kasiarzyna Opublikowano 22 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2009 Witam, kilka dni temu miałam kolizję drogową (nie z mojej winy). Sprawca wypadku ubezpieczony był w TUW. Rzeczoznawca wycenił moje auto przed kolizja na 4400 a po kolizji na 1000, do wypłaty 3400 - czyli szkoda całkowita. Mój mechanik zobaczył auto i stwierdził, że za 3400 nie ma szansy tego wyremontować. Czy mogę zakwestionować wycenę wartości auta przed kolizją? Na gratce i otomoto cena takich aut jest zdecydowanie wyższa, ale wiem, ze likwidatorzy patrzą na eurotax. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gruz Opublikowano 31 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2009 na aukcjach podawana jest cena wyjściowa a nie handlowa, więc stąd różnica. Poproś TU o pełne wyliczenie szkody całkowitej i sprawdź czy nie popełniono błędu - czy przyjęto właściwy przebieg, czy wszystkie korekty na plus i minus są poprawne, czy przyjęli właściwy model.Jeśli wszystko jest ok, to nie ma podstawy do kwestionowania wartości rynkowej - jeśli są to pisz odwołanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bochenek Opublikowano 31 Lipca 2009 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2009 uzupelniajac wypowiedz gruz, na tym wlasnie polega ekonomiczna nieoplacalnosc naprawy, ze samochodu sie nei da naprawic. Oczywiscie w kosztach do jego wartosci, bo w ogole to da sie naprawic:)))). Jesli znajdziesz serwis, ktory zmiesci sie z kwota naprawy w tej kwocie 4400, to sobie naprawisz auto, jesli nie, to nie zmusisz ubezpieczalni do naprawy. No chyba, ze jak pisze gruz w ich wycenie znajdziesz jakies bledy i to podniesie wartosc auta (niestety za tym tez moze isc wartosc pozostalosci:( ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.