Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Straciłam MĘŻA - wypadek w pracy


anija85
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! 27.10.2009r. straciłam męża... Był to wypadek w pracy... Bardzo proszę o pomoc!!! Mąż miał umowę o pracę i był zatrudniony na stanowisku malarz-szpachlarz a posadzili go na maszynę, na której nie miał uprawnień... Do dzisiaj nie dostałam żadnej informacji z Zakładu Pracy, ani z Prokuratury bądż Policji... Próbowałam sama skontaktować się z pracodawcą męża niestety zbywał mnie tym, że protokół powypadkowy jest jeszcze nie gotowy... A przedłuża się to na skutek dodatkowo pojawiających się informacji dotyczących wypadku, i jest to przyczyną opóźnienia w otrzymaniu tego protokołu. Co powinnam dalej robić?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z góry dziękuję za odpowiedż!!! Pisałam już do zakładu pracy o sporządzenie owej dokumentacji i nie dostałam żadnej odpowiedzi... Pismo wysłałam miesiąc temu tzn. 04.11.2009 i nic... Pracodawca dzwonił do mnie, że nie odpisze mi na to pismo, bo nie wie do jakich celów to potrzebuję... Żądałam odpowiedzi a on na to, że mam kontaktować się z Prokuraturą i tam też pisałam pismo... Prokuratura oczywiście też milczy... Gdybym nie dostała aktu zgonu i zwłok mego męża myśałabym, że wyjechał i mnie zostawił.... PROSZĘ O POMOC!!! Bo nie przepuszczę śmierci mego męża od tak sobie... Chcę tylko wyjaśnień a wszyscy mnie zbywają :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Byłam dzisiaj na Policji i chciałam się osobiście dowiedzieć na jakim są etapie w sporządzaniu tego protokołu powypadkowego. Bo na pisma mi nie odpowiadają. I co się okzało mój mąż miał we krwi 1,2 promila. Nie wierzę w to, bo nie pił. Czy sekcja zwłok może kłamać? Czy wogóle mam szansę na założenie sprawy w sądzie przeciwko zakładowi pracy? Tzn. czy ma to jakiś sens skoro mój mąż był nietrzeźwy? Czytałam zeznanie przełożonego mojego męża i nie zgadzam się wogóle z tym. Podobno obok zwłok leżał kask co jest nie prawdą. Dopiero po tym wypadku zaczęli chodzić w kaskach. Także nie mam pojęcia jak on się tam znalazł. Dlaczego Policja nie zabezpieczyła dowodów? Przecież są tam jakieś odciski. A poza tym nie zabezpieczyli też portfela. Szukano ten portfel 2dni i co się okazało był w spodniach, w których zginął i był w medycynie sądowej. Śmierć mego męża jest jedną wielką zagadką :( Nikt nic nie wie, nikt nic nie słyszał a Policja i Prokuratura milczą. PROSZĘ O POMOC!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu - dokumentację pracodawca musi sporządzic bez względu na to, czy Twoj Śp. mąż przyczynil sie stanem nietrzezwosci do wypadku czy nie.

 

Stan nietrzezwosci - jesli nie okaze sie, ze maz wprowadzil sie w taki stan podczas pracy, przez co zostałby zerwany zwiazek z pracą - nie będzie mial w zasadzie wplywu na sam fakt uznania zdarzenia za wypadek przy pracy.

Jesli tylko wypadek spelnia elementy definicji wypadkowej, czyli byl nagly, spowodowany przyczyną zewnętrzną i mający związek z pracą i zostanie uznany za wypadek przy pracy - to Ty i dzieci (jesli masz) będziecie mieli prawo do świadczen z ubezpieczenia spolecznego.

Gdyby jednak okazało sie, ze mąż SPOZYWAL alkohol w pracy, to w tym momencie zerwal zwiazek z pracą i wszystko co pozniej mialo miejsce rowniez nie będzie mialo zwiazku z pracą - a więc i wypadek. Wowczas nie zostalby on uznany za wypadek przy pracy, wiec i nie byloby mowy o jakichkolwiek świadczeniach wypadkowych dla Ciebie i dzieci...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Idz do jakiegoś adwokata! Z dobrą papugą można spore pieniądze dostać z odszkodowania. Ja dostałam 480 000 zł.

 

Nie chcę żebyś uważała mnie za osobę pazerną i nie baczącą na kwestie związane z bólem po śmierci męża. Sama straciłam męża w wypadku. Wiem jak to boli. Pieniądze nic nie zmienią w kwestii tych odczuć ale dają mi poczucie bezpieczeństwa.

 

Samemu nie dasz rady załatwić sobie dobrego odszkodowania. PZU sam z siebie wypłaca nie wiele. A jak już ktoś nie działa przez pełnomocnika to jeszcze mniej. Co do zasady trzeba iść do sądu. Sądy zazwyczaj dają większe odszkodowanie.

 

Ja korzystałam z pomocy Pana mecenasa Roberta Ofiary i mogę polecić. Numeru nie podam, bo nie wiem czy mogę, ale informacje o kancelarii na stronie.

 

Życzę ci powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...