sebdlu Opublikowano 9 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2009 Witam!Na wstępie chciałbym podziękować twórcom forum!Sprawa wygląda następująco. Facet wiechal mi w tył pojazdu. Przyznał się do winy. I teraz chyba mam dwie możliwości naprawy.Robię to sam. Jak to przebiega? Np. Przychodzi biegły wycenia mówi że będzie to kosztowało tyle i tyle. Ja się przypuśćmy zgadzam to wypłaca mi kase ale kiedy po naprawie czy przed? I czy będę potrzebował rachunków żeby udowodnić koszt naprawy? Druga to oddaje samochód do warsztatu i tam odbywa się wycena i pewnie warsztat się dogada co do kosztów? I dalej mnie nic nie obchodzi warsztat reguluje płatność z ubezpieczeniem? Wolałbym dostać gotówkę oczywiście na wszystkie nowe części + coś tam jeszcze co można naciągnąć na okoliczność tego wypadku i naprawić to jakoś po kosztach. Lub też druga możliwość to dogadanie się z warsztatem i naprawienie paru rzeczy w tej wycenie.Co wy o tym sądzicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bochenek Opublikowano 9 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Marca 2009 Przede wszystkim jesli naprawiasz sam, to nie licz ze dostaniesz kase na nowe czesci bez faktur na nie. Dostaniesz kwote z kosztorysu w audatexie z pewnie sporą amortyzacją na części, więc nie zarobisz na tym.Jesli idziesz do warsztatu, to spokjnie na fakturach naprawiasz sobie wstawiajac nowe czesci i masz z glowy. Ale jesli chcesz kombonowac z warsztatem, ze wstawia w swoj kosztorys oryginaly, a w rzeczywistosci zamienniki jakies tansze, to co prawda rzadko, bo rzadko, ale ubezpieczalnie stosują ogledziny ponaprawcze i wtedy to na pewno wyjdzie:) Podsumowujac, przy naprawie samemu bez faktur na pewno bez Sądu nie dostaniesz do ręki kasy na nowe oryginalne czesci, rozliczajac sie w serwisie dostajesz nowe czesci i masz z glowy. Zakladajac oczywiscie, ze koszt naprawy nie przekorczy wartosci pojazdu:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
witekpl Opublikowano 14 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2009 Ja czekajac na rzeczoznawcę wstępnie obliczałem koszty naprawy i wyszło mi : części oryginalne - 1821,00 ; zamienniki 689,00 (maska, atrapa, reflektor, kierunek, żarówki) Zgłaszając szkodę wybrałem opcję wpłaty kwoty odszkodowania na konto i swoją decyzję potwierdziłem przy wizycie rzeczoznawcy. Po 13 dniach otrzymałem przelew w wys. 2400.00. I tu są dwie opcje: naprawa oryginałami = bez zarobku, zamiennikami = zarobek. Ty byś chciał naprawić oryginałami i jeszcze zarobić. Chyba będzie ciężko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.