Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Ile moge ządać od PZU - prosze o pomoc w wycenie


Oskaar
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam , poprosił bym o pomoc ilę moge żądać od PZU za szkody których doznałem w wypadku motocyklowym nie z mojej winy .

Samochód wyjechał mi z podporządkowanej drogi . Doznałem : tępego urazu głowy , dwa krwiaki mózgu w płacie czołowym , złamanie nosa oraz złamanie kości łódeczkowatej nadgarstka ( rękę w gipsie miałem 5,5 miesiąca - a jestem studentem architektury ) a szpitalu leżałem 19 dni .

W tym momencie skończyła się rozprawa - została zasądzona nawiązka z racji zadość uczynienia w wysokości 10.000 zł .

Czy powinienem się odwoływać od tego wyroku ( wnosiłem o 45.000 zł ) ?

A może w procesie karnym nie mam szans na uzyskanie żądanej prze zemnie kwoty i wystąpić na drogę cywilną ?

Czy większe szanse mam walczyć z PZU ? Jeżeli tak to proszę o pomoc w wycenie mojej szkody .

Czy mam brać jakąś firmę która się tym zajmuje czy samemu jestem w stanie o to walczyć ?

Pamiętajcie ze 10.000 już zostało zasądzone + szkoda komunikacyjna została wyceniona w miarę słusznie teraz czekam na wycenę majątkową i osobową .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie minęło 7 dni (5 dni roboczych) złóż do sądu wniosek o wydanie wyroku wraz z uzasadnieniem na piśmie. Służy to za podstawę do apelacji. Przed sądem cywilnym masz szanse na więcej, o ile wszystko dobrze udokumentujesz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i nawiązka- to bardzo dobrze. Nawiązka jest instytucja funkcjonującą w prawie karnym i zasadniczo nie ma nic wspólnego z odszkodowaniem oraz zadoścuczynieniem. Jeżeli jest jak myślę- jesteś na bardzo dobrej drodze do wyegzekwowania Twoich roszczeń
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogłoszenie wyroku było dzisiaj , wniosek już mam napisany ale chciałem się poradzić przed złożeniem .

Co to znaczy tryb uproszczony ? Czy złożenie apelacji to już inny proces czy należy sprawę skierować na drogę cywilną ?

Czy może jednak sprawniej , szybciej i efektywniej będzie w PZU ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc obrazowo- tryb uproszczony to powiedzmy pominięcie części czynności sądowych w sprawach z założenia prostych. Objawia sie to m.in. brakiem prokuratora na sali rozpraw. W takiej sytuacji nawiązka zasądzona przez sąd z mocy prawa nie moze być wyzsza niz 10 tysięcy. Więc jeżeli mam rację apelacji nie ma co pisać, ponieważ z formalnego punktu widzenia wszystko odbyło się zgodnie ze sztuką. Można szukać uchybień formalnych w procedurze i w tym przypadku będzie to skutkowało pozytywnym rozpatrzeniem apelacji przez sąd. Z polskiego na nasze- poczekasz sobie na te pieniażki, ponieważ wyrok musi się uprawomocnić. Jeżeli był to proces karny te 10 tysięcy masz powiedzmy gratis, jako tantiem, ponieważ nawiazka w sprawie karnej nie ma wpływu na roszczenia dochodzone na drodze cywilnej.

 

Przed sądowym dochodzeniem roszczeń musisz podjać próbę polubownego załątwniea sprawy. Czyli złożyc swoje roszczenia do PZU- oficjalnie na pismie. jeżeli wypłacili odszkodowanie na 90% odrzucą Twój wniosek i w tym wypadku składasz sprawę do sądu cywilnego. Mozesz napisać, że zawalony rok, że masz zlecenia, z których nie wywiązałeś sie no i utrata zdrowia- ważne są wszystkie orzeczenia lekarskie, karty leczenia itp. I chodzi tu o nie pojedyńcze dokumenty ale segregatory ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do udowodnienie szkody mam masę badań i dokumentów , orzeczenie lekarza sądowego który potwierdza moją krzywdę .

Nie mam tylko rachunków za leki . I nie jestem w stanie udowodnić tego że przeszły mi przed nosem zlecenia , mogę to tylko poświadczyć "na gębę" .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oskaar wrote:
Witam , poprosił bym o pomoc ilę moge żądać od PZU za szkody których doznałem w wypadku motocyklowym nie z mojej winy .
Samochód wyjechał mi z podporządkowanej drogi . Doznałem : tępego urazu głowy , dwa krwiaki mózgu w płacie czołowym , złamanie nosa oraz złamanie kości łódeczkowatej nadgarstka ( rękę w gipsie miałem 5,5 miesiąca - a jestem studentem architektury ) a szpitalu leżałem 19 dni .
W tym momencie skończyła się rozprawa - została zasądzona nawiązka z racji zadość uczynienia w wysokości 10.000 zł .
Czy powinienem się odwoływać od tego wyroku ( wnosiłem o 45.000 zł ) ?
A może w procesie karnym nie mam szans na uzyskanie żądanej prze zemnie kwoty i wystąpić na drogę cywilną ?

Czy większe szanse mam walczyć z PZU ? Jeżeli tak to proszę o pomoc w wycenie mojej szkody .
Czy mam brać jakąś firmę która się tym zajmuje czy samemu jestem w stanie o to walczyć ?
Pamiętajcie ze 10.000 już zostało zasądzone + szkoda komunikacyjna została wyceniona w miarę słusznie teraz czekam na wycenę majątkową i osobową .
skąd ta kwota 10 000 tys. i kto ma ją wypłacić?
czy składałeś roszczenia osobowe z OC sprawcy wypadku do PZU i jaka była ich odpowiedż ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypłacić taką kwotę ma sprawca wypadku , jeszcze żadnych odszkodowań nie dostałem ( szkoda osobowa , majątkowa , za pojazd ) ponieważ nie był zasądzony wyrok w związku z czym PZU nie chciało nic wypłacać , a szkody osobowej i majątkowej nawet nie przeliczali ( nie wiedzieli czy na pewno sprawca to sprawca ) chociaż policja tak stwierdziła .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem ale wpisy grabka są poplątaniem z pomieszaniem.

 

Nawiązka jest orzekana w sprawie karnej i pomimo że jest środkiem karnym ma na calu złagodzenie doznanej krzywdy.

 

Zasądzenie nawiązki nie powoduje zamknięcia dochodzenia odszkodowania i zadośćuczynienia od Ubezpieczyciela z ubezpieczenia OC sprawcy wypadku lub bezpośrednio od sprawcy na drodze cywilnej, ale kwota nawiązki jest uwzględniana przez Ubezpieczyciela przy wycenie szkód i odpowiednio obniżana.

 

Przy skarżeniu wysokości nawiązki należy zastanowić się czy sprawca będzie w stanie zapłacić nam wyższą kwotę. Moim zdaniem lepiej skupić się na działaniach przeciwko Ubezpieczycielowi: wyższe kwoty, pewny i szybki płatnik.

 

W przypadku pytań proszę o kontakt z naszą firmą, stopka poniżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze i niezbyt precyzyjnie wypowiedziałem się, ale to właśnie chciałem powiedzieć- należy sie jedynie ofiarom przestępstw. Wysokości nawiązki w tym przypadku nie da sie podważyć, o ile sprawa była prowadzona w trybie uproszczonym, więc szkoda czasu na apelacje, ponieważ wydłuży to jedynie uprawomocnienie się wyroku a w konsekwencji dostęp do pieniażków. Więc w sprawie nawiązki moim zdaniem nic więcej zrobić się nie da. To miałem na mysli i troche źle sie wysłowilem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym kolega już ma zasądzoną nawiązkę. Poza tym z definicji nawiązka nie ma wpływu na wielkosć zadoscuczynienia- ponieważ jest rekompensatą za to, że jest się ofiarą przestępstwa i nie jest bezposrednio powiazana z faktem, czy doznało się uszczerbku czy nie. Można walczyć o jej wyskośc, jednak w tym przypadku moze to byc skazane na porażkę. Sugerowanie, że ma ona wpływ na wielkośc odszkodowania, które już zostało wypłacone lub zadośćuczynienia jest poważnym błędem. Nie każda ofiara wypadku jest ofiara przestępstwa, prawda? Z jakich zatem powodó ofiary przestepstw mają byc dyskryminowane materialnie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wu-ki wrote:
Witam,

Mam do Was pytanie:
Około 2 miesiące temu miałem wypadek, postępowanie na policji wciąż trwa. Na dzisiaj sprawa wygląda tak, że dostałem informację z policji (zaświadczenie na papierze z numerem sprawy itp.), że jestem poszkodowanym i że będzie sprawa o popełnienie przestępstwa przeciwko sprawcy.

I teraz mam pytanie:
Czy na tym etapie mogę już zgłosić się do zakładu ubezpieczeń sprawcy czy czekać jeszcze?

Z policji dowiedziałem się, że są 2 opcje:
1. sprawca przyzna się i odbędzie się zaoczna rozprawa = wariant szybki
2. sprawca się nie przyzna = będzie rozprawa i temat może się latami ciągnąć

No i nie wiem teraz jak te dwa warianty mają się do mojej szybkiej szansy na uzyskanie odszkodowania?

z góry dzięki za informację bo postanowiłem sam (bez specjalistów z firm) się zająć swoją sprawą i dlatego Wasze opienie są dla mnie b. ważne

pozdr
Luki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
Oskaar wrote:
Witam , poprosił bym o pomoc ilę moge żądać od PZU za szkody których doznałem w wypadku motocyklowym nie z mojej winy .
Samochód wyjechał mi z podporządkowanej drogi . Doznałem : tępego urazu głowy , dwa krwiaki mózgu w płacie czołowym , złamanie nosa oraz złamanie kości łódeczkowatej nadgarstka ( rękę w gipsie miałem 5,5 miesiąca - a jestem studentem architektury ) a szpitalu leżałem 19 dni .
W tym momencie skończyła się rozprawa - została zasądzona nawiązka z racji zadość uczynienia w wysokości 10.000 zł .
Czy powinienem się odwoływać od tego wyroku ( wnosiłem o 45.000 zł ) ?
A może w procesie karnym nie mam szans na uzyskanie żądanej prze zemnie kwoty i wystąpić na drogę cywilną ?
Czy większe szanse mam walczyć z PZU ? Jeżeli tak to proszę o pomoc w wycenie mojej szkody .
Czy mam brać jakąś firmę która się tym zajmuje czy samemu jestem w stanie o to walczyć ?
Pamiętajcie ze 10.000 już zostało zasądzone + szkoda komunikacyjna została wyceniona w miarę słusznie teraz czekam na wycenę majątkową i osobową .
1) Można się odwołać ale nie wysokość nawiązki powinno być kryterium tylko np. zbyt łagodna kara dla sprawcy;

2) Tak- T.U. do pewny płatnik;

3) Wycena szkody na odległość nie jest możliwa, gdyż nie znamy dokumentacji medycznej jak i stylu życia sprzed wypadku;

4) Można wpierw próbować samemu jeśli się tylo czuje na siłach;
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

grabek wrote:

Kwota 10 tysia wynika z faktu (podejrzewam, ze tak było) ze proces toczył się w trybie uproszczonym, a w związku z tym odszkodowanie lub zadoścuczynie nie może przekroczyć 10 tysia

Nie jest to prawdą- nawet w postępowaniu nakazowym można np. orzec grzywnę do 200 tys.zł..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grabek wrote:
No i nawiązka- to bardzo dobrze. Nawiązka jest instytucja funkcjonującą w prawie karnym i zasadniczo nie ma nic wspólnego z odszkodowaniem oraz zadoścuczynieniem. Jeżeli jest jak myślę- jesteś na bardzo dobrej drodze do wyegzekwowania Twoich roszczeń
Ma bardzo dużo wspólnego- na podstawie art. art. 46. § 1 k.k. w razie skazania sąd może orzec, a na wniosek pokrzywdzonego lub innej osoby uprawnionej orzeka, obowiązek naprawienia wyrządzonej przestępstwem
szkody w całości albo w części lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę; przepisów prawa cywilnego o przedawnieniu roszczenia oraz możliwości zasądzenia renty nie stosuje się. Zgodnie z § 2 art. 46 k.k. zamiast obowiązku określonego w § 1 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego. Ponadto T.U. odliczy wartość nawiązki od wypłaconego świadczenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oskaar wrote:
Ogłoszenie wyroku było dzisiaj , wniosek już mam napisany ale chciałem się poradzić przed złożeniem .
Co to znaczy tryb uproszczony ? Czy złożenie apelacji to już inny proces czy należy sprawę skierować na drogę cywilną ?
Czy może jednak sprawniej , szybciej i efektywniej będzie w PZU ?
1) Zgodnie z art. 469 k.p.k. sąd rozpoznaje w trybie uproszczonym sprawy, w których było prowadzone dochodzenie.Każdorazowa przerwa w rozprawie może trwać nie dłużej niż 21 dni. Innymi słowami tryb ten ma na celu przyspieszenie procesu poprzez np. odczytywanie zeznać świadków z postępowania przygotowawczegio bez konieczności przesłuchiwania świadków w sądzie etc..;

2) Nie to ten sam proces karny tylko, że rozpoczyna się proces odwoławczy w II instancji;

3) Jeśli chodzi o odszkodowanie i zadośćuczynienie to faktycznie szybciej sprawniej, a co najważniejsze skuteczniej będzie wnosić o roszczenia do T.U..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grabek wrote:
Mówiąc obrazowo- tryb uproszczony to powiedzmy pominięcie części czynności sądowych w sprawach z założenia prostych. Objawia sie to m.in. brakiem prokuratora na sali rozpraw. W takiej sytuacji nawiązka zasądzona przez sąd z mocy prawa nie moze być wyzsza niz 10 tysięcy. Więc jeżeli mam rację apelacji nie ma co pisać, ponieważ z formalnego punktu widzenia wszystko odbyło się zgodnie ze sztuką. Można szukać uchybień formalnych w procedurze i w tym przypadku będzie to skutkowało pozytywnym rozpatrzeniem apelacji przez sąd. Z polskiego na nasze- poczekasz sobie na te pieniażki, ponieważ wyrok musi się uprawomocnić. Jeżeli był to proces karny te 10 tysięcy masz powiedzmy gratis, jako tantiem, ponieważ nawiazka w sprawie karnej nie ma wpływu na roszczenia dochodzone na drodze cywilnej.

Przed sądowym dochodzeniem roszczeń musisz podjać próbę polubownego załątwniea sprawy. Czyli złożyc swoje roszczenia do PZU- oficjalnie na pismie. jeżeli wypłacili odszkodowanie na 90% odrzucą Twój wniosek i w tym wypadku składasz sprawę do sądu cywilnego. Mozesz napisać, że zawalony rok, że masz zlecenia, z których nie wywiązałeś sie no i utrata zdrowia- ważne są wszystkie orzeczenia lekarskie, karty leczenia itp. I chodzi tu o nie pojedyńcze dokumenty ale segregatory ;)
1) Prokurator może być na sali rozpraw- jednie zgodnie z art. 477 k.p.k. niestawiennictwo oskarżyciela nie tamuje toku rozprawy ani posiedzenia.

2) Zgodnie z art. 4 k.k. nawiązkę orzeka się w wysokości do 100 000 złotych;

3) Owe 10 tys. zł wcale nie są gratis, gdyż T.U. to sobie uwzględni przy wypłacie świadczenia. Już nie wiem skąd przyszło Panu do głowy nazwanie tegoż "tantiemą".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...