yahoo Opublikowano 20 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Marca 2009 Witam!17. stycznia miałem wypadek nie z mojej winy. Sytuacja wyglądała tak, że facet skręcając w prawo z drogi podporządkowanej wpadł w poślizg i wleciał na mnie uderzając mnie w lewą stronę auta (lewe przednie i tylne drzwi, lewy tylny błotnik), to z kolei spowodowało , że wylądowałem na prawym poboczu drogi gdzie zatrzymałem się na jakiś cegłach czy pustakach uszkadzając prawą część zderzaka wraz z halogenem i lampę przednią. Na miejsce nie wzywaliśmy policji. Sprawca napisał oświadczenie. Szkodę zgłosiłem do TU 20.stycznia, rzeczoznawca przyjechał 21. wycenił auto bez zastrzeżeń. 10.lutego otrzymałem pismo , że nie można narazie zamknąć szkody gdyż trwają czynności wyjaśniające i ostateczne stanowisko w sprawie zajmą w terminie ok.21 dni. Po kilkunastu telefonach na infolinię zadzwonił do mnie 2.03.(poniedziałek) koordynator i powiedział, że przeprasza i sprawa zamknie się na pewno do końca tygodnia. Pod koniec tygodnia zadzwoniłem do Pani likwidator, która oznajmiła mi, że moją sprawą zajmuje się teraz jeszcze ktoś i że mam tam zadzwonić, tam dowiedziałem się , że sprawca 2 tyg. po wypadku ze mną miał bardzo podobny wypadek z kimś innym i prowadzą jakieś dochodzenie. 6.03 spotkałem się z tym dochodzeniowcem na miejscu zdarzenia, gdzie zadawał mi pytania tak szczegółowe i dziwne, że ciężko było mi na nie odpowiedzieć. Dodatkowo na miejscu nie było już tych cegieł co, jak zauważyłem, u pana śledczego wywołało już ogromne podejrzenia. Dziś mija już trzeci dzień jak usiłuję skontaktować się z kimś w tej sprawie, niestety nikt nie odbiera telefonu. Na infolinii nikt nie umie podać mi żadnych konkretów. Czy ktoś może wie o co chodzi???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZeneC Opublikowano 21 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2009 Przy takich uszkodzeniach dziwi mnie, że nie wzywałeś policji. Sprawdza się w takich sytuacjach powiedzenie, że jak się ma miękkie serce, to trzeba mieć twardy tyłek. Ubezpieczyciel sprawcy zaczyna kombinować, może pokusi się o stwierdzenie współudziału lub przyczynienia? Proponuję więcej pisać w tonie stanowczym, niż dzwonić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yahoo Opublikowano 27 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2009 Właśnie otrzymałem decyzję o odmowie wypłaty części odszkodowania, a jest to dość znaczna kwota. TU bierze pod wątpliwość rozbicia prawej strony auta , o której pisałem w pierwszym poście. Powody wątpliwości to: brak śladów odłamków opisanej przeszkody (oględziny miejsca wypadku po prawie 2 miesiącach!!!), oraz inne wskazanie położenia przeszkody przeze mnie i przez sprawcę (jakieś 5metrów). Co z tym fantem zrobić? Jak odzyskać moje pieniądze?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szkoda Opublikowano 16 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2011 yahoo wrote:Właśnie otrzymałem decyzję o odmowie wypłaty części odszkodowania, a jest to dość znaczna kwota. TU bierze pod wątpliwość rozbicia prawej strony auta , o której pisałem w pierwszym poście. Powody wątpliwości to: brak śladów odłamków opisanej przeszkody (oględziny miejsca wypadku po prawie 2 miesiącach!!!), oraz inne wskazanie położenia przeszkody przeze mnie i przez sprawcę (jakieś 5metrów). Co z tym fantem zrobić? Jak odzyskać moje pieniądze??1) Zgłosić kolizje na K.P.. Oprócz tego trudno doradzić- podać świadków zdarzenia, oświadczenie sprawcy szkody etc.. Gdyby była notatka policji, nałożony mandat albo prawomocny wyrok skazujący o wykroczenie to T.U., musiałby uznać winę sprawcy (związny jest prawomocnym wyrokiem skazującym);2) Pkt 1 i złożyć stosowne odwołanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.