Abot Opublikowano 16 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2009 Witam Wczoraj mialem wypadek samochodowy z mojej winy , dokladnie to wygladalo tak . przejechalem zakret na drodze poza miastem ( droga miedzy wsiami , same "pola") przy cofaniu pan X wyjechal z drogi na ktora chcialem sie wrocic , uderzylem go mojim lewym tylem w jego lewy przod tak ze zarysowalem swoj lewy bok na calej dlugosci samochodu i lekko wgniotlem z lewej strony zderzak , Panu X odpadl zderzak i potukla sie lewa lapa migacza z przodu oczywiscie . Po dlugich negociacjach Pan X stwierdzil ze niechce sie dogadac i dzwoni po Policje . Po przyjezdzie polcji i po rozmowie z nimi Pan X stwierdzil ze jednak spiszemu oswiadczenie zeby obylo sie bez mandatu. po odjezdzie policji Pan X zaproponowal ze jak odkupie mu popsute elementy nie pojdzie do ubezpieczalni wymienilismy sie nr. telefonow i powiedzialem ze zadzwonie jutro Teraz mam dylemat odnoscie paru sprawna oswiadczeniu bylo napisane "... doszlo do uczkodzenia przodu pojazdu..." boje sie ze ten pan zniszczy caly przod , np skrzywi maske lub blotniki i zeby dostac wiecej pieniedzy bo na tym mu zalerzy , dodam ze odrazu jak wysiadl padla kwota z jego ust 3000 zl , aha ja jechalem Seatem Leon 2001r , Pan X Fordem Sierra 91r mam ze mna jechalo 3 osoby ja 4, Pan X byl z żona i synem. Czy on moze zniszczyc samochod tak by dostac wieksze odszkodowanie ?? Co powinienem zrobic w takiej sytulacji ? jak sie teraz ( po wypadku ) zachowac ? dac mu isc do ubezpieczalni i stracic znizki czy przywiesc mu czesci tak jak sie chcial dogadac , co ja moge stracic i jak zrobic zeby nie zostac oszukanym lub najlepiej na tym wyjsc Ps: co bylo by gdybym jechal pozyczonym samochodem i niechcial obciarzac własciciela samochodu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szkodnik Opublikowano 16 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2009 Nigdy nie mogłem zrozumieć sensu "dogadywania się" przy szkodach takich ja ta, gdzie koszt naprawy to kilka tysięcy. Jeżeli płacisz za OC np. 1000zł i utracisz np. 20% zniżek, to w przyszłym okresie zapłacisz za OC ok. 1200 zł. Gdzie sens i gdzie logika płacenia komuś np. 1000-2000zl, jak można stracić np. 200zł płacąc tylko trochę więcej za OC po zgłoszeniu szkody.Odnośnie "dorobienia" uszkodzeń - w tamtym samochodzie to jest bez sensu, bo i tak koszt naprawy przekracza wartość pojazdu i szkoda będzie rozliczona jako całkowita. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pablo_1st Opublikowano 16 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2009 dodałbym jeszcze do tego co pisze szkodnik, że nadal możesz zadzwonić do poszkodowanego, że po zastanowieniu się odsyłasz go do swojej ubezpieczalni, a tam niech mu nawet za maskę pół silnika zapłacą, to dla Ciebie nie ma to i tak już żadnego znaczenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Abot Opublikowano 16 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2009 to nie jest koszt paru tysiecy ... jego zderzak nowy koszutuje 200 zl a lampa 15 zl. chcial bym ominac utrate znizek i tego zeby on wjechal mi na ubezpieczenie... tylko chce poznac wasza opinie i chcial bym zebyscie mi doradzili co pownienem zrobic i jak sprawa wygladala by gdy ten Leon byl samochodem pozyczonym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szkodnik Opublikowano 16 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2009 Zrozumiałem, ze uszkodzenia tamtego samochodu są większe... Jak bardzo nie chcesz korzystać z ubezpieczenia, to możesz zapłacić. Tylko weź oświadczenie, iż wpłacono tę kwotę za uszkodzenie konkretnych elementów (wymień jakich) i że poszkodowany zrzeka się jakichkolwiek dalszych roszczeń z tego tytułu. W oświadczeniu opisz także przebieg kolizji. Sprawdź, czy jest jedynym właścicielem pojazdu. Jeżeli nie, to musisz uzyskać oświadczenie od wszystkich właścicieli. Zrób (jeżeli to możliwe) zdjęcia samochodu uszkodzonego i Twojego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Abot Opublikowano 17 Lipca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2009 czyli musze zabrac mu to oswiadczenie ktore bylo pisane po wypadku i napisac nowe ze sprawa zalatwiona . O tym nie pomyslalem dzieki za pomoc. Dzwonil do mnie pan X i Zaproponowalem mu 300 lub czesc na nastepny tydzien i Pan X juz prawie sie zgodzil ale powiedzial ze jeszcze sie zastanowi , mam nadzieje ze nie jest na tyle inteligentny zeby sprawdzic ile dostanie z ubezpieczenia i sie zgodzi na moja propozycje dzieki za pomoc , napisze potem co i jak sie wydarzylo. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.