Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Zderzenie z dzikiem, brak znaku, od kogo odszkodowanie


Niedzwiedz32
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wracając w nocy uderzyłem samochodem w dzika,szkody są znaczne,nie posiadam AC,na drodze nie było oznakowania ostrzegającego o zwierzętach leśnych.Czy można dochodzić odszkodowania np. od Skarbu Państwa lub koła łowieckiego?I jakie są szanse na jego uzyskanie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Skarb Państwa odpowiada za szkody wyrzadzone przez zwierzęta w ograniczonym zakresie tj. za szkody wyrzadzone przez zwierzęta wolno żyjace objęte całoroczną ochroną a jest nim w Polsce tylko łoś (byk, klempa i łoszak).

Natomiast Koła łowieckie lub Polski Zwiazek Łowiecki odpowiadają za szkody wyrządzone równiez na drodze m.in. przez dziki, ale tylko jeśli do szkody doszło w wyniku polowania - stąd też ważna jest informacja, że wtedy nie było prowadzone polowanie.

Wobec stwiedzonego braku oznakowania o niebezpieczeństwie ze strony zwierzyny leśnej ważne jest czy na tym odcinku drogi dochodziło wcześniej do zdarzeń drogowych z tą zwierzyną. Jeśli tak i policja o tym wiedziała, to powinna powiadomić zarządcę a ten winien umieścić znak ostrzegawczy. Kto zatem winny? Jeśli były tam wcześniej podobne wypadki, to odpowiada zarządca (jeśli o nich widział) lub policja (jeśli wiedziala a nie przekazała tego zarządcy). Jeżeli jednak był to jednostkowy przypadek, to w takiej sytuacji można liczyć jedynie na ewentualne autocasco ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spisałem umowę z klientem co miał kolizję z dzikiem - policja stwierdziła "winę"dzika. Brak znaku itd. Nie było robionej nagonki. Ubezp. odmówił odszkodowania i sąd także. A wszystko wskazywało że kółko powinno płacić. Jak dostanę odp. to napiszę na co się powołuje ubezp. i nic nie uzyskasz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm... czyli Pan Krzysztof1754 to taki Pan Przedstawiciel :D

 

Zderzenie z Dzikiem , to chyba najgorszy z możliwych przypadków, wszyscy umywają rączki a człowiek i tak zostaje z rozwalonym autem ehhh .

 

pozdrawiam Chłopaki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak też się przedstawiłem w odpowiednim do tego dziale.

A piszę tutaj między innymi dlatego aby ludzie nie dali się zbywać TU byle wypłatami za szkody zdrowotne.

Czyli jak będzie Tu chciało wypłacić za złamaną nogę 1 tys i podsunie ugodę to się mówi aby spie......

i niech pomnożą przez min 5. Pod warunkiem że noga "wyzdrowiała" bez rehabilitacji. Bo to dodatkowa kwota.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm a czemu tak sądzisz?

Jak chcesz napisz na prv pogadamy. Ja orientuję się jakie pieniądze uzyskuje się za poniesione szkody jak sprawę dobrze poprowadzi adwokat lub radca prawny. Tylko taki który wie co robi.

Mogę podać Ci przykłady. Jak podasz mi firmę co zrobi to lepiej i przykłady zdarzeń to wtedy pogadamy. Złamanie nogi(pięty) i z rehabilitacją (jedną) to wydatek dla ubezp. ok 15-20 tys.- ta osoba nie pracowała czyli nie ma wliczonych utraconych dochodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie w tym sęk ale już pominę zbędne komentarze.

 

A tak dla Twoje informacji, roszczenia z tytułu szkód powstałych przez zwierzynę leśną stosujemy odmowę między innymi na podstawie ustawy o szkodach łowieckich art. 46-50.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich,mam pytanie kilka dni miałam kolizję z sarną na miejsce przyjechała policja sporządziła notatkę i tak prywatnie poinformowali że pomnimo braku AC jedynie OC mam sznse na odzyskanie na odszkowowanie.W miejscu gdzie doszło do kolizji nie było znaku informującego o zwierzynie leśnej teren był zabudowany.KŁ nie jest ubezpieczone od szkód komunikacyjnych jedynie od szkód rolnych.Udało mi się ustalić kto jest zarządcą drogi i w zgłoszeniu szkody podałam właściciela drogi.W ubiegły piątek był rzeczoznawca z PZU i przyznał szkodę całkowitą.Niestety dzisiaj dostałam odmowną odp.odnośnie szkody z art.415 k.c na koniec podsumowali że nawet jakby był ten znak to i tak bym nie uniknęła kolizji.Proszę podpowiedzcie czym mam jakieś szanse i ew.gdzie szukać winnych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem następną osobą, która uległa wypadkowi (przebiegający zając). Pal licho auto i związane z tym naprawy, a raczej jej brak Rozumiem, że w tej kwestii nie mam żadnych szans. Natomiast ważniejszą rzeczą dla mnie jest stan zdrowia. W tym wypadku doznałam złamania kręgosłupa, minęlo 3,5 miesiąca i okazuje się, że kręgosłup się nie zrasta. Potrzebna jest natychmiastowa operacja. Natychmiastową-znaczy za pieniądze, bo fundusze NFZ są już na ten rok wyczerpane. Czy w związku z tym też nie mogę liczyć na zadne odszkodowanie za "winną" zwierzynę?????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...
tomborlew wrote:
Odszkodowanie można uzyskać. Jest to trudne, ale nie niemożliwe, trzeba poczytać odpowiednie przepisy. Ja dostałem takie odszkodowanie.
Witam,
Czy możesz powiedzieć coś więcej? Jak Ci się to udało? Ile trwało?
Ja jestem na początku załatwiania, jutro przyjdzie do mnie likwidator szkód z TU no i chciałabym wiedzieć co dalej robić jeśli odmówią mi wypłaty odszkodowania. Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

 

tomborlew wrote:

Odszkodowanie można uzyskać. Jest to trudne, ale nie niemożliwe, trzeba poczytać odpowiednie przepisy. Ja dostałem takie odszkodowanie.

Witam, proszę nie robić niepotrzebnych nadziei.. Sprawy zderzeń ze zwierzyną leśną to ,,niekończąca się opowieść''. Z reguły sprawy te kończą się w sądzie i co najgorsze z nieprzewidywalnym skutkiem... Jeżeli czas jest tutaj najważniejszy to na pewno proszę nie liczyć na roszzenia wynikajce ze zdarzenia..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...