Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Stłuczka z ojcem, skomplikowana sprawa


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam poważny problem. Otóż wczoraj miałem stłuczkę i nie było by może wtym nic dziwnego gdyby nie to, że sprawcą był mój ojciec. Jechaliśmy na działkę, ja swoim samochodem a on swoim, za mną, gdy nagle na drogę wyskoczył lis. Zahamowałem ostro i udało mi się uniknąć uderzenia w niego, niestety ojciec za późno zareagował i wjechał mi w kufer, żeby tego było mało od uderzenia wyrzuciło mnie do rowu i pogniotłem drzwi oraz uszkodziłem przedni błotnik, maskę i jedną lampę. o szkodach w samochodzie ojca nie będe się rozpisywał. Ma mocno uszkodzony przód, a że jest to stara honda z 90r raczej będzie się już nadawała tylko na złom. Jednakze moje audi z 98r jest jeszcze trochę warte i chcialbym nim trochę jeszcze pojeździć. Nie zadzwoniliśmy na policję, bo przecież nie będę naciągał ojca jeszcze na większe koszty typu mandat itd.

Poradźcie proszę, co mam z tym wszystkim zrobić, samochó stoi potłuczony a ja potrzebują go na codzień.

Aha byłbym zapomniał najważniejszego: Oba samochody są zarejstrowane na dziadka (ojca mojego ojca) i ojciec jest współwłaścicielem hondy a ja współwłaścicielem audi. To strasznie komplikuje sprawę i może wzbudzać podejrzenia o próbę wyłudzenia odzkodowania, ale tak nie jest.

Pomóżcie prosze bo juz sam nie wiem co robić.

z góry dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Art 38 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych

Zakład ubezpieczeń nie odpowiada za szkody:

1) polegające na uszkodzeniu, zniszczeniu lub utracie mienia, wyrządzone przez kierującego posiadaczowi pojazdu mechanicznego; dotyczy to również sytuacji, w której posiadacz pojazdu mechanicznego, którym szkoda została wyrządzona, jest posiadaczem lub współposiadaczem pojazdu mechanicznego, w którym szkoda została wyrządzona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli nie ma szans na odszkodowanie, trzeba zbierać kasę i samemu naprawiać? Gdyby to był ktoś obcy nie było by kłopotu... Po cholere hamowałem?! Mogłem przejechać tego głupiego lisa i lepiej na tym wyjść! przynajmniej wtedy miałbym tylko przód rozwalony a nie cały samochód, no i może z ojca samochodem by nic nie był, a teraz nadaje się na złom!ehhh...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i po co siebie obwiniasz? Gdybyś wiedział, że ojciec ci w jedzie w zderzak to jestem pewien, że byś 'przejechał' tego lisa a nie hamował. Teraz już nie ma co o tym w ten sposób myśleć tylko zbierać kasę... myślę, że pozostaje wam tylko tyle żebyście wszyscy sobie nawzajem pomogli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...