Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

wylew a uznanie za wypadek przy pracy


adamo1
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Pracownik zgłosił się do pracy. W przerwie śniadaniowej, siedząc na krześle powiedział do kolegów że głowa go rozbolała. Upadł na posadzkę. Wezwano karetkę pogotowia. Lekarz

stwierdził wylew zabrał go do szpitala. Odzyskał na trochę przytomność ale wystąpił ponowny wylew i po kilku dniach zmarł. Czy ten przypadek można zakwalifikować jako wypadek w pracy? Co można przyjąć jako przyczyna zewnętrzna jeśli wcześniej na nic nie uskarżał się i nie leczył ? Proszę o podpowiedź. Dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Po ilu godzinach pracy byla ta przerwa?

2. Jaką pracę wykonywał?

3. W jakich warunkach? (temperatura, wentylacja itp.)

4. Czy mial aktualne badania lekarskie?

5. W jakim systemie czasu pracy pracowal i po ile godzin w ostatnich dniach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
Pod koniec listopada 2000 roku przenosiłem materiały i wyposażenie magazynu. Mieli mi pomagać pracownicy wyznaczeni przez Kierownika działu technicznego lecz pomogli tylko częściowo. Prosiłem innych pracowników o pomoc nie odmawiali. Następstwem dźwigania był uraz kręgosłupa (opadanie stopy, operacja). Będąc w szpitalu telefonicznie rozmawiałem z BHP-owcem. Przez kilka miesięcy była cisza więc napisałem pismo do pracodawcy o wszczęcie postępowania.Po wielkich trudach sporządzono Protokół lecz nie uznano zdarzenia za wypadek przy pracy. Napisałem pismo w którym zarzuciłem nieprawdę w zeznaniach świadków pozostało bez echa. Ostatnio dowiedziałem się,że takie zdarzenie powinno być uznane za wypadek przy pracy ponieważ dźwiganie nawet przedmiotów o małej wadze może spowodować uraz kręgosłupa (byłem po operacji kręgosłupa w 1991r.)Wcześniej dyrektor o tym wiedział lecz pomimo tego kazał przejąć magazyn po pracowniku który odszedł na emeryturę - wtedy mówił ,że nie będę dźwigał lecz zawsze wyznaczy pracowników - słowa nie dotrzymał. minęło już parę ładnych lat , czy teraz mogę cośkolwiek zmienić w tym temacie? Ciągle wymagam zabiegów rehabilitacyjnych prywatnie ponieważ te refundowane mają się nijak do poprawnego leczenia. Straciłem bardzo dużo jeśli faktycznie to zdarzenie może być zakwalifikowane jako wypadek przy pracy. Proszę o pomoc i służę wszelkimi wyjaśnieniami, mogłem coś przeoczyć. Dzięki . Adam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinienes odwołać się do Sądu o zmianę ustalen Protokolu. W Protokole powypadkowym masz na samym koncu drobnym druczkiem taki zapis i tam jest wskazany własciwy Sąd Pracy.

Radzę poradzic się prawnika w Twoim miejscu zamieszkania.

Co prawda - samo żądanie sporządzenia dokumentacji powypadkowej się nie przedawnia - poniżej wklejam wycinek z art. p. T. Nycza w tej sprawie, jednak - nie mam pewności czy rownież żądanie SPROSTOWANIA ustalen Protkolu się nie przedawniają....

 

Podstawą prawną roszczenia jest art. 189 Kodeksu postępowania cywilnego, przy czym roszczenie o to ustalenie, będące sprawą związaną ze stosunkiem pracy, nie podlega przedawnieniu na podstawie art. 291 § 1 kp (por. wyrok SN z dnia 16 marca 1999 r. II UKN 510/98, OSNP z 2000 r. Nr 9, poz. 366). W konsekwencji, upływ czasu dla celów żądania sporządzenia protokołu powypadkowego, z punktu widzenia przedawnienia roszczeń, nie ma znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...