truskawka Opublikowano 7 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2009 Witam,Mam bardzo ważne pytanie. Niedawno zdarzyła się kolizja, hamowaliśmy przy żółtym świetle, samochód przede mną przyśpieszył - chciał przejechać, nagle się rozmyślił i zahamował, uderzyłem go z niewielką prędkością 10 km/h - wysiedliśmy - po oglądnięciu samochodów pan (z przedniego samochodu) stwierdził, że nic się nie stało - na zderzaku były niewielkie rysy - pytałem czy chce policje i oświadczenie - wymieniliśmy się wizytówkami - Pan bardzo się śpieszył i odjechał. Wieczorem zadzwonił i poprosił o spotkanie - przedstawił zdjęcia swojego samochodu z zupełnie inną szkodą - oderwany zderzak itp. nie podpisałem oświadczenia - czułem, że ktoś chce mnie wrobić zaproponowałem zadość uczynienie za rysy - nie zostało przyjęte więc się rozeszliśmy, następnie Pan nękał mnie telefonami i naszedł w domu (nie wiem jak doszedł do adresu). Teraz mam iść złożyć zeznanie na policji... Jak to jest, że jeśli Pan stwierdził, ze nic się nie stało i odjechał a teraz wrabia mnie w urwanie zderzaka itp...? Po czyjej stronie leży prawo? nie chciał oświadczenia, śpieszył się, a teraz kłamie w żywe oczy, przedstawia nieprawdziwe szkody...? Co należy zrobić? Proszę o pomoc! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dominika Opublikowano 12 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2009 CZasem jest tak ze zderzakami, ze na pierwszy rzut oka uszkodzen nie widac, a zaczepy odpadają po jakims czasie. Ale to Twoja wina, sam sobie narobiles problemów. Mogłeś spisać oświadczenie oraz zrobić zdjęcia.Teraz to Ci zostaje tylko szukanie świadków.Doweidz się czy na skrzyżowaniu nie ma kamer. Może coś nagrały.Może sprzedawcy z okolicznych sklepów? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.