Panterkaa Posted May 29, 2011 Share Posted May 29, 2011 9 grudnia 2010 moja mama upadła i złamała rękę na nieposypanym, śliskim - oblodzonym chodniku przed klatka schodową, którego konstrukcja aż się prosiła o taki wypadek Miała złamany nadgarstek w 2 miejscach i ogóle potłuczenia. Dodam iż mamy 2 bezpośrednich świadków, którzy napisali odpowiednie oświadczenia. 28 grudnia złożyliśmy pismo w spółdzielni j( bo do niej należy chodnik i klatka schodowa). Następnie otrzymaliśmy pismo o uzupełnienie papierów, które to mimo nieskończonego leczenia ubezpieczyciel kazał wysłać z informacja o ich uzupełnieniu. Takowe pismo wysłaliśmy 5 lutego 2011 r i od tego czasu była cisza. Udało nam się na początku maja w końcu dodzwonić do osoby prowadzącej nasza sprawę, która przez telefon powiedziała, że mamie nie chcą dać odszkodowania, ale pisma mimo dwukrotnych zapewnień do dzisiaj nie mamy. Dodam iż z chwila stopnienia śniegu chodnik przed klatka został wyremontowany. Sami robotnicy mi przyznali, że spółdzielnia kazała bo ktoś czyli moja mam się poślizgnął i połamał. Co w tej sytuacji powinnyśmy zrobić. Pisać pismo o odszkodowanie całkowicie od nowa. Czy są jakieś artykuły kodeksu czy ustawy na które można się powołać bezpośrednio, żeby coś wywalczyć z UNIQUA - a wiem, że oni się wykręcają jak moga od wypłat. Bardzo proszę o szybka pomoc.Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga.c Posted June 7, 2011 Share Posted June 7, 2011 Spróbuj jeszcze raz wyegzekwować odszkodowanie od spółdzielni i jej bezpośredniego ubezpieczyciela. Jeżeli nie będzie odzewu możesz się zwrócić do sądu cywilnego i wytoczyć spółdzielni proces. W tym przypadku jednak należy mieć na uwadze to, że trzeba będzie na wstępie zapłacić 5% żądanej sumy odszkodowania. Jeżeli wygrasz sprawę tak kwota zostanie Ci zwrócona, jeżeli nie będziesz musiała pokryć dalsze koszty sądowe. Dobrze, że są świadkowie, ale czy zaraz po zdarzeniu zrobiłaś jakieś zdjęcia chodnika? To byłby dowód przeciw spółdzielni chcącej wymigać się od odpowiedzialności.Pozdrawiam i życzę szybkiego wyjaśnienia sprawy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
prawnik4 Posted June 8, 2011 Share Posted June 8, 2011 Musicie poczekać na decyzję i jej uzasadnienie. Jeśli sprawa się przedłuża, można wystąpić ze skargą do Komisji Nadzoru Finansowego na nieterminową likwidację szkody. Dopiero po otrzymaniu decyzji można podjąć decyzję co dalej tj. czy sprawa sądowa czy odwołanie. Sprawy o poślizgnięcie są dosyć trudne do prowadzenia na etapie przed sądowym, bo w sądzie jest już zdecydowanie łatwiej. Ważne, że ma Pani świadków. W przypadku pytań prosimy o kontakt z naszą firmą - stopka poniżej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wrona4 Posted June 15, 2011 Share Posted June 15, 2011 Ja proponuję skorzystać z pomocy osób doświadczonych w tego typu postępowaniach. Ewentualnie monitować pisemnie o wydanie decyzji, aż do skutku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szkoda Posted July 4, 2011 Share Posted July 4, 2011 aga.c wrote: Spróbuj jeszcze raz wyegzekwować odszkodowanie od spółdzielni i jej bezpośredniego ubezpieczyciela. Jeżeli nie będzie odzewu możesz się zwrócić do sądu cywilnego i wytoczyć spółdzielni proces. Absulutnie nie trzeba jeszcze raz wnosić pisma- a tak jak zostało wskazane przez aksedo poczekać na decyzję i jej uzasadnienie i wówczas podjęcie decyzji czy odwołanie czy sprawa do sądu. Ewntualnie wchodzi w grę ponaglenie. Ubezpieczyciel jedynie by się śmiał, że ma słabego gracza po przeciwnej stronie gdyby poszkodowany tak wkółko wnosić to samo pismo. Jeśli już to skarga do KNF na przedłużania się procesu likwidacji szkody. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tami Posted July 4, 2011 Share Posted July 4, 2011 Witam,ale co jeśli ubezpieczyciel wogóle nie reaguje,na nic...pisma,telefony,mail'e...przez kilka miesięcy i tak po prostu unieważnia szkodę mówią że to ja zrezygnowałem tymczasem cały czas ponaglałem...? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szkoda Posted July 4, 2011 Share Posted July 4, 2011 Tami wrote: Witam,ale co jeśli ubezpieczyciel wogóle nie reaguje,na nic...pisma,telefony,mail'e...przez kilka miesięcy i tak po prostu unieważnia szkodę mówią że to ja zrezygnowałem tymczasem cały czas ponaglałem...? Wówczas zmusza nas do wniesienia skargi do Rzecznika Ubezpieczonych i do Komisji Nadzoru Finansowego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jatom Posted July 7, 2011 Share Posted July 7, 2011 Czy pisząc skargę i prośbę o interwencję czy dodatkowo powinny być wysyłane dodadkowe dokumenty?Wiem że ogólne tak,te najważniejsze dla skprawy ale np.cała dokumantacja medycznka (której jest bardzo dużo).?/??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szkoda Posted July 7, 2011 Share Posted July 7, 2011 jatom wrote:Czy pisząc skargę i prośbę o interwencję czy dodatkowo powinny być wysyłane dodadkowe dokumenty?Wiem że ogólne tak,te najważniejsze dla skprawy ale np.cała dokumantacja medycznka (której jest bardzo dużo).?/???1) Nie ma takiej potrzeby;2) Pkt 1. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FastCo. Posted July 11, 2011 Share Posted July 11, 2011 Wystarczą tylko dokumenty potwierdzające daty czynności tj. zgłoszenia szkody, decyzji, ponaglenia itp. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.