Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

cesja a nieznana wartość odszkodowania (compensa)


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Ford Focus, z rocznika 2006 (model na rok 2007 wg vinu) sprowadzony z niemiec, w stanie "idealnym". Zakupiony osobiście w niemczech, na fakturę z komisu, w polsce bez problemu odzyskana gwarancja na blacharke itepe. Przebieg (94kkm) wg serwisu forda autentyczny - kupowany w polsce na bank miałby z 30kkm ;)

 

Po pół roku od zakupu - samochód został ukradziony. Mam już umorzenie z policji, jutro auto wyrejestruję i chciałem zamknąć sprawę z ubezpieczalnią.

 

Jednak pojawiły mi się pewne wątpliwości. Otóż - z strony ubezpieczalni nie dostałem "wyceny" wartości samochodu po kradzieży. Natomiast do wypłaty odszkodowania - oczekują odemnie podpisanej cesji gdzie jest m. in. sformułowanie:

"Jednocześnie oświadczam że pojazd nie jest obciążony żadnym prawem na rzecz osób trzecich, ani nie istnieją żane przeszkody prawne uniemożliwiające przekazanie na rzecz Compensa TU S.A Vienna Insurance GRoup w/w pojazdu i w przyszłości nie będę dochodzić żadnych roszczeń z tytułu niniejszego przekazania własności."

 

Obawiam się zaniżenia wartości pojazdu przez Compense - chodzi o dosyć niestandarowe wyposażenie autka nie pozwalające sklasyfikować go do konkretnej wersji (miał dodatki których nie było w Ambiente, a nie miał wszystkiego co miał Trend) - czy podpisanie cesji nie zamknie mi drogi do odwołania się i powołania innego rzeczoznawcy w przypadku gdyby różnica między propozycją Compensy była zbyt niska w stosunku do wartości pojazdu?

 

To jedno pytanie. Drugie jest innej natury. Samochód kupowałem na prowadzoną przeze mnie działalność gospodarczą. Zakupiony został w cenie netto, vat odprowadziłem w polsce. Z racji tego że to samochód osobowy - mogłem odliczyć jedynie 60% z vatu. W warunkach OWU jest informacja że auta kupowane "na firmę" ubezpieczane są w wartości netto i tak samo wypłacane jest odszkodowanie.

Wykupując ubezpieczenie - podałem jako wartość moje koszty brutto. Pal licho ten vat który już odliczyłem - ale co z brakującymi 40% nieodliczonego vatu(w sytuacji gdyby chcieli wypłacić "wartość netto"? Oraz - ogólniej - jak wygląda sprawa vatu przy odszkodowaniu dotyczącym samochodów osobowych kupowanych na rzecz DG?

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zapisem cesji się nie przejmuj - własność przenosi i tak prokuratura na podstawie dokumentu z TU, że wypłacili odszkodowanie. A od każdej decyzji w TU możesz się odwołać - więc tu pełen spokój.

Co do Vat, to jeśli ubezpieczyłeś brutto, a odliczyłeś VAT musisz o tym powiadomić TU. Oni wypłacą kwotę netto i powinni doliczyć 40% vat - proporcjonalnie do odzyskanego VAT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z VATem jest trochę inaczej. Podatnik odlicza 60% VATu przy zakupie, ale jest to tak wirtualnie dzielone na 5 lat. Jeżeli użytkowałeś pojazd przez 1 rok, to możesz odliczyć tylko VAT za jeden rok (12%), a resztę musisz oddać do urzędu skarbowego. Najlepiej dowiedz się w urzędzie skarbowym.

A cesją praw się nie przejmuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

A ja z cesją mam tak, w generali:

podpisałem umowę cesji i pieniędzy jeszcze nie mam - mają na to jeszcze 3 dni

Może ktoś odpowie:

- czy umową cesji którą można zobaczyć tutaj

 

http://img169.imageshack.us/img169/7222/newpicture.jpg

 

ubezpieczeniodawca może żądać że nie będę dochodził żadnych roszczeń ?

przecież cesja powinna dotyczyć przeniesienia własności pojazdu

a ja chciałbym rościć zaniżone odszkodowanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Biuro Likwidacji Szkód wrote:
Z VATem jest trochę inaczej. Podatnik odlicza 60% VATu przy zakupie, ale jest to tak wirtualnie dzielone na 5 lat. Jeżeli użytkowałeś pojazd przez 1 rok, to możesz odliczyć tylko VAT za jeden rok (12%), a resztę musisz oddać do urzędu skarbowego. Najlepiej dowiedz się w urzędzie skarbowym.
A cesją praw się nie przejmuj.
w przypadku vatu nie ma dzielenia zadnego z tego co się dowiedziałem. Po prostu odliczyłem 60% i tyle. Więc sprawa jest generalnie czysta jeżeli chodzi o kwestię skarbową.

Natomiast - ciągle wisi sprawa z ubezpieczalnią. Odwołanie zostało do compensy dostarczone 21 września czyli 3 tygodnie temu. W odwołaniu napisałem że proszę o odpowiedź w ciągu 2 tygodni (analogicznie jak ja miałem 2 tygodnie czasu na złożenie odwołania). Tak więc.. po terminie już jest. Jest jakiś okres w jakim ubezpieczalnia musi odpowiedzieć na odwołanie? Poczekać jeszcze kilka dni, czy też od razu ruszyć do jakiegoś radcy/prawnika? Może ktoś polecić kogoś w Poznaniu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, szczerze mowiac tezjestem ciekawy skad wynika taki termin. To ze kwote bezsporna przy likwidacji szkod maja obowiazek wyplacic w takim terminie, to jest zapis ustawowy i wsio wiadomo co i jak (to jak jest przestrzegany, to inna sprawa). A przy odwolaniu jest jakis przepis podajacy konkretna ilosc dni??

 

Mam jeszcze pytanie do gruza. Mozesz tez podac jakas podstawe prawna tego,ze to prokuratura przenosi prawa wlasnosci przy kradziezy pojazdu?

Wydaje mi sie, ze wlasnie po to jest ta cesja - jest to przeniesienie prawa wlasnosci na gruncie cywilnym. I wedlug mnie prokuraturze nic do tego na kogo wlasciciel samochodu życzy sobie przelac prawa wlasnosci. Jak dla mnie, to jest po prostu umowa wlasciciela i ubezpieczyciela, ze po wyplacimy odszkodowanie jesli przelejesz nam prawa wlasnosci do tego pojazdu. W przypadku gdyby auto sie odnalazlo, to ubezpieczalnia jest jego prawnym wlascicielem. Z tym, ze dopiero wtedy jest potrzebne postanowienie prokuratury w przedmiocie dowodow rzeczowych. I wtedy faktycznie to prokuratura wydaje postanowioenie, ktore nakazuje wydanie pojazdu ubezpieczalni - ale to jest tylko formalnosc:))

 

W kazdym razie, przy umorzonej sprawie - wedlug mnie przynajmniej prokuratura nie ma nic do gadania przy przenoszeniu prawa wlasnosci.

Przynajmniej tak mi sie wydaje:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

jakby to kogos interesowalo - final. po ok 1.5 miesiaca (zadzwonilem w miedzyczasie kilka razy pytajac sie czy juz mam oddawac sprawe do sadu) - odezwali sie informujac ze wyplacaja cala kwote odszkodowania. I rzeczywiscie kilka dni pozniej kwota byla na koncie.

 

Co ciekawe - kilka dni pozniej przyszlo pisemko gdzie przez pierwsza strone rozpisali sie dlaczego kwota jest taka niska i dlaczego nie bedzie w wysokosci ubezpieczenia, a potem jedno zdanie ze wyplacaja calosc. Przecza sami sobie - ale coz - to juz generalnie nie moj problem.

 

(szkoda ze tak nie podeszli na poczatku sprawy i calosc musiala sie oprzec o prawnika).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...