Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

roszczenie regresowe


Rekomendowane odpowiedzi

Jakiś czas temu doszło do uszkodzenia przeze mnie samochodu stojącego na parkingu. Chciałam przeparkować na bardziej dogodne miejsce i wówczas zahaczyłam stojący obok (pusty) pojazd, lecz faktu tego w ogóle nie zauważyłam, ani nie poczułam (zaznaczam, że wówczas miałam prawo jazdy dopiero od 4 dni!). Na miejsce zdarzenia została wezwana policja, bez mojego w tym uczestnictwa. O wszystkim dowiedziałam się z wezwania na komendę. Do winy się przyznałam i przyjęłam mandat, chociaż nie jestem przekonana w 100% co do mojej winy, lecz nie miałam żadnego świadka świadczącego na moją korzyść. Wątpliwości moje budzi fakt podanej przez poszkodowanego w zeznaniu, podejrzanej godziny kolizji (!). O tej porze od dwóch godzin byłam już w mieszkaniu i nie wychodziłam z niego do dnia następnego. Ale cóż, on miał świadka, ja nie.

Towarzystwo ubezpieczeniowe wypłaciło poszkodowanemu należną kwotę pieniędzy i teraz ubiega się ode mnie o zwrot wypłaconego odszkodowania z tytułu regresu, argumentując to "zbiegnięciem przez mnie z miejsca zdarzenia". Tymczasem przez cały czas mój samochód był spokojnie zaparkowany ok. 5-7 m dalej (na tym samym parkingu!) w widocznym miejscu i gdybym chciała uciec na pewno wymyśliłabym lepsze miejsce, a już na pewno nie ten sam parking!

Absolutnie nie zgadzam się z oceną sytuacji przez HDI, nie byłam pod wpływem alkoholu, mogłam nie poczuć kolizji (jako bardzo młody kierowca) i z całą pewnością NIE UCIEKŁAM.

Zatem pytam, jak mogę odwołać się od decyzji HDI (a mam jedynie 14 dni na spłatę zadłużenia)?

Do kogo mogę zwrócić się z prośbą o pomoc?

Jakie są szanse pozytywnego zakończenia sprawy?

 

Bardzo dziękuję za wszelkie wyjaśnienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niepoczułaś uderzenia, nie byłaś świadoma, etc. a jak Polcjant przyszedł, Ty mimo, że przekonana o własnej niewinności, przjmujez posłusznie mandat biorąc winę na siebie - ładna bajka dla naiwnych. Nie oszukujmy się, wiedziałaś, ale myślałaś że Ci się upiecze i pownnaś zapłacić.... ale niech tam - napisz odwołanie do HDI, że zgodnie z cyt. art. na który się powołują, nieświadome oddalenie się z miejsca zdarzenia nie jest ucieczką. W związku z tym nie wyczerpuje to znamion przestępstwa itp, itd. Możesz też wylewnie napisać, że przetarcia, czy uderzenia nie czułaś i po zakończeniu manewrów zaparkowałś obok, a zatem potwierdz to Twoją wersję, bla, bla.... jest tylko jedna ewentualność, że ta wersja obrony polegnie - świadek widział, że po uderzeniu wyszłaś z pojazdu obejrzeć ślady i dopiero wówczas poszłaś do domu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...