Jump to content
Forum Odszkodowania

Wypadek dziecka w pizzerii


zielak23
 Share

Recommended Posts

Witam!

Wczoraj moje dziecko uległo wypadkowi podczas wizyty w pizzerii. Mój synek zahaczył się o kilkucentymetrowy próg przes stolikami i upadając uderzył głową w metalowe kanty obrzeża wystroju wnętrza lokalu. W wyniku zdarzenia doznał urazu głowy w postaci głebokiej rany ciętej na czole. Niezwłocznie udałem sie z nim do szpitala gdzie udzielono mu niezbędnej pomocy. Blizna na czole gwarantowana. Mam rachunek z pobytu w pizzerii, kartę informacyjną ze szpitala. Dziecko ma dw lata, nie posiadam na nie indywidualnej polisy, ale sądzę, że mógłbym domagać się odszkodowania od właściciela lokalu. Jeśli tak to jakie muszę poczynić kroki? Dziękuję za pomoc.

Link to comment
Share on other sites

...wydaje mi się, że jest jakaś szansa na odszkodowanie z OC właściciela lokalu (jeśli posiada takowe) - można go o to spytać.

Może jednak, wypowie się jakiś specjalista z zakresu ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej.

Link to comment
Share on other sites

nie ma, ma, to już rzecz względna - życie podpowiada ze nie jest to takie proste jak sie wydaje a wynika to z naszej POLSKOŚCI. długo by opowiadać... podsumuję mówiąc - idź do właściciela, opisz sytuację, bądź miła i módl się aby własciciel bił inny niż większość...

 

bo z tego co czytam, masz zbyt mało dowodów aby wypadek połączyć z pizzernią.

Link to comment
Share on other sites

Co do dowodów to mam następujące: rachunek z pizzerii z godzina i datą, zdjęcia zrobione w lokalu (jeszcze sprzed wypadku), świadka. Chyba tyle wystarczy. Rozchodzi się tylko o to, że trzeba podjąć odpowiednie kroki, żeby o odszkodowanie się ubiegać. I pytanie co i jak zrobić. Mam zamiar skontaktować się w właścicielem lokalu. Z tego co się orientuję to właśnie jest obowiązek podania numeru polisy OC jeśli takowa na lokalu jest, bo taka jest właśnie istota polisy. Jak zrobisz wypadek autem to też musisz (!) podać numer polisy i ubezpieczyciela, a nie, że robisz łaskę. Myślę, że podobnie jest w tym przypadku.
Link to comment
Share on other sites

teoretycznie tak jak mówisz... życie pokaże.

naprawde doradam mniej roszczeniowe podejście do właściciela lokalu a bardziej miłe.

co do samej likwidacji nie jestem pewien czy likwidator wypłaci zadośćuczynienie... ale to już inna historia

Link to comment
Share on other sites

Proszę o merytoryczne wypowiedzi, a nie głupoty (czytaj - post przez Bazyli). Mam dość nerwów i przykrości w związku z wypadkiem syna, potrzebuję porady a takiego to bawi:(
Link to comment
Share on other sites

Właściciel nie ma obowiązku podawania nr polisy! Nie musi w ogóle takiej polisy posiadać, ponieważ tego nie nakazują mu przepisy. Oczywiście możesz wystąpić z roszczeniem do wlaściciela lokalu, ale tak jak przedmówcy sugerowałbym rozwiązanie sprawy polubownie. W przeciwnym wypadku pozostaje tylko droga sądowa, gdzie będziesz musiała dowieść, że zdarzenie miało miejsce z winy właściciela pizzerii. Sądzę, że strona przeciwna będzie z kolei dowodziła, iż do zdarzenia doszło w związku z zaniedbaniem w nadzorze Twojego dziecka i niestety będzie w tym dużo racji... Oczywiście nie jest moim celem robienie Tobie przykrości! Popatrz jednak na to realnie - dwuletnie dzieci wymagają szczegolnie intensywnej opieki bo ich chód nie jest jeszcze pewny i często przewracają się same...
Link to comment
Share on other sites

szkodnik - nawet jesli osoby pilnowały 2 letnie dziecko - to wystarczy że w lokalu jest oznaczony próg tablica informacyjną, albo taśmą czarno, zółtą - likwidator w takiej sytuacji nie zgodzi się na wypłate odszkodowania.

 

jesli można było by skarżyć każdego i za wszystko to ten świat stałby na głowie - roszczenie musza wynikac z zaniedbań albo z faktycznego przyczynienia się do szkody.

 

a co do zdjeć i rachunku według mnie dalej mało... najleprzym rozwiązaniem jest spisanie protokołu na miejscu zdarzenia.

 

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Piotrus33 - oczywiście masz rację, ale tak jakoś zalożyłem, że tego oznaczenia nie bylo :)

Gdyby oznaczenia były, to szanse na uzyskanie odszkodowania są w takiej sytuacji równe zeru... Bo idąc tym tokiem rozumowania (roszczenia) - jak się potknę na schodach można by mieć do kogoś pretensje, że w tym miejscu były schody a nie np. winda!

Link to comment
Share on other sites

Oznaczenia progu w tej pizzerii nie ma. Co do opieki nad dzieckiem i jego chodu - zgadzam się, że mozna by się podnieść temat jak wyglądała opieka nad dzieckiem, ale tu powiem, że dzicko było 1 m ode mnie więc idąc tym tokiem myślenia trzeba by było dojść do stwierdzenia, że nie powinienem wogóle dziecka puszczać i cały czas mieć je "pod ręką". Druga sprawa, myślę nie istotna, to moje dzieko chodzi już bardzo dobrze, z racji tego, że chodzi od 8 m-ca życia, ale czy to jest jakiś argument za lub przeciw. Co za różnica jak chodzi, ważne, że potknęło się o nieoznakowany próg, a potem uderzyło w niebezpieczny element wyposażenia restauracji, który spowodował u niego uraz głowy. Równie dobrze mogłem potknąć się ja i czy wtedy ktoś zastanawiałby się jak potrafię chodzić?
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...