Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

odszkodowanie z NW sprawcy wypadku


kinga
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Celi85 wrote:
Dziękuję Wszystkim za pomoc i odpowiedzi.Złożyłam pismo w placówce PZU za potwierdzeniem odbioru-ile mają czasu na rozpatrzenie i wypłacenie świadczenia?I...być może to pytanie nie na miejscu,ale czy naprawdę,to już nie chodzi o mnie tylko,ale o wszystkich poszkodowanych-czy naprawdę nie da nic się zrobić aby ludzie na komisji byli traktowani jak ludzie a nie jak śmieci,kryminaliści?Czy PZU nie odpowie za to?Mogą pisać nieprawdę w swych notkach,odzywać się do człowieka jak do psa,przygadywać że może to dokumenty z lewej ręki??????????????????To również powody dla których wysłałam skargę
do KNF i Rzecznika.Jestem spokojną osobą,po tych komisjach długo nie mogłam dojść do siebie-jak można tak ludzi traktować,poza tym są to ludzi PZU więc wiadomo że były to komisje stronnicze.
1) Przeciętny człowiek nie ma na to praktycznie większego wpływu;

2) Pkt 1;

3) Można tylko słać skargi ale podejrzewam, że generalnie to walka z wiatrakami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celi85 wrote:
Dziękuję Wszystkim za pomoc i odpowiedzi.Złożyłam pismo w placówce PZU za potwierdzeniem odbioru-ile mają czasu na rozpatrzenie i wypłacenie świadczenia?I...być może to pytanie nie na miejscu,ale czy naprawdę,to już nie chodzi o mnie tylko,ale o wszystkich poszkodowanych-czy naprawdę nie da nic się zrobić aby ludzie na komisji byli traktowani jak ludzie a nie jak śmieci,kryminaliści?Czy PZU nie odpowie za to?Mogą pisać nieprawdę w swych notkach,odzywać się do człowieka jak do psa,przygadywać że może to dokumenty z lewej ręki??????????????????To również powody dla których wysłałam skargę
do KNF i Rzecznika.Jestem spokojną osobą,po tych komisjach długo nie mogłam dojść do siebie-jak można tak ludzi traktować,poza tym są to ludzi PZU więc wiadomo że były to komisje stronnicze.
Wypłata świadczenia powinna nastąpić w terminie 30 dni od zgłoszenia szkody Ubezpieczycielowi, a jeśli jest problem z ustaleniem odpowiedzialności czy też wysokości szkody, to wypłata powinna nastąpić w terminie 14 dni od dnia w którym przy dochowaniu należytej staranności można było dokonać powyższych ustaleń.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Saint wrote:

Lepiej oddaj konuś sprawę do prowadzenia, bo się wykończysz. Tylko lepiej nie zbyt dużym firmom, bo ona sa jak McDonald's odszkodowawczy przede wszystkim w jakości.

Popieram w całości. Jednak dziwne wydaje mi się porównywanie spółki odszkodowawczej do McDonald's. Tutaj w mojej ocenie zwykle większe spółki mają większy przerób spraw i znacznie większe doświadczenie. Można równie dobrze napotkać na prawnika, który będzie prowadził mają kancelarię i nie będzie miła większego pojęcia i likwidacji szkód osobowych. Już nie wspomnę o osobach prowadzących jednosobową działalność gospodarczą którzy zajmują się likwidacją szkód. Często nie mają ani odpowiedniego zaplecza prawników. Zresztą jak w każdym zawodzie, gdzie na rynku pracy cenieni są pracownicy mając doświadczenie w dużych spółkach handlowych, kapitałowych, a im jest większa tym lepiej. Chodzi o kwestię zarządzania dużą spółką. Czym innym jest zarządzać paroma ludźmi, a czymś innym setką osób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skargi wysyłam po to aby gdy dojdzie już do sądu,mieć dokumentacje że starałam się jak mogłam sama wyjaśnić sytuacje.Poza tym chcę wskazać tu jak silnym bodźcem jest tu kłamstwo -a takich na komisjach było bez liku - i ma właśnie wpływ zadośćuczynienie czy odszkodowanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celi85 wrote:
Skargi wysyłam po to aby gdy dojdzie już do sądu,mieć dokumentacje że starałam się jak mogłam sama wyjaśnić sytuacje.Poza tym chcę wskazać tu jak silnym bodźcem jest tu kłamstwo -a takich na komisjach było bez liku - i ma właśnie wpływ zadośćuczynienie czy odszkodowanie.
Droga Pani,
czy w sądzie też zamierza Pani działać bez pełnomocnika? Oczywiście może Pani próbować, tylko czy nie znając prawa, doktryny prawa oraz aktualnej judykatury w tym zakresie będzie Pani w stanie wykazać swoje racje? To, ze wykaże Pani kłamstwa towarzystwa nie będzie miało dla sądu większego praktycznego znaczenia, zresztą czy jest Pani w stanie udowodnić te kłamstwa? Ciężko mi ocenić na jakim etapie faktycznie jest sprawa, ale jeśli wykorzystała Pani drogę odwoławczą samodzielnie, bez pełnomocnika, tzw. kancelarii odszkodowawczej, to obawiam się, że taka kancelaria może nie wziąć sprawy jedynie na etapie sadowym. Taką sprawą może zająć się już prawnik, który nie będzie się rozliczał na zasadzie prowizji od wynagrodzenia. Często jest tak, że takie kancelarie współpracują z radcami lub adwokatami i mogą Pani polecić kogoś, kto zajmuje się takim sprawami i zna ich specyfikę, bowiem nie trudno jest wziąć pierwszego lepszego adwokata z ksiązki telefonicznej. Raczej duża firma nie przyjmie już toczącej się sprawy, bo nie będzie to miało dla niej uzasadnienia ekonomicznego. Być moze mniejsze firmy zajmą się sprawą, a ewentualne odszkodowanie uzyskane jeszcze na etapie polubownym będzie stosunkowo niewielkie, dlatego musi się Pani liczyć z wyższą prowizją, niz jakby kancelaria prowadziła sprawę od poczatku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celi85 wrote:
Skargi wysyłam po to aby gdy dojdzie już do sądu,mieć dokumentacje że starałam się jak mogłam sama wyjaśnić sytuacje.Poza tym chcę wskazać tu jak silnym bodźcem jest tu kłamstwo -a takich na komisjach było bez liku - i ma właśnie wpływ zadośćuczynienie czy odszkodowanie.
1) Taka dokumentacja będzie całkowicie nieistotna dla sądu. Oczywiście chodzi mi o sens, że chce Pani w sądzie udawadniać, że się Pani samodzielnie starała uzyskać odszkodowanie, wyjaśnić sytuację. Śmiem nawet twierdzić, że taka przedstawiona w sądzie dokumentacja wręcz jeszcze bardziej zagmatwa sprawę i uczyni ją zawiłą. Musi Pani zmienić nieco tok rozmowania. Sąd rozpoznając sprawę nie będzie się kierował tym, ile Pani wysłała skarg i stosował z tego tytułu taryfy ulgowej. Można napisać jedno pismo, a sutecznie, niż dziesięć czy sto pism, skarg bezskutecznych. Tu nie chodzi o ilość ale o jakość;

2) To, że będzie Pani udawadniać kłamstwa lekarzy, ich arogancję, niewłaściwe, niestosowne zachowanie nic nie da. Nie tędy droga. Sąd nie będzie ocenił brak kultury czy kwestię ocenną komisji, a jedynie zasadność roszczenia na podstawie dokumentacji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

paruslex wrote:
Celi85 wrote:
Skargi wysyłam po to aby gdy dojdzie już do sądu,mieć dokumentacje że starałam się jak mogłam sama wyjaśnić sytuacje.Poza tym chcę wskazać tu jak silnym bodźcem jest tu kłamstwo -a takich na komisjach było bez liku - i ma właśnie wpływ zadośćuczynienie czy odszkodowanie.
Droga Pani,
czy w sądzie też zamierza Pani działać bez pełnomocnika? Oczywiście może Pani próbować, tylko czy nie znając prawa, doktryny prawa oraz aktualnej judykatury w tym zakresie będzie Pani w stanie wykazać swoje racje? To, ze wykaże Pani kłamstwa towarzystwa nie będzie miało dla sądu większego praktycznego znaczenia, zresztą czy jest Pani w stanie udowodnić te kłamstwa? Ciężko mi ocenić na jakim etapie faktycznie jest sprawa, ale jeśli wykorzystała Pani drogę odwoławczą samodzielnie, bez pełnomocnika, tzw. kancelarii odszkodowawczej, to obawiam się, że taka kancelaria może nie wziąć sprawy jedynie na etapie sadowym. Taką sprawą może zająć się już prawnik, który nie będzie się rozliczał na zasadzie prowizji od wynagrodzenia. Często jest tak, że takie kancelarie współpracują z radcami lub adwokatami i mogą Pani polecić kogoś, kto zajmuje się takim sprawami i zna ich specyfikę, bowiem nie trudno jest wziąć pierwszego lepszego adwokata z ksiązki telefonicznej. Raczej duża firma nie przyjmie już toczącej się sprawy, bo nie będzie to miało dla niej uzasadnienia ekonomicznego. Być moze mniejsze firmy zajmą się sprawą, a ewentualne odszkodowanie uzyskane jeszcze na etapie polubownym będzie stosunkowo niewielkie, dlatego musi się Pani liczyć z wyższą prowizją, niz jakby kancelaria prowadziła sprawę od poczatku.
Słusznie- popieram w całości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

paruslex wrote:

Pani sprawa wydaje się być zagmatwana, więc po prostu najlepiej oddać komuś tą sprawę póki jest szansa, ze ktoś weźmie ją na procent.

Bardzo słusznie- szkoda nie jest duża. Wobec tego każda zdrowo myśląca osoba fizyczna jak i prawna nie podejmie się owej sprawy do prowadzenia na etapie sądowym za prowizję od zasądzonego świadczenia. Po prostu będzie to ekonomicznie nieuzasadnione (nieopłacalne). Ewentualnie za zapłatą honorarium z góry ale wówczas koszt obsługi prawnej może przewyższyć zasądzone świadczenie. Jeśli sprawa jest małej wagi to najlepiej na samym początku powierzyć sprawę profesionalnemu podmiotowi. Nie trzeba być prefesorem matematyki aby obliczyć, że np. 20% prowizji z kwoty np. 3000zł (występuje często przy skręceniach odcinka szyjnego po kolizji) wynosi 600zł. A tyle (może to górna ganica najlepszych kancelarii prawnych) biorą niektórzy za udzielenie jednej porady prawnej. Wobec tego w pełni logicznym jest, że żaden szanujący się prawnik mający odrobinę rozsądku nie podejmie się takiej sprawy na etapie sądowym. Dlatego też prowizja nie powinna być sztywna tylko ruchoma i zależna od wielu czynników m.in. od wagi sprawy, skomplikowania sprawy, nakładu pracy etc.. Tym samym nie należy popadać zawsze w demonizm i twierdzić, że niektóre największe spółki odszkodowawcze pobierają zbyt wysokie prowizje. Oczywiście przy bardzo dużych szkodach owe honorarium może być bardzo duże. Jednak w wielu innych zawodach panuje zasada, że jak wykonuje się pracę przy poważnych sprawach rzeczach bardzo drogich to już z automatu kwota usługi musi być znacznie wyższa co wynika chociażby z odpowiedzialności i wagi sprawy. Zresztą usługi prawne to inna sprawa. Wiedza prawna, prawnicza to bardzo drogi towar. Nawet tutaj na forum pisano, że adwokaci chcieli z góry niebotyczne honorarium za prowadzenie likwidacji szkód. Jest to po części uzasadnione tym, że jest to specjalistyczna, wąska wiedza za zakresu cywilistyki, a ponadto dosyć zawiła i trudna. Co do autorki tematu to jak widać niemiłosiernie się męczy. Ten nakład pracy chyba przewyższy zyski. Zresztą widać błędne rozumowanie co do obrania strategii w sądzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

szkoda wrote:

paruslex wrote:

Pani sprawa wydaje się być zagmatwana, więc po prostu najlepiej oddać komuś tą sprawę póki jest szansa, ze ktoś weźmie ją na procent.

Bardzo słusznie- szkoda nie jest duża. Wobec tego każda zdrowo myśląca osoba fizyczna jak i prawna nie podejmie się owej sprawy do prowadzenia na etapie sądowym za prowizję od zasądzonego świadczenia. Po prostu będzie to ekonomicznie nieuzasadnione (nieopłacalne). Ewentualnie za zapłatą honorarium z góry ale wówczas koszt obsługi prawnej może przewyższyć zasądzone świadczenie. Jeśli sprawa jest małej wagi to najlepiej na samym początku powierzyć sprawę profesionalnemu podmiotowi. Nie trzeba być prefesorem matematyki aby obliczyć, że np. 20% prowizji z kwoty np. 3000zł (występuje często przy skręceniach odcinka szyjnego po kolizji) wynosi 600zł. A tyle (może to górna ganica najlepszych kancelarii prawnych) biorą niektórzy za udzielenie jednej porady prawnej. Wobec tego w pełni logicznym jest, że żaden szanujący się prawnik mający odrobinę rozsądku nie podejmie się takiej sprawy na etapie sądowym. Dlatego też prowizja nie powinna być sztywna tylko ruchoma i zależna od wielu czynników m.in. od wagi sprawy, skomplikowania sprawy, nakładu pracy etc.. Tym samym nie należy popadać zawsze w demonizm i twierdzić, że niektóre największe spółki odszkodowawcze pobierają zbyt wysokie prowizje. Oczywiście przy bardzo dużych szkodach owe honorarium może być bardzo duże. Jednak w wielu innych zawodach panuje zasada, że jak wykonuje się pracę przy poważnych sprawach rzeczach bardzo drogich to już z automatu kwota usługi musi być znacznie wyższa co wynika chociażby z odpowiedzialności i wagi sprawy. Zresztą usługi prawne to inna sprawa. Wiedza prawna, prawnicza to bardzo drogi towar. Nawet tutaj na forum pisano, że adwokaci chcieli z góry niebotyczne honorarium za prowadzenie likwidacji szkód. Jest to po części uzasadnione tym, że jest to specjalistyczna, wąska wiedza za zakresu cywilistyki, a ponadto dosyć zawiła i trudna. Co do autorki tematu to jak widać niemiłosiernie się męczy. Ten nakład pracy chyba przewyższy zyski. Zresztą widać błędne rozumowanie co do obrania strategii w sądzie.

Właściwie to niewiadomo czy szkoda jest duża. Wiadomo, ze na komisji NNW przyznano 8%, z OC autorka byla na 4 komisjach, w tym na jednej u psychologa. Wiadomo przy tym, że w NNW nie uwzględnia się urazów psychicznych. Nie jest znany zakres obrażeń, ani wysokosć wyplaconych kwot, dlatego ostatecznie nie można mowić o nieopłacalności tej sprawy bez zapoznania się z całą dokumentacją szkodową, bo coś co poszkodowanej wydaje się istotne, faktycznie nie ma większego znaczenia, natomisat rzeczy istotne mogą być bagatelizowane. W jednym z postów napisala, ze domaga się odszkodowania (zadośćuczynienia) to znaczy że stawia znak równości między nimi, a faktycznie są to dwa różne roszczenia. Tak więc być może nie wszystko stracone, ale pełnomocnik jest w tym przypadku ostatnią deską ratunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zadnym wypadku nie zamierzam działac bez pełnomocnika,nie przeceniam swoich możliwości.Macie Państwo racje...szkoda zdrowia.Jednak dając dokumentację medyczną i widząc jak lekarz orzecznik nie bierze jej pod uwagę,lub zmienie daty zwolnień oraz wmawia mi że z pewnością leczę się na coś innego i że ile płace lekarzom to jest dla mnie skandal!!!Na każdą wizytę czekam ok4 miesięcy na specjalistę,na badania nawet do pół roku,chodzę do lekarzy NFZ gdyż nie stać mnie na prywatnych.Moje dokumentacje nie kłamią dlaczego więc mają kłamać dokumentacje lekarzy orzeczników?Które będą brane w sądzie pod uwagę?Dlaczego nawet zwykłego NW nie chcą zapłacić?Te pytania nasuwają mi się od miesięcy.Miałam już kilka spotkań z agentami firm odszkodowawczych,ale mało że prowizje wahają się od 30-48% to ci ludzie kłamią wprost.Szukam spółki godnej zaufania.Dzięki forum i Państwu wiem na co zwracać uwagę,dlatego szukam profesjonalnej firmy.Nie sypię też skargami jak z rękawa,były do tej pory 2-a i na to nie odpowiadają...Panie Szkoda,jedyne co mnie męczy to to że wszędzie jest bezprawie.A tok rozumowania w sądzie jest u mnie jak najbardziej na miejscu-fakty+art. i to wszystko.Poza tym,to nie tylko moja sprawa...są to 3 sprawy.Myślę że już nie będę Państwa męczyć,jednak lekkie pytanie;PZU cały czas przelicza sume odszkodowania na % uszczerbku,nie biorąc pod uwagę szkód jaki wywarł wypadek na moje życie osobiste i służbowe-czy to w porządku?Czy suma 7.500PLN to dobra kwota za 8% (nadal się leczę) i czy 3% za prawie 2 lata psychoterapii,leczenia u psychiatry...to w porządku....?Proszę o wstrzymanie się od złośliwych uwag...

 

Proszę pamiętać;ja rozróżniam NW od odszkodowania z OC sprawcy.

Jedyne co łączy te dwie sprawy to to że w jednej i drugiej PZU miga się od wypłaty świadczenia.Na komisjach psychologicznych byłam 2 razy orzecznik czekała 8 miesięcy żeby "zaprosić "mnie na 2 i dodać do1% dodatkowo 2%.Neurologicznie także leczę się do teraz a lekarz orzecznik neurolog już pod koniec 2010 lipca napisała że koniec leczenie (kategorycznie zaprzeczyłam,czekałam właśnie na następną wizytę). Bulwersuje to że orzecznicy piszą nieprawdę.Na tym kończę temat zanim Państwa zmęczę.Odezwę się jak już oddam sprawę.Moja sprawa nie jest skomplikowana,wszystko jest jasne.Nie rozumiem dlaczego PZU mnie chcę zmęczyć i sami komplikują sprawę.

 

P.S jednym słowem:czy mogę się starać o bezstronną komisję?Czy to już umożliwi mi firma którą wybiorę?

P.S 1 Panie Szkoda...sam radził mi Pan wysłać skargi na nieprawidłowości do Rzecznika i KNF a teraz....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celi85 wrote:
P.S jednym słowem:czy mogę się starać o bezstronną komisję?Czy to już umożliwi mi firma którą wybiorę?
P.S 1 Panie Szkoda...sam radził mi Pan wysłać skargi na nieprawidłowości do Rzecznika i KNF a teraz....
1) Można wnioskować ale taki ogólny argument jest mało skuteczny;

2) Pkt 1;

3) Tak- tego nie zmieniam. Zresztą nawet profesionalny pełnomocnik może słać skargi. Jednak zaznaczam, że dla sądu będzie to mało istotne. Chodzi tu o strategię działania.
Celi85 wrote:
Proszę pamiętać;ja rozróżniam NW od odszkodowania z OC sprawcy.
Pani Paruslex chyba chodziło o coś innego tj. o różnicę pomiędzy odszkodowaniem i zadośćuczynieniem w ramach jednego, tego samego ubezpieczenia tj. polisy OC.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, ze decyduje si e Pani na pełnomocnika, tylko procent jaki proponują jest strasznie wysoki, nawet przy takiej sprawie granice przyzwoitości to 30%, a nie 48%, choc najrozsądniej było by tu 25% i koniecznie proszę się dopytać czy w to już jest wliczony VAT.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że strategia działania to:

-udowodnić nieprawidłową likwidację szkody

-zaniżony uszczerbek (a taki jest według profesjonalnego prawnika) - tyle dałam rady sprawdzić

-czy udowadniać że wszelkie kłamstwa i nieprawdziwe dane jakich trzymało się PZU sprawiło zaniżony uszczerbek na zdrowiu,czy to już nie moja "półka" tzn.czy lepiej zostawić to profesjonaliście?

-PZU również nie chce wypłacać za leki i dojazdy...(ogólnie za nic)

Poczytałam Wasze forum i udało mi się odnależć że wiele zmieniło się po interwencji KNF i Rzecznika.

Co jeszcze powinno znależć się w piśmie roszczeniowym?Już dawno oddałam ale również nie odpowiadają?Czy pisać jeszcze raz?...(co jest chyba bez sensu)...dodam jeszcze że PZU traktuje mnie dużo gorzej gdy nie zgodziłąm się na ugodę na 12 tysięcy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celi85 wrote:
Rozumiem że strategia działania to:
-udowodnić nieprawidłową likwidację szkody
-zaniżony uszczerbek (a taki jest według profesjonalnego prawnika) - tyle dałam rady sprawdzić
-czy udowadniać że wszelkie kłamstwa i nieprawdziwe dane jakich trzymało się PZU sprawiło zaniżony uszczerbek na zdrowiu,czy to już nie moja "półka" tzn.czy lepiej zostawić to profesjonaliście?
-PZU również nie chce wypłacać za leki i dojazdy...(ogólnie za nic)
Poczytałam Wasze forum i udało mi się odnależć że wiele zmieniło się po interwencji KNF i Rzecznika.
Co jeszcze powinno znależć się w piśmie roszczeniowym?Już dawno oddałam ale również nie odpowiadają?Czy pisać jeszcze raz?...(co jest chyba bez sensu)...dodam jeszcze że PZU traktuje mnie dużo gorzej gdy nie zgodziłąm się na ugodę na 12 tysięcy
1) Tak- strategia taka ma być;

2) Lepiej zostawić profesionaliście;

3) Nie sposób powiedzieć bez wnikliwej wszelkiej dokumentacji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie,po 3 pismach Pani od likwidacji szkody NW zadzwoniła do mnie...przymilnym głosikiem przepraszając oznajmiła że pieniądze już przekazała na dane konto (mowa cały czas o NW).Ale podtrzymawszy rozmowę...oznajmiła że jeśli chodzi o OC to nie powinnam liczyc na to że PZU oceni całą szkodę a tym bardziej że weżmie pod uwagę uszczerbek psychiczny,bo to byłoby dziwny...na to ja tej Pani czy rozmowa jest nagrywana bo ja mam zupełnie inne informacje i prawo oraz artykuły (które Pani powinna znać) mówią co innego....Panią zatkało i znów przeprosiła,po czym powiedziała żeby jeszcze raz złożyć papiery.Odpowiedziałam tylko że sprawa jest w toku,skargi wysłane a pismo roszczeniowe również...i że napewno dojdzie jeszcze jedno pisemko bo z jakiej racji Pani mając swoje obowiązki wtrąca się w szkodę OC????Na koniec usłyszałam że oceniają tylko uszczerbek również z OC i że nie słyszała żeby leczenie psychiatryczne i psychologiczne miało dodatkowy wpływ na zadośćuczynienie i że neurologiczne wizyty powinny być bardziej częste...na to że chodzę na wizyty jak na to pozwala NFZ...nie myślałam że liczy się ilość a nie jakość...zakończyłam rozmowę sama,nie było sensu prowadzić pustego dialogu...Nie uważacie Państwo że to dziwne...Dodam jeszcze że jak dodałam że skargi wysłane zostały do Rzecznika i na jaki temat a nie do PZU,to...jakby "zmalała"...o co tutaj chodzi?Nie męczy mnie ten temat ale to dziwne i bez sensu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Celi85 wrote:

Witam ponownie,po 3 pismach Pani od likwidacji szkody NW zadzwoniła do mnie...przymilnym głosikiem przepraszając oznajmiła że pieniądze już przekazała na dane konto (mowa cały czas o NW).Ale podtrzymawszy rozmowę...oznajmiła że jeśli chodzi o OC to nie powinnam liczyc na to że PZU oceni całą szkodę a tym bardziej że weżmie pod uwagę uszczerbek psychiczny,bo to byłoby dziwny...na to ja tej Pani czy rozmowa jest nagrywana bo ja mam zupełnie inne informacje i prawo oraz artykuły (które Pani powinna znać) mówią co innego....Panią zatkało i znów przeprosiła,po czym powiedziała żeby jeszcze raz złożyć papiery.Odpowiedziałam tylko że sprawa jest w toku,skargi wysłane a pismo roszczeniowe również...i że napewno dojdzie jeszcze jedno pisemko bo z jakiej racji Pani mając swoje obowiązki wtrąca się w szkodę OC????Na koniec usłyszałam że oceniają tylko uszczerbek również z OC i że nie słyszała żeby leczenie psychiatryczne i psychologiczne miało dodatkowy wpływ na zadośćuczynienie i że neurologiczne wizyty powinny być bardziej częste...na to że chodzę na wizyty jak na to pozwala NFZ...nie myślałam że liczy się ilość a nie jakość...zakończyłam rozmowę sama,nie było sensu prowadzić pustego dialogu...Nie uważacie Państwo że to dziwne...Dodam jeszcze że jak dodałam że skargi wysłane zostały do Rzecznika i na jaki temat a nie do PZU,to...jakby "zmalała"...o co tutaj chodzi?Nie męczy mnie ten temat ale to dziwne i bez sensu...

Leczenie psychiatryczne i psychologiczne mieści się w pojęciu szeroko pojętej krzywdym akolosalny wpływł na zadośćuczynienie. Nawet wiek poszkodowanego ma bardzo duże znacznie. Z polisy OC pojazdu, którym kierował sprawca w ramach likwidacji szkody osobowej przysługuje odszkodowanie tj. m. in. koszty leczenia, hospitalizacji, rehabilitacji, zakupu sprzętu rehabilitacyjnego, protez, leków, materiałów opatrunkowych, dodatkowego odżywiania, utraconego dochodu, zniszczonych rzeczy podczas wypadku, holowania pojazdu, parkingu pojazdu i wynajmu pojazdu zastępczego od chwili powstania szkody do dnia likwidacji szkody jako normalne następstwa zdarzenia z którego wynikła szkoda jak i zadośćuczynienie którego wysokość zależy m.in. od bólu fizycznego i cierpienia psychicznego tzw. krzywdy moralnej, przebytych zabiegów i operacji, nasilenia bólu i cierpień oraz czasu jego trwania, długotrwałość choroby, rozmiaru kalectwa i jego trwałości, wpływu trwałego uszczerbku na zdrowiu na życie osobiste i społeczne, płci poszkodowanego, widocznych nieodwracalnych następstw medycznych wypadku tj. oszpecenia i kalectwa, wieku poszkodowanego, poczucia bezradności życiowej, nieprzydatności społecznej, wykluczenia społecznego, rodzaju wykonywanej pracy i zawodu, zwiększonych potrzeb, zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość. Jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, z góry także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty odszkodowawczej tzw. renta odszkodowawcza na zwiększone potrzeby lub z tytułu niezdolności do pracy. Jeżeli w chwili wydania wyroku szkody nie da się dokładnie ustalić, poszkodowanemu może być przyznana renta tymczasowa. Jeżeli w chwili wydania wyroku szkody nie da się dokładnie ustalić, poszkodowanemu może być przyznana renta tymczasowa. Zgodnie z tezą wyroku S.N. z dnia 10 czerwca 1999 r. II UKN 681/98 „Przy ocenie wysokości zadośćuczynienia za krzywdę (art. 445 § 1 KC) należy uwzględniać przede wszystkim nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia oraz konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym” (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18 września 1970 r., II PR 267/70, OSNCP 1971 z. 6, poz. 103 oraz z dnia 15 lipca 1977 r., IV CR 266/77 i z dnia 23 kwietnia 1969 r., I PR 23/69 – nie publikowane). Podobnie S.N. w wyroku z dnia 17 września 2010 r., II CSK 94/10 „Oceniając rozmiar doznanej krzywdy trzeba zatem wziąć pod rozwagę całokształt okoliczności, w tym rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych, ich nasilenie i czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową oraz inne czynniki podobnej natury” (zob. uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSNC 1974, nr 9, poz. 145 oraz orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 15 grudnia 1965 r., II PR 280/65, OSNCP 1966, nr 10, poz. 168, z dnia 4 czerwca 1968 r., I PR 175/68, OSNCP 1969, nr 2, poz. 37, z dnia 10 października 1967 r., I CR 224/67, OSNCP 1968, nr 6, poz. 107, z dnia 19 sierpnia 1980 r., IV CR 283/80, OSNCP 1981, nr 5, poz. 81, z dnia 10 grudnia 1997 r., III CKN 219/97, nie publ., z dnia 20 marca 1998 r., II CKN 650/97, nie publ., z dnia 11 lipca 2000 r., II CKN 1119/98, nie publ., z dnia 12 października 2000 r., IV CKN 128/00, nie publ., z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00, nie publ., z dnia 29 września 2004 r., II CK 531/03, nie publ., z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, OSNC 2005, nr 2, poz. 40 oraz z dnia 28 czerwca 2005 r., I CK 7/05, nie publ., z dnia 9 listopada 2007 r., V CSK 245/07, OSNC-ZD 2008, nr D, poz. 95, z dnia 14 lutego 2008 r., II CSK 536/07, OSP 2010, nr 5, poz. 47, z dnia 26 listopada 2009 r., III CSK 62/09, OSNC-ZD 2010, nr C, poz. 80 i z dnia 28 stycznia 2010 r., I CSK 244/09, nie publ.). Co ważne w latach 60 ubiegłego stulecia w orzecznictwie ukształtował się pogląd, że wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (zob. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1965 r., I PR 203/65, OSPiKA 1966, nr 4, poz. 92). Jego konsekwencją – na co wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03 (OSNC 2005, nr 2, poz. 40) – była utrzymująca się tendencja do zasądzania skromnych sum tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Jednak funkcja kompensacyjna powinna mieć istotne znaczenie dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia. Już w XXI wieku S.N. dąży do przełamania tej tendencji i wielokrotnie podkreślał że ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia jego wysokość musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, adekwatną do warunków gospodarki rynkowej. Zgodnie z tezę S.N. z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03 „Powołanie się przez sąd przy ustalaniu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na potrzebę utrzymania wysokości zadośćuczynienia w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia” (zob. także wyroki Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1997 r., II CKN 416/97, nie publ., z dnia 19 maja 1998 r., II CKN 756/97, nie publ., z dnia 18 listopada 1998 r., II CKN 353/98, nie publ., z dnia 29 października 1999 r., I CKN 173/98, nie publ., z dnia 12 października 2000 r., IV CKN 128/00, nie publ., z dnia 11 stycznia 2001 r., IV CKN 214/00, nie publ., z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00, nie publ., z dnia 11 października 2002 r., I CKN 1065/00, nie publ., z dnia 10 lutego 2004 r., IV CK 355/02, nie publ., z dnia 27 lutego 2004 r., V CK 282/03, nie publ., z dnia 28 czerwca 2005 r., I CK 7/05, nie publ., z dnia 10 marca 2006 r., IV CSK 80/05, OSNC 2006, nr 10, poz. 175 i z dnia 9 listopada 2007 r., V CSK 245/07, OSNC-ZD 2008, nr D, poz. 95 i z dnia 28 stycznia 2010 r., I CSK 244/09, nie publ.). Porównanie takie jednak może stanowić tylko orientacyjną wskazówkę, nie może bowiem naruszać zasady indywidualizacji okoliczności wyznaczających rozmiar krzywdy doznanej przez konkretnego poszkodowanego (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, z dnia 26 listopada 2009 r., III CSK 62/09 i z dnia 28 stycznia 2010 r., I CSK 244/09). Dla zasądzenia renty nie jest nieodzowne wykazanie, że poszkodowany takie wydatki rzeczywiście ponosi, a jedynie udowodnienie konieczności takich wydatków w wyniku doznanego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 1969, I PR 28/69, OSNCP 1969, nr 12, poz. 229, i z dnia 11 marca 1976 r., IV CR 50/76, OSNCP 1977, nr 1, poz. 11). W orzecznictwie ugruntował się aprobowany przez piśmiennictwo pogląd opowiadający się za kompensacyjnym charakterem przewidzianego w art. 445 § 1 k.c. zadośćuczynienia pieniężnego, tj. uznający je za sposób naprawienia szkody niemajątkowej, wyrażającej się krzywdą w postaci doznanych cierpień fizycznych i psychicznych (por. w szczególności wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 czerwca 1968 r., I PR 175/68, OSNCP 1969, nr 2, poz. 37, oraz uchwałę pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSNCP 1974, nr 9, poz. 145). Sąd przy ustalaniu rozmiaru krzywdy i tym samym wysokości zadośćuczynienia ma pewną swobodę. Ocena sądu w tym względzie powinna opierać się na całokształcie okoliczności sprawy, nie wyłączając takich czynników, jak np. wiek poszkodowanego (por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 2 września 1960 r., 3 CR 173/60, OSN 1962, nr 1, poz. 14, z dnia 15 grudnia 1965 r., II PR 280/65, OSNCP 1966, nr 10, poz. 168, i z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00, nie publ.) i postawa sprawcy (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 października 1967 r., I CR 224/67, OSNCP 1968, nr 6, poz. 107, oraz z dnia 19 sierpnia 1980 r., IV CR 238/80, OSNCP 1981, nr 5, poz. 81). Wiek poszkodowanego i postawa sprawcy mogą rzutować na rozmiar krzywdy; gdy poszkodowany jest osobą młodą lub następuje szczególne nasilenie winy sprawcy rozmiar krzywdy może być większy niż gdy takie okoliczności nie występują. Odszkodowanie bowiem, w tym także zadośćuczynienie, w rozmiarze, w jakim należy się ono wierzycielowi w dniu, w którym dłużnik ma je zapłacić (art. 455 k.c.), powinno być oprocentowane z tytułu opóźnienia (art. 481 § 1 k.c.) od dnia wezwania dłużnika do zapłaty, a nie dopiero od daty wyrokowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2000 r., II CKN 725/98, OSNC 2000, nr 9, poz. 158 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 sierpnia 2001 r., I CKN 18/99, OSNC 2002, nr 5, poz. 64). Zgodnie z art. 455 k.c. jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Zgodnie z art. 481 § 1 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. W myśl art. 481 § 2 k.c. jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należą się odsetki ustawowe. Jednakże gdy wierzytelność jest oprocentowana według stopy wyższej niż stopa ustawowa, wierzyciel może żądać odsetek za opóźnienie według tej wyższej stopy. W myśl § 3 tegoż artykułu w razie zwłoki dłużnika wierzyciel może nadto żądać naprawienia szkody na zasadach ogólnych. Wyrok S.N. z dnia 17 września 2010 r., II CSK 94/10 „Stopa życiowa poszkodowanego nie ma wpływu na wysokość zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę (art. 445 § 1 k.c.)”.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Witam serdecznie.

 

Wczoraj rano z winy mojej kolezanki ( prowadzacej swoje auto) doszlo do wypadku w ktorym bylam poszkodowana. Ze wzgledu na niedostosowanie prędkości do warunków na drodze straciła panowanie nad samochodem i wbiła sie autem w murek na wiadukcie. Ja jako pasażer( nie mialam pasów) zostalam przewieziona do szpitala karetka i po badaniach okazalo sie ze mam stłuczony płat czołowy i skrecony kregoslup na odcinku szyjnym. Nie rozstane sie z kołnierzem przez dlugi czas.

Moje pytanie- gdzie powinnam ubiegac sie o odszkodowanie majac podstawowa roczna skladke szkolna 24zł. Czy nalezy mi sie odszkodowanie oc,nw kolezanki ? Prosze o porade, kompletnie sie na tym nie znam. Dodam ze 7 lat temu przeszłam ciezka operacje kregoslupa na odcinku lędzwiowym ktory odczuwam od momentu wypadku.

 

Pozdrawiam, Joanna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Może Pani się ubiegać o odszkodowania z każdego posiadanego NNW. Dowiedzieć się w jaki zakładzie ubezpieczeń jest wykupiona polisa za którą płaci się składkę i tam zgłosić szkodę. Oprócz tego oczywiście z OC koleżanki. Chociaż tu jest pewne, że obniżą odszkodowanie z powodu przyczynienia się - brak zapiętych pasów.

W razie potrzeby proponuję bezpłatne konsultacje z naszą kancelarią.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

można już się zgłosić z wszelką posiadaną dokumentacją medyczną. Dobrze też mieć z policji zaświadczenie o zdarzeniu, ale sama ubezpieczalnia powinna o to wystąpić (do OC). Należy też zbierać faktury (na Panią) za wszelkie medykamenty, czy leczenie prywatne - te kwoty też podlegają zwrotowi (z OC). Ale będą obniżone o uznany stopień przyczynienia się do uszczerbku na zdrowiu.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy fakt ze policjant stwierdzil ze mialam nie zapiete pasy bardzo moze obnizyc kwote odszkodowania ? Jaka jest Pana zdaniem najniższa kwota jaka powinnam dostać z OC sprawcy ? Czy zaświadczenie od rehabilitanta o prywatnych zabiegach polepszy moje stanowisko ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypuszczam, że będą chcieli obniżyć co najmniej o 50%. Tutaj można rozbić na dwa uszkodzenia - płat czołowy -mogą uznać, że nic nie zapłacą, bo gdyby miała Pani zapięte pasy to w ogóle nie doszłoby do jego stłuczenia. Natomiast uraz kręgosłupa jest standardowy, także tak daleko nie mogą pójść. Trudno określić kwotę bez oceny procentowej uszczerbku na zdrowiu dokonanej przez lekarza. Za kręgosłup szyjny jest to średnio 2-12tys, czasami do 15tys. (przed potrąceniem współprzyczynienia się). Są to kwoty "średnie". Mogą być inne w indywidualnych przypadkach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 lat później...
Witam serdecznie. Niestety jakiś czas temu jadąc do pracy śpieszyłam się i wpadłam w poślizg na zakręcie (w nocy padał śnieg a rano był lekki przymrozek). Wpadłam do rowu i doznałam skręcenia odcinka szyjnego kręgosłupa. Czy mogę się starać o jakieś zadośćuczynienie za uraz z mojego ubezpieczenia NNW które mam wykupione razem z OC?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

jeżeli jest Pani sprawcą wypadku lub kolizji i doznała Pani obrażeń ciała, to jedyną możliwością uzyskania odszkodowania jest posiadanie wykupionej polisy NNW przy ubezpieczeniu OC samochodu albo innej polisy od następstw nieszczęśliwych wypadków. Polisy te rządzą się swoimi prawami więc uzyskanie odszkodowania zależy od samej polisy i jej Ogólnych Warunków Ubezpieczenia - radzę więc się z nimi zapoznać. Z reguły jednak muszą być spełnione dwa warunki aby uzyskać świadczenie - musi dojść do nieszczęśliwego wypadku i musi wystąpić uszczerbek na zdrowiu. W Pani przypadku oba warunki są spełnione, ale wystąpienie uszczerbku na zdrowiu zależy od wielu czynników takich jak: sam uraz, leczenie, konieczność wykonania zabiegu albo odbycia rehabilitacji oraz stan zdrowia po zakończonym leczeniu. Tak wiec jeśli wynikiem wypadku i skręcenia odcinka szyjnego kręgosłupa będzie chodzenie w kołnierzu 3-4 tygodnie a potem nie będzie konieczności dalszego leczenia to nie zostanie stwierdzony uszczerbek na zdrowiu. Jeśli jednak leczenie będzie trwało kilka miesięcy, wystąpią powikłania lub dalsze problemy zdrowotne, to można będzie walczyć o odszkodowanie.

 

W razie dalszych pytań zapraszam do kontaktu poprzez wysłanie zgłoszenia albo odpowiedź na forum. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia!

 

Pozdrawiam,

Izabela

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...