Sprawa zakończenia leczenia...PZU

[martinos003]

Witam.

 

W kwietniu miałem wypadek komunikacyjny w którym odniosłem obrażenia ciała w postaci wstrząśnienia mózgu, urazu skrętnego kręgosłupa szyjnego(duży obrzęk w okolicy wiązadeł międzykolcowych), potłuczeń w okolicy klatki piersiowej, stłuczenia podudzia prawego. Obecnie uczęszczam na rehabilitację i jeszcze się leczę. Początkiem maja wypełniłem formularz zgłoszeniowy odnośnie roszczenia i wraz z jeszcze nie kompletną dokumentacją lekarską udałem się do PZU gdzie jestem objęty grupowym ubezpieczeniem na życie . Na miejscu Pani poinformowała mnie, że aby zgłosić roszczenie o uszczerbek na zdrowiu, muszę mieć zakończone leczenie i rehabilitację( ba... kazała mi przynieść stosowne zaświadczenie od lekarza). Wdałem się z tą Panią w "podniosłą dyskusję" i chciałem aby pokazała mi jakikolwiek przepis prawny mówiący o procedurze składania roszczeń dopiero po zakończeniu leczenia..Czy jeśli ktoś w wyniku wypadku staje się kaleką i jego leczenie wymaga długotrwałego okresu rehabilitacji(ponad 3 lata), to czy też nie może złożyć roszczenia o wypłatę? Pani z PZU nie mogła mi udzielić odpowiedzi na powyższe pytania zasłaniając się ich własnymi przepisami wewnętrznymi.. Próbowałem takowe znaleźć w internecie i niestety bez powodzenia. Dlatego zwracam się do Was moi Drodzy aby ktoś udzielił mi odpowiedzi na powyższą sytuację, która mnie zaskoczyła i jednym słowem zbulwersowała...

 

Pozdrawiam MP

[Romeczek_Mic]

nie wiem jak jest w przypadku ubezpieczenia grupowego, ale spotkałem się z taką sytuacją w ZUS, dopiero po zakónczeniu leczenia mogłem złożyć wniosek o wypłate odszkododwania.

[marcin b]

witam jeżeli cofniesz się troche w dół tabeli,to ja mam identyczną sutuacje jak ta z tym że ja mam założone wiązania ernsta w szczęce...i wyjmą mi je za pół roku...w PZU powiedziano mi że po zakończonym leczeniu można ubiegać sie o odszkodowanie...PZU życie SA pracownicze typ P Plus moje ubezpieczenie...pozdro

[zgredek]

co mam zrobić.za miesiąc likwidują szkołę w której syn był ubezpieczony w momencie wypadku (2 wariant w PZU). leczenie trwa już rok i jeszcze jest nie zakończone. czy mogę złożyć już dokumenty do PZU . Leczenie może jeszcze potrwać. Boję się że po likwidacji szkoły stracę możliwość odzyskania odszkodowania.powiedziano mi ,ze to bezkomisyjne,ale syn ma rękę nadal nie sprawną po złamaniu w łokciu,jest po redresji i nadal brak wyprostu ponad 30 stopni. czy rzeczywiście nie stanie na komisji?

[Mariolka_6754]

Witam serdecznie. Podczas pracy doznałam złamania kostki - spadłam z uszkodzonych schodów. W protokole BHP wskazano też winę pracodawcy - ja i inni pracownicy wielokrotnie wskazywaliśmy, ze płytki się ruszają i że chodzenie po tych schodach jest niebezpieczne, ale pracodawca ciągle to odkładał. Czy aby uzyskać odszkodowanie z OC pracodawcy (PZU) muszę czekać do zakończenia leczenia?

[Izabela Praska]

Witam serdecznie,

 

z Pani opisu wynika, że może się Pani starać o odszkodowanie z ZUS i OC pracodawcy. Wniosek o jednorazowe odszkodowanie z ZUS można złożyć po zakończonym leczeniu i uzyskaniu druku OL-9 od lekarza. Po ustaleniu uszczerbku i wypłacie odszkodowania może Pani zgłosić się do ubezpieczyciela OC. Odszkodowanie od pracodawcy jest odszkodowaniem uzupełniającym, tak więc najpierw należy załatwić sprawę z ZUS.

 

Przykład:

Jeśli ZUS przyzna 5% uszczerbku i wypłaci 4585 zł (5 x 917 zł za 1 % uszczerbku) to ubezpieczyciel OC od przyznanego odszkodowania odejmie tą kwotę. W sytuacji gdy ubezpieczyciel przyznałby 8000 zł plus koszty leczenia, opieki, dojazdów itp. to wypłaci tą kwotę pomniejszoną o 4585 zł.

 

Tal więc reasumując musi Pani zaczekać na zakończenie leczenia i wypłatę z ZUS, aby starać się o odszkodowanie z OC pracodawcy za złamaną kostkę. Polecam lekturę naszego Vademecum uzyskania odszkodowania z ZUS i Vademecum uzyskania odszkodowania z OC pracodawcy po wypadku przy pracy. Znajdzie tam Pani odpowiedzi na najczęściej zadawane przez poszkodowanych pytania.

 

Życzę powodzenia oraz dużo zdrowia. W razie dalszych pytań zapraszam do kontaktu.

 

Pozdrawiam,

Izabela