Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

uszkodzono mi samochód stojący na parkingu, świadek


Rekomendowane odpowiedzi

witam,

bardzo proszę o pomoc w takiej sprawie. rano zostawiłam auto na parkingu pod domem, wychodząc z domu po południu zobaczyłam że mam zarysowane tylne lewe drzwi. za szybą ktoś zostawił mi kartkę że był świadkiem jak samochód (tu podał mi markę i nry rejestracyjne) wjeżdżając na wolne miejsce obok mojego auta zarysował mi drzwi, po czym wycofał i odjechał. sprawę zgłosiłam na policję, podałam dane tego samochodu i dane świadka. w odpowiedzi otrzymałam notatkę urzędową: "kierujący pojazdem wykonując nieustalony manewr w wyniku nie zachowania ostrożności najechał na moje auto, powodując jego uszkodzenie, następnie oddalił się z miejsca zdarzenia". z ubezpieczeniowego funduszu gwarancyjnego dostałam informację o numerze polisy OC tamtego samochodu. zgłosiłam szkodę w Allianz bo tam jest ubezpieczony, były oględziny rzeczoznawcy i po 1,5 mca dostałam decyzje o odmowie wypłaty odszkodowania ponieważ "wskazany sprawca nie potwierdza okoliczności przedmiotowego zdarzenia oraz swojej winy za powstałe uszkodzenia". co mogę jeszcze zrobić aby uzyskać odszkodowanie, nie mam AC. z góry dziękuję za każdą pomoc i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jaką mam szansę na wygranie tej sprawy w sądzie? czy od takich spraw są jacyś specjalni prawnicy czy każdy będzie dobry? ile bierze tak prawnik? bardzo dziękuję za odpowiedź.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
Witam. Chciałbym odświeżyć temat, ponieważ jestem w podobnej do Pani maggiak sytuacji. Rano, zawożąc żonę do pracy, zauważyłem mocno wgniecione drzwi w swoim aucie i ślady po przetarciu innego zderzaka. Odwiozłem żonę i wróciłem na parking. Zrobiłem zdjęcie z okna całego parkingu, zrobiłem zdjęcie uszkodzenia. Niestety było bardzo mało samochodów, więc nie mogłem od razu namierzyć delikwenta. Udało się to zrobić wieczorem, kiedy parking już był pełny. Zmierzyłem wysokość uszkodzenia oraz powstałych czarnych rys, które idealnie pasują do jednego auta. To auto stało również dzień wcześniej w miejscu idealnym do powstałych uszkodzeń, na co mam świadka. Oczywiście kulturalny inaczej właściciel nie zostawił żadnej kartki za wycieraczką, więc zakładam, że oczywiście nie przyzna się do winy. Dałem mu kilka dni namysłu rozwieszając karki z informacją o zdarzeniu i prośbą o zadzwonienie na mój numer telefonu. Kartki oczywiście zrywał, na co również mam świadka. Minęły 4 dni od zdarzenia i delikwent nie ma zamiaru zachować się jak na inteligentną i uczciwą osobę przystało, więc dzisiaj zgłaszam sprawę na Policję. Czy byłby ktoś tak uprzejmy i doradził mnie jak to wszystko spisać i zrobić po kolei?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że zrobiłeś wszystko co możliwe. Teraz pozostało czekać na działanie władz. po ich dochodzeniu w sądzie cywilnym zakładasz sprawę. Jednak jeśli sąsiad będzie twardy Ty nie masz bezpośredniego świadka, foto, nagrania to w sądzie będzie słowo przeciw słowu. A argument o uszkodzeniu na tej samej wysokości jest tak łatwe do obalenia, że hej.

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...