przemo0333 Posted March 18, 2009 Share Posted March 18, 2009 pewnego dnia zona jechala do pracy, byl korek i padal snieg, podczas jednego z podjazdów ( nie pamieta) uderzyla lub nie (moze temu panu zjechal) w samochod przed nia. wyskoczyl z niego kierowca i stwierdził, ze do niego dobila, a poniewza bylo to przed skrzyzowaniem kazal jej jechac za nim aby spisac oswiadczenie. po zarzymaniu kazal jej napisac ze uderzyla w jego samochod. na nieszczescie nie napisali adresu zam i nr rej. samochodu wiec nie mogl zglosic szkody. zawiadomil policje ktora przyjechala spisala protokul a ze zona nie przynala sie do winy skierowal sprawe do sadu grodzkiego. na naszym samochodzie (jak nawet strierdzili policjanici) nie ma oznak uszkodzenia ani nic co wskazywaloby na kolizje. powiedzieli ze zona dostanie wezwanie na policje aby zlozyc zeznania. ze zdjec zrobionych przez zone uszkodzenia samochodu tego pana to pekniety zderzak dosyc mocno. moje pytania:1. co zrobic aby rozprawy przed sadem nie bylo?2. czy ten pan moze wycofac na policji a z nami wystapic o odszkodowanie z naszego oc?3. co zrobic jesli sprawa znajdzie final w sadzie (wg mnie jest to proba wymuszenia) chodz ten pan twierdzi ze ma swiadkuw podczas zona mowi ze jechal sam i na miejscu spisywania jej oswiadczenia nikogo nie bylo.4. jak najprosciej zakonczyc cala sprawe czyli czy istnieje mozliwosc dogadania sie miedzy nami?5. jakie moga byc koszty rozprawy?6. czy mamy sie juz rozgladac za prawnikiem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bochenek Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 Jesli chodzi o to co zrobic, aby nie bylo sprawy przed sadem, to jest pierwsze pytanie ile czasu minelo od kolizji? Jesli minal juz miesiac, to masz, ze tak powiem pozamiatane i sprawa trafi do sądu. Jesli nie minely 30 dni, to policja moze sama zakonczyc postepowanie wyjasniajace we wlasnym zakresie.Tutaj wlasnie kwestia czasu jest dosc istotna.Dalej,c zy policja namiejscu zrobila zdjecia jakies, czy masz tylko zdjecia ktore zrobila zona? Dobrze, ze sa chociaz te żony, ale to raczej kiepski material procesowy jak cos:)Policja na pewno w protokole zapisala uszkodzenia, wiec masz przynajmniej jakiegos plusa, ze bedzie to wziete pod uwage.Czy moze wycofac sprawe z sadu? Jesli nie minely 30 dni, to jak pisalem policja moze kogos ukarac mandatem,c zy pouczeniem i tyle.Jesli chodzi o swiadkow, to czy w oswiadczeniu z miejsca jest jakakolwiek wzmianka o swiadkach? Jesli nie, to o jakich swiadkach mowa:) MAsz swietna linia obrony, skoro byli, to czemu w podpisanym przez Was wspolnie dokumencie nie ma o nich ani slowa? Czyli zona wystarczy ze bedzie trzymala sie tej kwestii:)Jesli czujesz, ze zona jest calkowicie niewinna, to mysle, ze nie ma sie co obawiac az tak sprawy sadowej. Na szczescie jest sporo rozsadnych sadow, ktore nie wierzą na slepo "biednym poszkodowanym", tym bardziej jak zobacza, ze maja do czynienia z typowym pieniaczem:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seimon Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 "kogos ukarac mandatem,c zy pouczeniem i tyle."- nie tylko tyle może odstąpić na podstawie art. 54 KPOW.odnoszę się do kwestii:"podczas jednego z podjazdów ( nie pamieta) uderzyla lub nie (moze temu panu zjechal) w samochod przed nia." a jechała jako kierowca czy pasażer, bo jeżeli jako kierowca to musiała obserwować przedpole jazdy, a tym bardziej jadąc w tzw. korku w trudnych warunkach drogowych, wymusza na niej PoRD zachowanbie tzw. szczególnej ostrożności. idąc dalej tokiem rozumowania musi wiedzieć co robiła lub czego nie zrobiła.trzeba pamiętać że w grę wchodzi Sąd Grodzki, czyli ewentualna grzywna. Często dochodzi do przypadków , że element elastyczny "podaje się" w jednym pojeździe w drugim nie i dochodzi do zgięć , połamań. Często mozna zauważyć że odkształcenią ulegają nie zderzaki tylko mocowania ich, można dopiero to zidentyfikować po dokładniejszych oględzinach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
przemo0333 Posted March 19, 2009 Author Share Posted March 19, 2009 Do bochenek.1. minł dopiero tydzień.2. policji na miejscu nie bylo tylko kazal jej jechac za nia poniewaz to bylo ok 100 m od skrzyzowania, wiec przejechali ok 1 km i tam kazal jej napisac oswiadczenie. w oswiadczeniu nie ma wzmianki o jakichkolwiek swiadkach zdarzenia.3.zdjecia robila zona tylko ona .4. mandat czy pouczenie skoro zaproponowalem policji aby ja tylko pouczyla to stwierdzili ze nie moga ja pouczyc tylko wystawic mandat karny poniewaz jest to kolizja drogowa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seimon Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 Tak jak napisał bochenek mają 30 dni. Dziwi mnie sytuacja, że kazali jej pisać oświadczenie. Jeżeli kazali jej pisać oświadczenie, to policja nie podejmowała interwencji, ale znów jak próbowano ją karać mandatem to za co. W kwestii mandatu co my możemy proponować, próbowano proponować raz w sądzie i padła odpowiedź ,że nie jest to koncert życzeń.- ale to tak na marginesie. z punktu 4 odebrałem wrażenie ,że Twoja małżonka zostala wskazana jako sprawca. Jeżeli tak to Twoja małżonka będzie wzywana celem przesłuchania na protokół, w przypadku gdy przyjęcia mandatu odmówiła, przed nia nie uchronnie roztacza się wizja Sądu Grodzkiego. Tu powinnieneś zadać pytanie czy do zdarzenia doszło czy nie. co wskazywałem w cześniejszym poście, ponieważ jeżeli doszło to zostaje spuścić glowę posypać popiołem i prosić o niski wymiar kary. W przypadku ,gdy jest pewna ,że do tego nie doszło to powinna uzbroić w cierpliwość i przygotować się do walki o swoje, a walka będzie polegała m.in o stawianie wniosków dowodowych np. w postaci zdjęć , które zrobiła, jak rózwnież ekspertyzy, które powinny być poprzedzone oględzinami pojazdów. nie ukrywam ,że za tym idą koszty. bo cóż temida jest ślepa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.