falk Posted March 2, 2009 Share Posted March 2, 2009 Witam serdecznie. Moze przejde od razu do rzeczy bez obwijania w bawełne. dnia 8 grudnia 2008r mialem nieprzyjemnosci z dosc groznej kolizji. Zdarzenie to bylo spowodowane winą innego kierowcy. Na miejscu byla policja Pan przyznal sie do winy. Po 3 dniach przybyl likwidator szkód (w umowie napisane jest ze maja 48 godzin na to) po 3 godzinach ogladania auta i spisywania dokumentow Pan powiedzial iż za tydzien (przed swietami Bozego Narodzenia) "przyjdzie" decyzja w sprawie odszkodowania. Niestety nie bylo zadnego teelfonu ani listu. Po Nowym Roku zadzownilem do MTU i powiadomiono mnie ze na wyplate odszkodowania maja miesiąc czasu i pieniadze na koncie bedą. Nastepnego dnia dostaje list z MTU iz brakuje dokumentow takich jak ksero dowodu rejestracyjnego,notatki z policji no i tam kilku rzeczy. Dzwonilem wiec i powiedziano ze brakuje i trzeba dostarczyc. W dniu wypadku policja powiedziala ze to w interesie MTU jest zdobycie wszystkich dokumentow i ze ja mam sie niczym nie przejmowac. Pwoeidzialem to wiec panstwu w mtu i na tym sie skonczylo. W srodku stycznia zadzownilem i powiedziano mi ze wsyztski dokumenty mają. Po kilku dniach list od MTU iz brakuje dowodu rejestracyjnego. Dzwonie wiec do nich i droga perswazji przekonali mnie iz musze to im wyslac. Wysłałem wiec ksero listem poleconym. Po dwoch tygodniach dzwonie a oni twierdza iż zadnego listu poleconego nie dostali. POszedlem wiec na poczte i po 14 dniach dostalem list iz polecony zostal odebrany. Nie majac sil na klotnie z MTU zaproponowalem wyslanie skanu dokumentu droga mailową oraz powiedziano iz mam wyslac tę zgoda wspolwlasciciela na wyplate odszkodowania pieniedzy na dane konto. Wyslalem wiec obydwie rzeczy. Po dwoch tygodniach odzew iż wyplata odszkodowania jest bardzo powazna sprawa i nie wystarczy elektroniczna wersja zgody lecz musi byc podpis wspolwlsciciela ręczny. Wiec napisalem na kartce, dostalem podpis, zeskanowalem i wyslalem. Jak dotąd cisza. od zdarzenia juz wkrotce miną 3 miesiace. Co mam zrobic w tym wypadku? Czy moge ubiegac sie o wyplacenie odsetek za zwlokę? I co zrobic by w koncu wyplacili to odszkodowanie? Proszę o pomoc Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Judyta 35 Posted March 2, 2009 Share Posted March 2, 2009 MTU to w ogóle fajne towarzystwo.Na dodatkowe oględziny czekałam dwa tygodnie,ciekawa jestem ile poczekam na wypłatę odszkodowania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bochenek Posted March 2, 2009 Share Posted March 2, 2009 Poczekaj, co do oglezin, to w jakiej umowie masz to zapisane, ze w ciagu 48 godzin????? Skoro to likwidacja z OC sprawcy, to chyba zadnej umowy z nimi nie podpisywales:) Tak wiec jesli dobrze mysle, to maja na to 7 dni. Wiec zamiast narzekac, ze miales tak szybko, to sie jeszcze cieszyc powinienes:)A co do dokumentow i ich braku na pewno zostales powiadomiony przy ogledzinach. KAzda ubezpieczalnia raczej ma na swoich drukach zaznaczone jakie dokumenty musi dostarczyc poszkodowany.I niezaleznie jakie opory ma policja i jak by nie zbywala poszkodowanych, to zgodnie z prawem (art 6 KC) to wlasnie poszkodwany jest zobowiazany dostarczyc notatke i niezbedne dokumenty.Tak wiec ubezpieczalnie wysylaja pisma i monit, albo dwa, ale przy braku odpowiedzi daja odmowe i tyle. To poszkodowany ma zapewnic bnotatke w przypadku braku odpowiedzi na pisma na policje:)Pomijam juz tutaj dluuuuugi termin likwidacji, co sie zgodze ze jest jakas straszna przesada i paranoja, ale z drugiej strony skoro juz przy ogledzinach mogles byc poinformowany o brakujacych dokumentach (przejzyj druki jakie podpisywales na ogledzinach dla pewnosci), to niestety nie za bardzoe mozna winic ubezieczalnie:)Jesli nie ma zadnego dokumentu potwierdzajacego sprawstwo kolizji i ich odpowiedzialnosc, ani zadnego dokumentu potwierdzajacego, ze jestes wlascicielem pojazdu, to sie nie dziw, ze nie wyplacili nawet kwoty bezspornej. Inna sprawa, ze nie zaszkodziloby jesliby po 30 dniach Ci przypomnieli o brakujacych dokumentach, pewnie nic by sie nie stalo:)ale zacznij od sprawdzenia najpierw, czy faktycznie nie wiedziales o brak DR i innych dokumentow:) Nie oszukujmy sie art 6 Kodeksu Cywilnego jest skonstruowany jak jest i ubezpieczalnie korzystaja z niego "pełną parą" - niestety zgodnie z prawem, jak bardzo nam by się to nie podobało:P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.