an.nie Opublikowano 12 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2009 Witam!Dwa miesiące temu miałam wypadek samochodowy, pod koła samochodu wbiegł mi zając. Ja chcąc go (NIE POLECAM!!!!) ominąć zjechałam na pobocze i uderzyłam w stertę pustaków. Na miejsce została wezwana Policja i Pogotowie. Zostałam przetransportowana helikopterem do szpitala. Na miejscu stwierdzono złamanie kręgosłupa L1 i inne stłuczenia płuc i żeber. Pytanie, czy należy mi się jakieś odszkodowanie ? Nie miałam opcji NW w polisie samochodu. Proszę o odpowiedz. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fortbroker Opublikowano 12 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Października 2009 witam myślę że możesz spróbować skontaktować się z lokalnym nadleśnictwem i poprosić o ich polisę oc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrus33 Opublikowano 13 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2009 jeśli był znak o zwierzętach przed lasem, to nie masz po co iść do nadleśnictwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
an.nie Opublikowano 13 Października 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Października 2009 Witam ponownieZnaku o zwierzynie leśnej faktycznie tam nie było.Zadzwoniłam do nadleśnictwa, nie chcieli podać nazwy ubezpieczyciela i stwierdzili, że za takie wydarzenie oni niestety nie odpowiadają. Co robić dalej????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szkodnik Opublikowano 13 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2009 Temat już się przewijał na Forum. Niestety nikt nie pochwalił się pozytywnym zakończeniem takiej sprawy.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
an.nie Opublikowano 13 Października 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Października 2009 Szkoda, że nikt nie pochwalił się sukcesem w podobnej sprawie. Zupełnie nie wiem jak to ruszyć. A cierpię okrutnie i będzie to trwało i trwało..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.