maggiak Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 witam,bardzo proszę o pomoc w takiej sprawie. rano zostawiłam auto na parkingu pod domem, wychodząc z domu po południu zobaczyłam że mam zarysowane tylne lewe drzwi. za szybą ktoś zostawił mi kartkę że był świadkiem jak samochód (tu podał mi markę i nry rejestracyjne) wjeżdżając na wolne miejsce obok mojego auta zarysował mi drzwi, po czym wycofał i odjechał. sprawę zgłosiłam na policję, podałam dane tego samochodu i dane świadka. w odpowiedzi otrzymałam notatkę urzędową: "kierujący pojazdem wykonując nieustalony manewr w wyniku nie zachowania ostrożności najechał na moje auto, powodując jego uszkodzenie, następnie oddalił się z miejsca zdarzenia". z ubezpieczeniowego funduszu gwarancyjnego dostałam informację o numerze polisy OC tamtego samochodu. zgłosiłam szkodę w Allianz bo tam jest ubezpieczony, były oględziny rzeczoznawcy i po 1,5 mca dostałam decyzje o odmowie wypłaty odszkodowania ponieważ "wskazany sprawca nie potwierdza okoliczności przedmiotowego zdarzenia oraz swojej winy za powstałe uszkodzenia". co mogę jeszcze zrobić aby uzyskać odszkodowanie, nie mam AC. z góry dziękuję za każdą pomoc i pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gruz Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 Sąd. Skoro sprawca nie potwierdził to zostaje tylko sąd. Policja jak widać się nie wysiliła - zrobili notatkę na odczepnego i już. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maggiak Posted March 7, 2009 Author Share Posted March 7, 2009 a jaką mam szansę na wygranie tej sprawy w sądzie? czy od takich spraw są jacyś specjalni prawnicy czy każdy będzie dobry? ile bierze tak prawnik? bardzo dziękuję za odpowiedź. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bumer Posted August 10, 2009 Share Posted August 10, 2009 Witam. Chciałbym odświeżyć temat, ponieważ jestem w podobnej do Pani maggiak sytuacji. Rano, zawożąc żonę do pracy, zauważyłem mocno wgniecione drzwi w swoim aucie i ślady po przetarciu innego zderzaka. Odwiozłem żonę i wróciłem na parking. Zrobiłem zdjęcie z okna całego parkingu, zrobiłem zdjęcie uszkodzenia. Niestety było bardzo mało samochodów, więc nie mogłem od razu namierzyć delikwenta. Udało się to zrobić wieczorem, kiedy parking już był pełny. Zmierzyłem wysokość uszkodzenia oraz powstałych czarnych rys, które idealnie pasują do jednego auta. To auto stało również dzień wcześniej w miejscu idealnym do powstałych uszkodzeń, na co mam świadka. Oczywiście kulturalny inaczej właściciel nie zostawił żadnej kartki za wycieraczką, więc zakładam, że oczywiście nie przyzna się do winy. Dałem mu kilka dni namysłu rozwieszając karki z informacją o zdarzeniu i prośbą o zadzwonienie na mój numer telefonu. Kartki oczywiście zrywał, na co również mam świadka. Minęły 4 dni od zdarzenia i delikwent nie ma zamiaru zachować się jak na inteligentną i uczciwą osobę przystało, więc dzisiaj zgłaszam sprawę na Policję. Czy byłby ktoś tak uprzejmy i doradził mnie jak to wszystko spisać i zrobić po kolei? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gruz Posted August 10, 2009 Share Posted August 10, 2009 Myślę, że zrobiłeś wszystko co możliwe. Teraz pozostało czekać na działanie władz. po ich dochodzeniu w sądzie cywilnym zakładasz sprawę. Jednak jeśli sąsiad będzie twardy Ty nie masz bezpośredniego świadka, foto, nagrania to w sądzie będzie słowo przeciw słowu. A argument o uszkodzeniu na tej samej wysokości jest tak łatwe do obalenia, że hej.Powodzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.