Pomocy ! naprawa bezgotówkowa z oc sprawcy

[Romsos]

Bardzo proszę o pomoc w wyjaśnieniu tej sprawy. W październiku 2008 roku mój samochód miał stłuczkę z drugim samochodem nie z mojej winy, zgłosiłem ją do Towarzystwa Ubezpieczeniowego sprawcy wypadku. Samochód został opisany i sporządzony zakres naprawy. Tego samego dnia postawiłem samochód do warsztatu podając że jest to naprawa z oc sprawcy i podpisałem rozliczenie bezgotówkowe tzn. warsztat rozlicza się z TUW ( InterRisk ). Samochód został naprawiony dość szybko i odebrałem go może po 5-6 dniach z warsztatu.Odbierając samochód nic nie podpisywałem a pracownik stwierdził, że ta naprawa jest z oc i bezgotówkowa to oni sami się wszystkim zajmą. Super pomyślałem. Do naprawy nie miałem żadnych zastrzeżeń. później tj. ok 3 tygodni otrzymałem pismo z TUW ( InterRisk ) o otrzymaniu i przesłaniu na konto warsztatu pieniążków za naprawę no pomyślałem super. Po roku czasu tj w listopadzie 2009 otrzymuję pismo z warsztatu gdzie naprawiałem samochód informujące mnie iż częściowo zalegam za naprawę samochodu. Warsztat twierdzi że naprawił samochód według zakresu naprawy sporządzonego przez TUW ( InterRisk ) i po przedłożeniu faktury ( InterRisk ) sporządził szkodę całkowitą mego samochodu w wyniku czego powstała różnica tj. 1500 zł. której domaga się warsztat. Jestem strasznie zbulwersowany tą sytuacją. Nie wiem co mam zrobić czy mam zapłacić warsztatowi i domagać się zwrotu od TUW ( InterRisk ) czy nie. Pragnę nadmienić iż w czasie naprawy ani też zaraz po naprawie nikt nic mi nie mówił dopiero po ROKU czasu. Bardzo proszę o pomoc. Serdecznie dziękuję

[zielonyser]

widzisz pewnie bede mial tak samo. moim zdaniem to jest niesprawiedliwe aby poszkodowany zaplacil roznice ktora wynilla,bo z jakiej racji, rozumiem,ze uzywany samochod jest tanszy,amortyzacja i inne pierdoly,ale ja sie nie prosilem aby ktos wemnie stuknal, ja nie mam czasu biegac za uzywanymi czesciami, a szczegolnie nie chce miec w samochodzie zamiiennikow.

 

Ze teraz niby co mamy zrobic, za sume jaka daje ubezpieczyciel, zrobic najtaniej samochod i wcisnac komus sprzedaz tego auta?

 

Stukniety samochod z tego co wiemtraci na wartosci,a zrobiony jeszcze po kosztach to lepiej go oddac za darmo;]

 

nie rozumiem jak mozna byc ucziwym,chcesz naprawic samochod bezgotowkowo i masz do tego doplacac... poprostu tego nie rozumiem.

[Adam_Szkodowy]

Romsos, dopytaj czy warsztat uzyskał akceptacje kalkulacji naprawy tego pojazdu z ubezpieczalni. Jeśli to szkoda likwidowana z oc, to nawet w sytuacji wystąpienia szkody całkowitej, możesz naprawiać pojazd do jego wartości rynkowej.

[keri]

 

Nikodem1 wrote:

Prosze uprzejmie o odpowiedz. Stalem na swiatlach przy skrzyzowaniu i pojazd z tyulu oderzyl w moj samochod (Volvo 2000 r.,). Szkoda zostala zgloszona do TU i zatwierdzona bezgotowkowo naprawa. Oddalem (upowaznienie) auto do seriwsu Volvo w Szczecinie i tu zaczelo sie... Samochod stoi juz 3 tygodnie, w miedzyczasie 3 kosztorysy zaakceptowane przez TU. Otrzymalem takze przez poczte kwote bezsporna 1.100 zl. ASO twierdzi ze musi wlozyc nowe czesci zamienne oryginalne i za to bede musial zaplacic! Ja chce tylko przywrocenia doi stanu poprzedniego, TU powiedzialo ze ASO moze naprawiac moj samochod do jego rynkowej wartosci! C to znaczy? I czy przy naprawie bezgitowkowej musze ponosic jakies koszty? Wczesniej samochod byl po malym wypadku (uszkodzona tylna lampa). Ale oddajac samochod do ASO byl sprawny a uszkodzena=ia nawet byly niewiudoczne niedomykala sie klapa bagaznika. Teraz straszy mnie ASO amortyzacja itp i ze musze doplacac,. O co tu chodzi ? Pozdrawiam Kaziu