pakoskladako Posted September 21, 2009 Share Posted September 21, 2009 Witam, mam poważny problem. Otóż wczoraj miałem stłuczkę i nie było by może wtym nic dziwnego gdyby nie to, że sprawcą był mój ojciec. Jechaliśmy na działkę, ja swoim samochodem a on swoim, za mną, gdy nagle na drogę wyskoczył lis. Zahamowałem ostro i udało mi się uniknąć uderzenia w niego, niestety ojciec za późno zareagował i wjechał mi w kufer, żeby tego było mało od uderzenia wyrzuciło mnie do rowu i pogniotłem drzwi oraz uszkodziłem przedni błotnik, maskę i jedną lampę. o szkodach w samochodzie ojca nie będe się rozpisywał. Ma mocno uszkodzony przód, a że jest to stara honda z 90r raczej będzie się już nadawała tylko na złom. Jednakze moje audi z 98r jest jeszcze trochę warte i chcialbym nim trochę jeszcze pojeździć. Nie zadzwoniliśmy na policję, bo przecież nie będę naciągał ojca jeszcze na większe koszty typu mandat itd.Poradźcie proszę, co mam z tym wszystkim zrobić, samochó stoi potłuczony a ja potrzebują go na codzień.Aha byłbym zapomniał najważniejszego: Oba samochody są zarejstrowane na dziadka (ojca mojego ojca) i ojciec jest współwłaścicielem hondy a ja współwłaścicielem audi. To strasznie komplikuje sprawę i może wzbudzać podejrzenia o próbę wyłudzenia odzkodowania, ale tak nie jest.Pomóżcie prosze bo juz sam nie wiem co robić.z góry dziękuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szkodnik Posted September 21, 2009 Share Posted September 21, 2009 Art 38 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowychZakład ubezpieczeń nie odpowiada za szkody:1) polegające na uszkodzeniu, zniszczeniu lub utracie mienia, wyrządzone przez kierującego posiadaczowi pojazdu mechanicznego; dotyczy to również sytuacji, w której posiadacz pojazdu mechanicznego, którym szkoda została wyrządzona, jest posiadaczem lub współposiadaczem pojazdu mechanicznego, w którym szkoda została wyrządzona Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pakoskladako Posted September 21, 2009 Author Share Posted September 21, 2009 Czyli nie ma szans na odszkodowanie, trzeba zbierać kasę i samemu naprawiać? Gdyby to był ktoś obcy nie było by kłopotu... Po cholere hamowałem?! Mogłem przejechać tego głupiego lisa i lepiej na tym wyjść! przynajmniej wtedy miałbym tylko przód rozwalony a nie cały samochód, no i może z ojca samochodem by nic nie był, a teraz nadaje się na złom!ehhh... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Edzio.king Posted September 22, 2009 Share Posted September 22, 2009 No i po co siebie obwiniasz? Gdybyś wiedział, że ojciec ci w jedzie w zderzak to jestem pewien, że byś 'przejechał' tego lisa a nie hamował. Teraz już nie ma co o tym w ten sposób myśleć tylko zbierać kasę... myślę, że pozostaje wam tylko tyle żebyście wszyscy sobie nawzajem pomogli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pablo_1st Posted September 22, 2009 Share Posted September 22, 2009 gdyby nie ten ostatni zapis o dziadku to kasa by była, a tak to kiszka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.