Posted February 5, 2009 Share Posted February 5, 2009 No dokladnie dlatego pytalem skad masz ta wartosc 11900, jesli to koszt naprawy w warsztacie juz, to nie ma mowy o szkodzie calkowitej i musza zaplacic za naprawe, tak wiec mozesz spac spokojnie:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiktorka Posted February 6, 2009 Author Share Posted February 6, 2009 Dziękuję, ale będę spała jak mi w końcu oddadzą samochód Koszt naprawy w warsztacie wyniósł 11 900zł. Mam nadzieję że nie zaskoczą mnie czym innym i że masz rację- sprawa zostanie załatwiona bez dalszych problemów. Czego sobie i innym z takimi problemami życzęPozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
morena.77 Posted February 23, 2009 Share Posted February 23, 2009 Witam.Mam małą firmę transportową w grudniu 2007r wziełam kredyt na dwa auta fiat doblo. 21.10.2008r kierowca wiechał w płot i tego dnia zawiadomilam o wystąpieniu szkody ubezpieczenie.Ubezpieczyciel wyceniał szkodę bardzo długo, bo odpowiedź otrzymałam 09.02.2009r. Była to decyzja o szkodzie całkowitej (koszt naprawy przekracza wartość rynkową 70% )wartość rynkowa pojazdu została określona na kwotę 30 300,00PLN, a wartość pojazdu w stanie uszkodzonym na 7 000,00 PLN , więc przyznano mi 23 300,00PLN.Poproszono mnie o nr rachunku do przekazania odszkodowania nie wiem po co bo pieniądze przelali na konto banku w którym mam zaciągnięty kredyt i to 06.02 2009r.W decyzji powołują się na paragraf 16 o szkodzie calkowitej tj. cytuję ...W razie szkody całkowitej tj.gdy koszt naprawy przekacza 70% wartości rynkowej albo utraty odszkodowanie jest równe wartyości rynkowej w dniu powstania szkody nie większej niż suma ubezp.W przypadku pojazdow przyjenych do ubezp. jako fabrycznie nowe ( moje 10miesięcy 3 tygodnie) jeśli utrata pojazdu nastąpila do 12 mieiąca licząc od daty faktury odszkodowanie jest równe sumie ubezp.Nie wiem dlaczego nie przyznali mi 39 150,00PLN- te 7000,00 za wrak, bo tak było ubezpieczone.Mało tego szkoda byla 21.10 , a 28.11 kończyło się szkoda nie załatwiona więc musiałam wykupić nowe.Nie mam auta, mam polisę na wrak i co ja mam z tym zrobić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pablo_1st Posted February 23, 2009 Share Posted February 23, 2009 morena, a może po prostu zapytasz u źródła? ubezpieczalnie mają czasem dodatkowe zapisy w OWU, kiedy już nie obowiązuje roczna gwarancja wartości fakturowej, np. druga szkoda, przebieg powyżej x-tys km, samochód do pracy zarobkowej itp., itd Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiktorka Posted February 24, 2009 Author Share Posted February 24, 2009 Na pewno spróbuj sprzedać wrak. Jeżeli nie uda ci się uzyskać ceny jaką wystawiła ubezpieczalnia, przekaż im pisemnie kwotę na jaką masz ofertę i zaproponuj aby znaleźli klienta za ich cenę albo zwrócili Ci różnicę pomiędzy uzyskaną przez ciebie ofertą a ich wyceną. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sztycher Posted February 24, 2009 Share Posted February 24, 2009 Morena - miałem podobny przypaadek - opisałem wczesniej (cos kole 30 grudnia 2008 r.) co zrobiłem aby ustalić i ostatecznie uzyskać pełną kwotę za samochód z małą nadpłatą.Ogólnie:1. W przypadku samochodów na kredyt kupowanych w ostatnich nastu miesiącach istnieje prawdopodobnie zapis współwłaściela czyli Banku o dobezpieczeniu samochodu ubezpieczeniem dodatkowym GAP.2. W przypadku orzeczenia szkodyt całkowitej z tytułu ubezpieczenia podstawowego otrzymasz max 70% wartości samochodu, z czego Bank na koszt spłaty kredytu zabiera swoja częśc z odsetkami do tego dnia w ktorym nastąpi przelanie kasy na jego konto.3. W wyniku operacji Banku otrzymujesz na konto różnicę miedzy owymi 70% - koszt kredytu.4. DOdatkowo po spłącie kredytu i przelaniu na konto bank zrzeka sie współwłasności na samochodzie - wrak staje się NASZ i mozna go sprzedać.5. I tutaj perełka - należy wystąpic do banku o pozstała kase z tytułu ubezpieczenia GAP -wynosi ona max 30% wartości samochodu - banka zwraca sie do tego ubezpieczyciela z ktorym zawarł umoiwe - w przypadki Benefii to chyba InterRisk.6. Czas oczekiwania to ok. miesiąca.7. Po tym zcasie powinny pieniądze spłynąc na konto a my możemy sprzedać pozostałość po samochodzie - czasem sa to groszowe sprawy czasem .. może cos więcej niz wartość samochodu wyceniona jako pozostałość ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gruz Posted February 24, 2009 Share Posted February 24, 2009 morena.77 wrote:...W przypadku pojazdow przyjenych do ubezp. jako fabrycznie nowe ( moje 10miesięcy 3 tygodnie) jeśli utrata pojazdu nastąpila do 12 mieiąca licząc od daty faktury odszkodowanie jest równe sumie ubezp.utrata?szkoda całkowita to chyba nie utrata pojazdu. Utrata to kradzież pojazdu - doczytaj warunki, może jest to uściślone.pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.