Heniu Posted June 9, 2009 Share Posted June 9, 2009 Witam, Postaram się w miarę czytelnie opisać mój problem. Liczę na cenne uwagi co począć z tą kwestią. Mianowicie uczestniczyłem w zdarzeniu drogowym jako trzeci poszkodowany. Podczas silnych wiatrów na drogę ( Miejski Zarząd Dróg i Mostów - MZDiM) powaliło się drzewo tuż przed trzy nadjeżdżające pojazdy osobowe. Wszystkie trzy pojazdy kolejno uderzyły w "zwalony" przez wiatr konar drzewa. Jako, że zdarzenie miało miejsce na drodze miejskiej zgłosiłem szkodę z OC MZDiM. PZU wyceniło szkodę jako całkowitą jednak MZDIM stwierdził, że powalone drzewo nie leżało w pasie drogowym a w związku z tym MZDiM i PZU odmówiło wypłaty odszkodowania. W związku z powyższym odbiłem piłeczkę do zarządcy terenu na którym stało drzewo - Las , który posiada ubezpieczenie w Hestii. Niestety Hestia również odmówiła wypłaty odszkodowania tłumacząc to lakonicznie faktem, iż drzewostan był zdrowy, a skoro był zdrowy to powołując się na "nieszczęśliwy wypadek" - decyzja odmowna. Pytanie co teraz? Chcę napisać odwołanie do Hestii, ale ale? Czy zarządzać podania dokumentu stwierdzającego dokładnie, że akurat to drzewo było zdrowe? Jak to ugryźć. Czy może od razu na drogę cywilną? A jeśli tak to kogo zaprosić do "zabawy" Miejski Zarząd Dróg i Mostów czy Las Miejski? Proszę o pomoc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szkodnik Posted June 9, 2009 Share Posted June 9, 2009 Jeżeli faktycznie drzewo było zdrowe, a jedyną przyczyną zdarzenia była tzw. "siła wyższa" w tym wypadku huragan, to zarządca terenu wolny jest od odpowiedzialności. Jednakże to on musi tego dowieść, powołując się np. na raport z Instytutu Meteorologii., stwierdzający działanie huraganu w tym rejonie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Heniu Posted June 9, 2009 Author Share Posted June 9, 2009 Ok, "Siła wyższa", ale masz na myśli OC "sprawcy". Czy ktoś może podpoewiedziec jakie dokumenty mogą to ze strony "sprawcy" udowodni?A co w przypadku postępowania na drodze cywilnej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pablo_1st Posted June 9, 2009 Share Posted June 9, 2009 szkodnik ma niestety rację, musiałbyś udowodnić, że zarządca drogi nie ściąl drzewa pomimo, że było np. spruchniałe, a tak to siła wyższa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szkodnik Posted June 10, 2009 Share Posted June 10, 2009 No przecież podałem jakiego dokumentu należałoby oczekiwać w tej sprawie. Standardowo jest to informacja z Instytutu Meteorologii o działaniu huraganu w rejonie szkody.Dla jasności sytuacji postaraj się teoretycznie zamienić rolami w szkodzie. Czy chciałbyś odpowiadać za szkodę, gdyby to Twoje drzewo uszkodziło komuś pojazd? Jeżeli byłaby to "siła wyższa" czyli zdarzenie któremu nie mogłeś zapobiec to z pewnością nie czuł byś się odpowiedzialny za zdarzenie. Inaczej byłoby gdyby na samochód przewróciło się drzewo spróchniałe - tu możliwości zapobieżenia szkodzie byłyby - należało by drzewo wyciąć przewidując, iż jako osłabione może się przewrócić czy oderwać konar. W tej sprawie jeżeli zarządca nie udowodni działania siły wyższej, zarządaj wglądu w dokumentację określającą stan zwalonego drzewa przed wypadkiem, tzn. czy było zdrowe, czy spróchniałe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Biuro Likwidacji Szkod Posted July 6, 2009 Share Posted July 6, 2009 Napisz jakie to było drzewo (buk, jesion, sosna ...). Jest to bardzo istotne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RomualdD Posted September 10, 2009 Share Posted September 10, 2009 Każdy odpowiada za szkody wyrządzone przez swoje dzieci, zwierzęta, i inne przedmioty które w sposób trudny do przewidzenia wyrządzą komuś szkodę. Odpowiedzialność leże po stronie sprawcy, umyślnego lub nieumyślnego i jest on zobowiązany szkodę naprawić. Po to są ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, by być zabezpieczonym przed koniecznością wypłaty odszkodowania w sytuacji, gdy ktoś poniesie szkodę z przyczyny nieumyślnej leżącej po nasze stronie. Zawierając umowę ubezpieczenia należy dokładnie badać ogólne warunki ubezpieczenia dotyczące ubezpieczenia które zawieramy. Szczególnie na tzw. wyłączenia, to znaczy jakich szkód ubezpieczenie nie pokrywa. Musimy pamiętać, że naprawa szkody należy do strony sprawcy. Ubezpieczenie jedynie w jego imieniu likwiduje szkodę. Jeżeli ubezpieczenie nie obejmuje tego rodzaju przyczyny powstania szkody, to naprawa szkody należy do właściciela tereny, działki, drogi, budynku i innych, u których wystąpiło źródło podstawna szkody. W tej sytuacji, jeżeli ubezpieczyciel Zarządu Lasów odmawia wypłaty likwidacji szkody, to musi to zrobić Zarząd Lasów. W tej sytuacji rzecz nie obejdzie się bez sądu. Radzę zasięgnąć opinii prawnika (adwokata lub radcy prawnego) a w razie podjęcia się „walki sądowej” udzielić mu stosownego pełnomocnictwa do tzw. „zastępstwa procesowego”. Będzie to niewątpliwie koszt, ale sąd w przypadku wygranej zasądza zwrot kosztów od strony przegranej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szkodnik Posted September 10, 2009 Share Posted September 10, 2009 W tej sytuacji Zarząd Lasów nic nie musi, jeżeli udowodni, iż do zdarzenia doszło wskutek działania siły wyższej! Jest to jedna z tzw. przesłanek egzoneracyjnych zwalniających z odpowiedzialności osobę zobowiązaną do naprawienia szkody, w sytuacji gdy odpowiedzialność zachodziła na zasadzie ryzyka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piotrus33 Posted September 17, 2009 Share Posted September 17, 2009 szkodnik ma tu niestety 100% racji - takie sprawy żadko sie wygrywa.... chbya że udowodnisz że drzewo było w złej kondycji Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.