Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Zmiażdżone 2 nadgarstki na chodniku :(


Zatroskany_o_mame
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Proszę zoriętowanych ludzi w temacie o porade co robic.

Otóż , pare dni temu moja mama biegnąc do autobusu, potkneła się o wystajacą płytke chodnikową. W wyniku tego , zmiażdżyła sobie obydwa nadgarstki, któe były skaładane operacyjnie i teraz bedą w gipsie około 8-10 tyg. i to w dodatku na wyciagu :(

Chciałbym dla mamy wywalczyc odszkodowanie, żeby miałz jakieś zabezpieczenie finansowe, gdyż jak lekaż powiedział , już pracowac nie bedzie mogła (53 lata)

Wydaje mi się , że włascicielm chodnika jest urząd miasta

NA miejsce wypadku była wzywana karetka pogotowia.

Pomóżcie , co robic , jakie są szanse

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszoplanowo należy ustalić podmiot odpowiedzialny za chodnik i skierowaćdo niego roszczenie. Była na miejscu Policja? Jeśli nie konieczny będzie raport z pogotowia oraz cala dokumentacja medyczna. Można spróbować wystąpić o rentę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na miejsce wypadku została wezwana karetka pogotowia, przez osobe mi nie znaną(jakiś przedni ).Policji nie było.

Załóżmy dwa rozwiazania:

1) odpowiedzialnym za stan tech. tegoż chodnika była osoba prywatna, to o jaką sume mogę wnioskowac?

2) odp. za chodnik było miasto,lub firma jej podlegajaca, jaka suma wchodzi w gre?

jak mam ustalic , kto był za to odp. jakie pierwsze kroki w tej sprawie byś poczynił.

Iśc z tym najpierw na policje? sam nie wiem

 

Takie sprawy są łatwe do wywalczenia , czy mam sie juz nastawiac na kilku letnie bieganie po sądach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...