llucy1 Posted February 4, 2009 Share Posted February 4, 2009 Jakiś czas temu doszło do uszkodzenia przeze mnie samochodu stojącego na parkingu. Chciałam przeparkować na bardziej dogodne miejsce i wówczas zahaczyłam stojący obok (pusty) pojazd, lecz faktu tego w ogóle nie zauważyłam, ani nie poczułam (zaznaczam, że wówczas miałam prawo jazdy dopiero od 4 dni!). Na miejsce zdarzenia została wezwana policja, bez mojego w tym uczestnictwa. O wszystkim dowiedziałam się z wezwania na komendę. Do winy się przyznałam i przyjęłam mandat, chociaż nie jestem przekonana w 100% co do mojej winy, lecz nie miałam żadnego świadka świadczącego na moją korzyść. Wątpliwości moje budzi fakt podanej przez poszkodowanego w zeznaniu, podejrzanej godziny kolizji (!). O tej porze od dwóch godzin byłam już w mieszkaniu i nie wychodziłam z niego do dnia następnego. Ale cóż, on miał świadka, ja nie.Towarzystwo ubezpieczeniowe wypłaciło poszkodowanemu należną kwotę pieniędzy i teraz ubiega się ode mnie o zwrot wypłaconego odszkodowania z tytułu regresu, argumentując to "zbiegnięciem przez mnie z miejsca zdarzenia". Tymczasem przez cały czas mój samochód był spokojnie zaparkowany ok. 5-7 m dalej (na tym samym parkingu!) w widocznym miejscu i gdybym chciała uciec na pewno wymyśliłabym lepsze miejsce, a już na pewno nie ten sam parking!Absolutnie nie zgadzam się z oceną sytuacji przez HDI, nie byłam pod wpływem alkoholu, mogłam nie poczuć kolizji (jako bardzo młody kierowca) i z całą pewnością NIE UCIEKŁAM.Zatem pytam, jak mogę odwołać się od decyzji HDI (a mam jedynie 14 dni na spłatę zadłużenia)?Do kogo mogę zwrócić się z prośbą o pomoc?Jakie są szanse pozytywnego zakończenia sprawy? Bardzo dziękuję za wszelkie wyjaśnienia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pablo_1st Posted February 5, 2009 Share Posted February 5, 2009 niepoczułaś uderzenia, nie byłaś świadoma, etc. a jak Polcjant przyszedł, Ty mimo, że przekonana o własnej niewinności, przjmujez posłusznie mandat biorąc winę na siebie - ładna bajka dla naiwnych. Nie oszukujmy się, wiedziałaś, ale myślałaś że Ci się upiecze i pownnaś zapłacić.... ale niech tam - napisz odwołanie do HDI, że zgodnie z cyt. art. na który się powołują, nieświadome oddalenie się z miejsca zdarzenia nie jest ucieczką. W związku z tym nie wyczerpuje to znamion przestępstwa itp, itd. Możesz też wylewnie napisać, że przetarcia, czy uderzenia nie czułaś i po zakończeniu manewrów zaparkowałś obok, a zatem potwierdz to Twoją wersję, bla, bla.... jest tylko jedna ewentualność, że ta wersja obrony polegnie - świadek widział, że po uderzeniu wyszłaś z pojazdu obejrzeć ślady i dopiero wówczas poszłaś do domu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.