Jump to content
Forum Odszkodowania

wycena przy szkodzie całkowitej- zderzenie czołowe


Pin
 Share

Recommended Posts

Witam wszystkich!!

 

serdecznie witam;- jako osobnik zupełnie tu nowy :)- Mam kilka pytań, w związku z oczekiwanymi problemami. Otóż 3.3.2007 miało miejsce zdarzenie, którego sprawcą nie byłem, a które w efekcie trwale unieruchomiło pojazd, którego to oto właścicielem jestem. Sprawca wymuszając pierwszeństwo spowodował czołowe zderzenie. Mowa oczywiście aucie jak w tytule topica - marki /opel/ kadett. Pytanie brzmi;- na ile stan techniczny ma znaczenie przy wycenie przy szkodzie całkowitej, o ile ewentualnie wzrasta cena pojazdu mającego na pokładzie zasilanie LPG;- instalacja 3 letnia, jest faktura na wykonanie instalacji w wys 1625PLN.

 

Samochód - rocznik 1991, 1400 monowtrysk, 8v oczywiście, 2-drzwiowy. Z wykonanych "napraw": silnik wymieniony w całości - dawca - Opel Astra (ten sam typ; benzyna) - szlif tulei, głowica (planowanie, uszczelka), zawory, rozrząd, cały układ hamulcowy (miedź, przewody, sworznie zacisków, tłoczki, bębny tył, .. zostało oryginalne serwo, oraz tarcze przód :) ), robione zawieszenie przednie - przeguby, sworznie wahaczy, przeguby, łożyska przednie - czyli w zasadzie do wartości pojazdu z czego widzę bez sensu doszła kwota przewyższająca jego wartość... cóż - auto zarobiło na siebie, niestety pracy "legalnej" nie miałem, więc ze względu na zaistniałą sytuację pracy obecnie nie mam, a dla ubezpieczyciela straty związane z nielegalnym zatrudnieniem są raczej mało interesujące.

 

W wyniku "zdarzenia" można by powiedzieć, że to co zostało nie rokuje nadziei na jakąkolwiek naprawę - cofnięty cały przód, podłużnica o około 50 cm (góra), 30 dół, uszkodzona skrzynia biegów, oberwane zawieszenie silnika, uszkodzenie układu chłodzenia, tłumik, alternator, kolektor dolotowy, wtrysk, akumulator, oświetlenie cały przód oczywiście :), - ... hehh - tylny fotel zgięty uderzeniem zawartości bagażnika :) - różnica prędkości około 120kM/h, konkurent - audi80 cabrio :) - wiec ciężki kaliber :). Sprawca przyznał się do winy, co zostało uwiecznione na "notatce urzędowej" zaopatrzonej w opis zdarzenia, dane osób biorących udział, podpisy itd. - czyli formalnie wstępnie nie powinno być braków.

 

Bardzo ogólnikowo sytuacja po zajściu przedstawiała się tak:

http://atari8.info/stuff/pin/dzwon.jpg - zdjęcie niestety fatalne, wykonane tym, co na miejscu dostępne było.

 

 

Czym kierują się rzeczoznawcy wyceniając / kwalifikując podobne sytuacje?? - sprawca, oraz poszkodowany (czyli ja - dla przyp :) ) - ubezpieczeni (stety, czy niestety - nie wiem tego jeszcze) - w HDI -Samopomoc. Każda opinia mile widziana;- priva -

 

GG: 3249345,

tel.: 500-540-689, Lokalizacja: Kraków.

IRCnet: #atari8

 

Na koniec - panowie i panie - zapinajcie pasy - mi uratowało to życie i sam nie wierzę, że wyszedłem z tego zupełnie cało :)

 

Serdecznie pozdrawiam!!!

Link to comment
Share on other sites

Witam!

Przede wszystkim gratuluje Panu rozsądku w kwestii zapinania pasów.

A jeżeli chodzi o wycenę szkody. Z pewnością nie będzie opłacalny remont samochodu. Mamy do czynienia ze szkodą całkowitą. Odszkodowanie jakie może Pan w takiej sytuacji otrzymać równać się będzie różnicy między rynkową wartością auta przed kolizją a wartością wraku (w przypadku, kiedy firma ubezpieczeniowa nie podejmie się jego sprzedaży). Jak już wspomniałam, samochód przed kolizją będzie oceniany według kryteriów rynkowych, aktualnych, jakie panują obecnie. Nowe ogumienie, instalacja gazowa stanowią tzw. korekty dodatnie, o które zostanie powiększona wartość Pana pojazdu. Co do pozostałych części, zwłaszcza mechaniki to niestety nie sądzę, aby przełożyło się to na wycenę pojazdu w sposób dla Pana korzystny lub niekorzystny. To, że zainwestował Pan w swój samochód i to w jego konieczne elementy to nie zwiększa jego wartości. W związku z tym tylko wyposażenie ponadstandardowe dla tego modelu będą miały wpływ na wycenę pojazdu w stanie sprzed wypadku. Zaznaczyć tu trzeba, że przy niemalże pewnym założeniu, iż szkoda będzie całkowita, to każdy wzrost ceny pojazdu w stanie sprzed kolizji daje Panu szansę na większe odszkodowanie.

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

od rzeczoznawcy z samopomocy niezobowiązująco dowiedziałem się, że przedstawienie faktury na remont części układu jezdnego, czy jak to tam określić - zwiększa wartość pojazdu. Zastanawiam się tylko na ile - bo faktycznie niewiele czasu przed zdarzeniem remont miał miejsce - lecz nie był fizycznie wykonany na fakturę. Takowa jest do uzyskania bez problemu - lecz w takim przypadku muszę dopłacić VAT - co w konfrontacji z kwotą 1500PLN stanowi już ponad 150 (nie licząc dokładnie), bo jeśli za VAT dopłacę 150, a wartość wzrośnie o 140 -:) - to marny z tego pożytek. Dążę jedynie do tego - by po wypłacie szkody całkowitej nie kupić pojazdu w znacznie gorszym stanie technicznym - bo nie na tym powinno polegać ubezpieczenie Odpowiedzialności Cywilnej - które kierowcę "lepiej ustawionego" gloryfikuje ze względu na jego nowy i drogi pojazd, a użytkownika "szarego" pogrąża nie dając mu szans na przetrwanie... czy raczej zakup czegoś, co choćby i w 90% odpowiadało temu, co istniało jeszcze przed kolizją - lecz w jednym kawałku :)

 

EDIT:

 

Oficjalna wycena - do tygodnia czasu.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli posiada/ będzie posiadał Pan taką fakturę to rzeczywiście istnieje możliwość wpłynie to na watośc pojazdu. Jeśli naprawiane elementy silnika itp. były fabrycznie nowe to szanse na to są jeszcze większe. W Pana przypadku ważne będzie czy koszty naprawy przekroczą 100% wartości pojazdu, z doświadczenia wiem, że zawsze lepiej jest gdy szkoda całkowita nie zachodzi.

Co do istoty OC to niestety nie może ono również prowadzić do wzbogacenia się, stąd to rozgoryczenie wielu poszkodowanych i jak osobiście uważam, często uzasadnione.

Link to comment
Share on other sites

czyli asekuracyjnie fakturę wezmę na około 1000PLN - VAT'u z tego teoretycznie zapłacę 220PLN - wiec praktycznie jest szansa, że za nowy układ hamulców, nowe przeguby, łożyska piast przednich, sworznie wahaczy odszkodowanie wyniesie więcej niż wspomniane 220PLN. Dziękuję za niezobowiązujące porady - bardzo mi to pomaga w rozeznaniu sytuacji. Po wycenie zdam relacje z likwidacji szkody. Jeszcze raz dziękuję !! :)

 

w poście powyżej chyba nie doceniłem fiskusa i zaniżyłem nieco VAT :)

Link to comment
Share on other sites

z fakturą jednak odpuściłem - jednak większe szanse są, że nic to nie da. Zastanawiam się jedynie nad inną kwestią - bo dostaje zbieżne na ten temat informacje. Otóż auto jest ubezpieczone (OC) do 21.03.2007 - czyli OC już niebawem się kończy;- i mogę nie zdążyć zezłomować auta do tego czasu (z przyczyn technicznych). Czy wrak należy ubezpieczać, jeśli stoi na terenie zamkniętym - prywatnym, oraz jeśli w oficjalnej dokumentacji POLICJI jest adnotacja opisująca stan pojazdu pt.: "ZAKAZ DALSZEJ JAZDY"... ?? Nie chce mieć idiotycznych problemów z funduszem gwarancyjnym. Przy okazji niejako z wraka zamierzam odzyskać trochę części - bo wiem, że może być problem z zakupem jakiegokolwiek pojazdu - a od tego zależy możliwość wykonywania zawodu przeze mnie.
Link to comment
Share on other sites

Powinieneś zapłacić OC pomimo tego, że Twój samochód jest już de facto wrakiem i nie jest zdolny do poruszania się. Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych nie przewiduje w takim przypadku jak Twój zwolnienia z tego obowiązku. Dlatego też do czasu gdy nie wyrejestrujesz pojazdu z ewidencji to takie ubezpieczenie płacić musisz. Jedyna "furtka" jest taka, aby zapłacić ubezpieczenie, a następnie po zbyciu wraku wystąpienie do zakładu ubezpieczeń o zwrot składki.
Link to comment
Share on other sites

tego się właśnie obawiałem niestety - każdy mówi na ten temat co innego;- a odpowiedzialność "spoczywa" na mojej osobie. Dziś jadę do /samopomocy/ więc dowiem się na miejscu, jakie jest zdanie ubezpieczyciela na ten temat - lecz i tak musieli by potwierdzić mi to na piśmie. Źle jest jeszcze w tej materii, że sprawca pozbawił mnie źródła dochodu - i tak właściwie to nie mam z czego zapłacić OC za ten wrak. Ehhh - polska cała...
Link to comment
Share on other sites

PO wycenie. :) - Cóż - panowie z samopomocy mnie zadziwili tym razem pozytywnie - czego się zupełnie nie spodziewałem. Auto wycenili na 2260 PLN, do tego oczywiście dochodzą koszty np. laweta itd. czyli jakieś prawie 2,5. Kwota gotówką - do tygodnia. Co też jest dziwne :).

 

Serdeczne dzięki - i pozdrawiam !!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...