Idalia Opublikowano 19 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2009 5.01.09 TiR z Łotwy uderza w tył mego samochodu. 6.01.- zgłaszam szkodę do swego ubezpieczyciela Uniqa, wyceniaja szkodę na całkowitą ( z AC) i od razu oferta zakupu wraka. Samochód Toyota z 06.2006r i wyceniają mi na 27 tys. Nie wyrazam zgody ( bo nie kupię za taką kwotę) zresztą on nadaje się do naprawy ( lewy bok, koło i pewnie coś w środku ale reszta cała). Uniqa na moją prośbę przekazuje 27.01 sprawę do Hestii ( przedstawiciel sprawcy z łotwy) i od tego momentu stop. Od tej pory ja wydzwaniam do nich i nic, usłyszałam że nie zgadzają się na naprawę i tak jak UniQa będzie szkoda całkowita. Prosiłam o potwierdzenie rozmowy albo kontakt z prowdzacym sprawę i nic. Nie wiem co robić, ja chcę tylko naprawić samochód który jest na gwarancji i w dodatku pod zastawem bankowym. Proszę o pomoc. Z góry dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gruz Opublikowano 21 Lutego 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2009 Jeśli koszt naprawy przekracza wartość rynkową w dniu szkody to TU do naprawy nie dopuści. Chcenie czy nie chcenie tu nic nie zmieni. Druga sprawa to to, że radzę uzbroić się w cierpliwość. Bardzo często potwierdzenie ochrony ubezpieczeniowej przez korespondentów w TU (szczególnie tych na wschód od Polski) trwa miesiącami - i do tego momentu Hestia raczej nie wypłaci odszkodowania. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.