Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Wypadek w pracy w trakcie okresowych badan lekarskich.


zaba111
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam bardzo serdecznie ,3 czerwca pracodawca skierowal mnie na okresowe badania lekarskie po za miejce pracy ,8 godz w grafiku pracy ,delegacja.Po zakonczeniu badan wracalem autem do domu i doszlo do wypadku drgowego,w ktorym tylko ja ucierpialem 3 tyg szpital (usunieta sledziona ,3 zebra zlamane i obojczyk).Wtym wypadku bral jeszcze udzial sam ciezarowy ale kierowcy nic sie nie stalo.Policja wraz z rzekomymi swiadkami twierdza ze to moja wina, ale wiem na 100%ze bylo inaczej bedzie sprawa sadowa.W zwiazku z tym wypadkiem sa dwie niewiadome.Pierwsza to ze pracodawca uznaje to jako wypadek w pracy tylko twierdzi ze zus moze to odrzucic bo niby nie ma zwiazku z wykonywana praca(dodam ze pracuje na PKP jako dyzurny ruchu).Druga sprawa to czy gdyby uznano mnie za winnego spowodowania wypadku dostal bym odszkodowanie od ZUS.Pozdrawiam i czekam na opinie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro była to podróż służbowa poza miejsce zamieszkania i w tym celu wystawione było polecenie wyjazdu to moim zdaniem nie będzie to wypadek przy pracy tylko wypadek traktowany na równi z wypadkiem przy pracy, w zakrese uprawnień do świadczeń określonych w ustawie.

 

Dz.U.09.167.1322 USTAWA z dnia 30 października 2002 r.

o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych

Art. 3. 1. Za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:

1)podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych;

2)podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia;

3)w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

2. Na równi z wypadkiem przy pracy, w zakresie uprawnienia do świadczeń określonych w ustawie, traktuje się wypadek, któremu pracownik uległ:

1)w czasie podróży służbowej w okolicznościach innych niż określone w ust. 1, chyba że wypadek spowodowany został postępowaniem pracownika, które nie pozostaje w związku z wykonywaniem powierzonych mu zadań;

2)podczas szkolenia w zakresie powszechnej samoobrony;

3)przy wykonywaniu zadań zleconych przez działające u pracodawcy organizacje związkowe

 

Jesli chodzi o odszkodowanie i 100% zasiłek chorobowy - jeśli sąd uzna winę to:

Ustawa j.w

Art. 21. 1. Świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują ubezpieczonemu, gdy wyłączną przyczyną wypadków, o których mowa w art. 3, było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.

2. Świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują również ubezpieczonemu, który, będąc w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających lub substancji psychotropowych, przyczynił się w znacznym stopniu do spowodowania wypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli sąd orzeknie pana winę za spowodowanie wypadku może pan nie otrzymać odszkodowania.

 

1999.06.10 wyrok SN II UKN 687/98 OSNP 2000/17/658

Jeżeli wyłączną przyczyną wypadku drogowego pracownika kierującego pojazdem jest nieznajomość przepisów ruchu drogowego, to zachowanie pracownika stanowi rażące niedbalstwo i jest podstawą wyłączenia prawa do świadczeń z mocy art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz. U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
zaba111 wrote:
Oj to jest chore.
Tak? A dlaczego?
Dlaczego my wszyscy mamy ponosić skutki nieprzestrzegania przez kierowcę przepisów ruchu drogowego? (jeśli faktycznie sąd tak stwierdzi, ze to było wyłączną przyczyną?) i skłądać się na jego świadczenia z ZUS??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Malo tego dobrego teraz dowiaduje sie ze bhp -owka tez nie chce uznac tego wypadku za wypadek przy pracy tylko wypadek w drodze z pracy bo gdzies tam znalazla ze na badania okreosewe delegacja sie nie nalezy i ta ktora dostalem byla zle wystawiona,co tu jest grane ,co mam dalej robic?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

zaba111 wrote:

Malo tego dobrego teraz dowiaduje sie ze bhp -uwka tez nie chce uznac tego wypadku za wypadek przy pracy tylko wypadek w drodze z pracy bo gdzies tam znalazla ze na badania okreosewe delegacja sie nie nalezy i ta ktora dostalem byla zle wystawiona,co tu jest grane ,co mam dalej robic?

Zawsze można się nie zgodzić z zapisem protokołu powypadkowego- nie podpisać go. W mojej ocenie słusznie BHP twierdzi, że nie jest to wypadek w pracy. Sporne wydaje się tylko to czy to kwalifikować jako wypadek na równi z wypadkiem w pracy- podróż służbowa- czy za wypadek w drodze z pracy do domu skoro wypadek zaistniał już po wykonaniu badań lekarskich- okresowych czyli po zakoczeniu 8 godzin pracy. Wydaje się na pierwszy rzut oka, że podróż służbowa nie kończy swojego biegu po wyknaniu pracy w delegacji tylko po zakończeniu podróży po wykonaniu pracy w delegacji. Fakt wadliwego wystawienia delegacji nie ma żadnego znaczenia na podnoszone kwestie. To czy można było zakwalifikować udanie się pracownika na badanie okresowe jako delegację zależne jest od wielu czynników- choćby od tego czy owe badanie miały być przeprowadzane poza miejscowością, gdzie pracuje ów pracownik. Natomiast oczywistym jest, że zgodnie z art. 22[9]§ 2 k.p. pracownik podlega okresowym badaniom lekarskim. W przypadku niezdolności do pracy trwającej dłużej niż 30 dni, spowodowanej chorobą, pracownik podlega ponadto kontrolnym badaniom lekarskim w celu ustalenia zdolności do wykonywania pracy na dotychczasowym stanowisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

zaba111 wrote:

Oj co za madrosci jesli twierdze ze nie spowodowalem wypadku to tak było , a ze mam problem z udowodnieniem tego to jest problem .Mam przeciwko sobie caly swiat.

1) Policja może twierdzić wiele rzeczy- tak samo prokurator- oni nie są od orzekania winy, a tylko sąd od którego orzeczenia zawsze przysługuje środek odwoławczy. Szkodę można likwidować z ubezpieczeń dobrowolnych NNW indywidualnych i grupowych, z polisy OC pojazdu którym kierowała sprawca oraz otrzymać jednorazowe odszkodowanie z ZUS za stwierdzony trwały uszczerbek na zdrowiu o ile wypadek zostanie zakwalifikowany na równi z wypadkiem w pracy i pod warunkiem, że wyłączną przyczyną wypadku nie była wina czy też rażące niedbalstwo pracownika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

behapówka wrote:
Jesli sąd orzeknie pana winę za spowodowanie wypadku może pan nie otrzymać odszkodowania.

1999.06.10 wyrok SN II UKN 687/98 OSNP 2000/17/658
Jeżeli wyłączną przyczyną wypadku drogowego pracownika kierującego pojazdem jest nieznajomość przepisów ruchu drogowego, to zachowanie pracownika stanowi rażące niedbalstwo i jest podstawą wyłączenia prawa do świadczeń z mocy art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz. U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.).
Orzecznie S.N. nieco stare oparte na danej ustawie z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz. U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.). Obecnie obowiązuje ustawa z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst. jedn. Dz. U. z 2009 r. Nr 167, poz. 1322 ze zm.). Co do zasady teza judykatu jest jak najbardziej aktualna i jeśli wyłączną przyczyną wypadku jest wina lub rażące niedbalstwo pracownika to zachodzi przesłanka negatywna do wypłaty jednorazowego odszkodowania z ZUS. W uzasadnenia S.N. powołanego judykatu S.N. wskazał, że niestosowanie się, nieznajomość przepisów ruchu drogowego stanowi rażące niedbalstwo pracownika. W wyroku z dnia 6 sierpnia 1976 r., III PRN 19/76 (OSNPC 1977 z. 3, poz. 55) Sąd Najwyższy stwierdził, że działanie z rażącym niedbalstwem oznacza taką sytuację, w której pracownik zdaje sobie sprawę z grożącego mu niebezpieczeństwa, gdyż zwykle ono występuje w danych okolicznościach faktycznych, tak że człowiek o przeciętnej przezorności ocenia je jako ewidentne, a mimo to z naruszeniem przepisów bez potrzeby naraża się na to niebezpieczeństwo, ignorując następstwa własnego zachowania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

behapówka wrote:
Jesli sąd orzeknie pana winę za spowodowanie wypadku może pan nie otrzymać odszkodowania.

1999.06.10 wyrok SN II UKN 687/98 OSNP 2000/17/658
Jeżeli wyłączną przyczyną wypadku drogowego pracownika kierującego pojazdem jest nieznajomość przepisów ruchu drogowego, to zachowanie pracownika stanowi rażące niedbalstwo i jest podstawą wyłączenia prawa do świadczeń z mocy art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz. U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.).
Orzecznie S.N. nieco stare oparte na dawnej ustawie z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz. U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.). Obecnie obowiązuje ustawa z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst. jedn. Dz. U. z 2009 r. Nr 167, poz. 1322 ze zm.). Co do zasady teza judykatu jest jak najbardziej aktualna i jeśli wyłączną przyczyną wypadku jest wina lub rażące niedbalstwo pracownika to zachodzi przesłanka negatywna do wypłaty jednorazowego odszkodowania z ZUS. W uzasadnenia S.N. powołanego judykatu S.N. wskazał, że niestosowanie się, nieznajomość przepisów ruchu drogowego stanowi rażące niedbalstwo pracownika. W wyroku z dnia 6 sierpnia 1976 r., III PRN 19/76 (OSNPC 1977 z. 3, poz. 55) Sąd Najwyższy stwierdził, że działanie z rażącym niedbalstwem oznacza taką sytuację, w której pracownik zdaje sobie sprawę z grożącego mu niebezpieczeństwa, gdyż zwykle ono występuje w danych okolicznościach faktycznych, tak że człowiek o przeciętnej przezorności ocenia je jako ewidentne, a mimo to z naruszeniem przepisów bez potrzeby naraża się na to niebezpieczeństwo, ignorując następstwa własnego zachowania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiec tak miejsce badan bylo po za miejscem pracy i zamieszkania. Co prawda glowna siedziba zakladu znajduje sie w miescie w ktorym bylem na badaniach.Po samym wypadku pani od bhp twierdzila ze zaklad pracy bedzie traktowal wypadek jako wpp,nie wiem skad taka zmiana decyzji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

zaba111 wrote:

A wiec tak miejsce badan bylo po za miejscem pracy i zamieszkania. Co prawda glowna siedziba zakladu znajduje sie w miescie w ktorym bylem na badaniach.Po samym wypadku pani od bhp twierdzila ze zaklad pracy bedzie traktowal wypadek jako wpp,nie wiem skad taka zmiana decyzji.

1) Na pewno jeśli już to nie jako wypadek w pracy tylko na równi z wypadkiem w pracy w rozumieniu ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst. jend. Dz. U. z 2009 r. Nr 167, poz. 1322 ze zm.). Fakt wystawienia w sposób wadliwy delegacji przy zachowaniu warunku, że mogła i powinna być ona wystawiona nie powoduje braku zasadności ustalenia faktów jako wypadku na równi z wypadkiem w pracy w myśl powołanej ustawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda wrote:
Orzecznie S.N. nieco stare oparte na dawnej ustawie z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz. U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.). Obecnie obowiązuje ustawa z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst. jedn. Dz. U. z 2009 r. Nr 167, poz. 1322 ze zm.).
Oczywiście, że stare, ale orzeczenia sadów nie są prawem i można się nimi jedynie posiłkować. A obowiązującą ustawę znam.
A tak na marginesie nie ma wypadków w pracy......patrz cytowana ustawa z 2009r.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda wrote:
oraz otrzymać jednorazowe odszkodowanie z ZUS za stwierdzony trwały uszczerbek na zdrowiu
A za długotrwały uszczerbek to już nie? Takie stwierdzenie może wprowadzać w błąd.

Art. 6. 1. Z tytułu wypadku przy pracy lub choroby zawodowej przysługują następujące świadczenia:
4) "jednorazowe odszkodowanie" - dla ubezpieczonego, który doznał stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu;
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

behapówka wrote:
Oczywiście, że stare, ale orzeczenia sadów nie są prawem i można się nimi jedynie posiłkować. A obowiązującą ustawę znam.
A tak na marginesie nie ma wypadków w pracy......patrz cytowana ustawa z 2009r.
Judykaty są prawem- ale jedynie nie są powszechnie obowiązującym prawem. Zgodnie z art. 87 ust. 1 Konstytucji R.P. źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia. Widzę, że jest Pan bardzo wrażliwy- absolutnie nie udowwadniam, że Pan nie zna obowiązującej, aktualnej ustawy. Jednak muszę przyznać, że mam znacznie wyższą wiedzę, umiejętności prawnicze i horyzonty myślowe niż wszyscy tutaj na forum. Pan odpowada niepełnie, tylko co do wypadków przy pracy, a już nie odpowada co do likwidowania szkody z innych tytułów ubezpoeczenia niż ubezpieczenie wypadkowe. Ponadto ja umiejętnis stosuję prawo w praktyce, wiążę wszytkie dziedziny prawa nie tylko cywilne, ubezpeczeń ale i karnistykę i inne. Posiadam gigantyczną wiedzę, umiejętności i doświadczenie w karnistyce. Nie ulega żadnych wątpliwości, że w prawie karnym i nie miałem i nie mam sobie równych. Z uwagi, że w karnistyce nie mogłem już niczego osiągnąć zacząłem dogłębnie interesować się prawem cywilnym i ubezpieczeniowym. Posiadam doskonałe umiejętności prawnicze- umiejętność praktycznego, profesjonalnego doradztwa prawnego, kreowania optymalnej strategii działania i zaniechania na etapie polubownym i procesowym, słuchania klientów i dokonywania bardzo dogłębnej interpretacji i analizy przepisów prawnych, przywoływania doktryny, piśmiennictwa i judykatury S.N., sporządzania projektów aktów normatywnych, komentarzy do aktów prawnych, profesjonalnych pism administracyjnych i procesowych. Co do wypadków w pracy to faktycznie, ustawowo jest to formułowane jako wypadek przy pracy. Ale nie jest to na tyle istotne, gdyż sądy powszeche stosują wiele takich potocznych zamienników, których nawet nie chcą prostować lub czynią to bardzo niechętnie nazywając to w ostateczności lapsusem- oczywistą omyłką pisarską.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

behapówka wrote:
szkoda wrote:
oraz otrzymać jednorazowe odszkodowanie z ZUS za stwierdzony trwały uszczerbek na zdrowiu
A za długotrwały uszczerbek to już nie? Takie stwierdzenie może wprowadzać w błąd.

Art. 6. 1. Z tytułu wypadku przy pracy lub choroby zawodowej przysługują następujące świadczenia:
4) "jednorazowe odszkodowanie" - dla ubezpieczonego, który doznał stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu;
Proszę Pana- nie wiem dlaczego Pan chce prowadzić akademicką dysputę, która w tym temacie nie ma jakiegokolwiek uzasadnienia. Ponadto nie użyłem słowa "stałego" tylko "trwałego" co oznacza zarówno uszczerbek stały i długotrwały. Bynajmniej w moim przekonaniu użyte pojęcia to oznacza. Jak wiadomo wiele definicji jest umowych tak jak to czyni często np. ubezpieczyciel w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia (OWU) np. stosując deginicję bójki lub pobicia, która nie ma żadnego, jakiegokolwiek odniesienia do bójki czy pobicia w rozumieniu k.k.. Ponadto chociażbym użył słowa "stały" to w konkretnej sprawie nie wprowadzi nikogo w błąd gdyż doszło do ogromnej szkody tj. "usunieta sledziona ,3 zebra zlamane i obojczyk". Nie ma więc wątpliwości, że lekarz orzecznik orzeknie stały uszczerbek na zdrowiu poszkodowanego. Ponadto nikt udzielając porady prawnej nie będzie klientowi tłumaczył wszelkie możliwe do wystąpienia przypadki- których może być dziesiątki czy setki i dokonywał wykładni całości każdej ustawy. Bardzo dobry prawnik skonfrontuje teorię z praktyką czyli z konkretnym przypadkiem, wypadkiem, szkodą osobową i mówi konkretnie już do tego przypadku. Oczywście forum to bardzo słaby diagnostka i nie można takiej odpowiedzi uznać za stricte poradę prawną. Tym bardziej, że nie widzi się na oczy materiału dowodowego sprawy jak i samego poszkodowanego, nie przeprowadza się szczegółowego wywiadu z samym poszkodowanym. Proszę uznać też za fakt, że posiadam gigatyczną wiedzę, umiejętności i doświadczenie prawnicze i wiem co robię i mówię. Między innymi tysiące razy skutecznie pomogłem nawet na odległość poprzez foeum osobom, którzy borykali się z trudnymi problemami prawnymi nawet w sprawach gdzie prawnicy wadliwe naprowadzali czy też nie byli w stanie pomóc za żadne honorarium. Wobec tego nie trzeba mnie poczuać co do odpowiadania na forum, gdyż w tym względzie nie ma sobie równych. Tak głębokiej wiedzy w różnych dziedzinach prawa mało kto potrafi ogarnąć, a właśnie ja to skutecznie czynię. Pan tylko odpowiada w prawie pracy, a w dodatku nie wjaśnia, że szkodę osobową można likwidować również z innych ubepzieczeń i wówczas dana osoba pytająca może pzoostawać w błędzie czy niewiedzy. Ponadto stara się Pan akademicko dyskutować nad drobiazgami, sformułowaniami, które w konkretnym zapytaniu nie mają żadnego, najmniejszego znaczenia. Bardzo dobry prawnik nie pisze np. w apelacji, że popełniono omyłki pisarskie w wyroku ( a takie zdarzają się bardzo często) czy jego uzasadnieniu ale skutecznie zarzuca naruszenie prawa materialnego, procesowego czy też błąd w ustaleniach faktycznych. Proszę więc uznać za fakt, że bardzo dobrze znam się na prawie i to w bardzo wielu dziedzinach. Takie osoby bardzo trudno znaleźć nawet w całym kraju wobec tego trzeba mnie szanować na forum, gdyż taki się po prostu nie znajdzie. Trzeba pogodziś się również z faktem, że posiadam umiejętność budowania własnego autorytetu i wizerunku na forum.
zaba111 wrote:
Po zakonczeniu badan wracalem autem do domu i doszlo do wypadku drgowego,w ktorym tylko ja ucierpialem 3 tyg szpital (usunieta sledziona ,3 zebra zlamane i obojczyk)
Ponadto zaczym mnie atakować- zresztą bardzo nieudolanie i nieskutecznie- gdyż potrafię skutecznie i umiejętnie się bronić oraz umiejętnie stosować prawo w praktyce to proszę powrócić do meritum sprawy i zagłębić się w tym aby wyjaśnić, czy w konkretnej sprawie delegacja mogła być wystawniona oraz w to kiedy dlegacja formalnie kończy swój bieg. W konsekwencji czy zaistniały wypadek może być zakwalifikowany jako wypoadek na równi z wypadkiem przy pracy w rozumieniu powoływanej ustawy. Wówczas wypowiedzi będą zrozumiałe, jasne (rzeczowe), dostatecznie konkretne, rzeczywiste i uzasadnione.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojojoj niezła reklama......Nikogo nie atakuję i nie mam zamiaru polemizować, to raczej Pan polemizuje, pisze swoje wywody na temat mojej wiedzy i kompetencji. Pan wypisuje epistoły na temat swoich umiejętności, ktorych w żadnym razie nie podważylam. Ustępuje zatem pola, chętnie poczytam - być może czegoś się nauczę - wszak omnibusem nie jestem....

To Pan obraża pisząc w ten sposób, ocenia Pan czyjąś wiedzę po kilku napisanych zdaniach.

szkoda wrote:
Jednak muszę przyznać, że mam znacznie wyższą wiedzę, umiejętności prawnicze i horyzonty myślowe niż wszyscy tutaj na forum
Mysle, że każdy odpowiada na zadane pytania w dobrej wierze i najlepiej jak potrafi, dlatego takie stwierdzenie jest nie na miejscu.

A dla ścislości nie jestem panem tylko panią, bo behapówka to raczej rodzaj żeński.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

behapówka wrote:
Mysle, że każdy odpowiada na zadane pytania w dobrej wierze i najlepiej jak potrafi, dlatego takie stwierdzenie jest nie na miejscu.
A dla ścislości nie jestem panem tylko panią, bo behapówka to raczej rodzaj żeński.
pozdrawiam
Po prostu tylko wyraźiłem własne głębokie przekonanie, że mam znacznie wyższą wiedzę i umiejętności prawnicze, a to jeszcze nic złego. Skoro behapówka jest Panią to faktycznie nie powinienem od Pani tyle wymagać i faktycznie mogę przymknąć oko na wiele rzeczy.
behapówka wrote:
ojojoj niezła reklama......Nikogo nie atakuję i nie mam zamiaru polemizować, to raczej Pan polemizuje, pisze swoje wywody na temat mojej wiedzy i kompetencji. Pan wypisuje epistoły na temat swoich umiejętności, ktorych w żadnym razie nie podważylam. Ustępuje zatem pola, chętnie poczytam - być może czegoś się nauczę - wszak omnibusem nie jestem....
To Pan obraża pisząc w ten sposób, ocenia Pan czyjąś wiedzę po kilku napisanych zdaniach.
Akurat Pani polemizowała z moim stwierdzeniem, że mało precyzyjnie pisałem jedynie o "stałym uszczerbku", a opuściełem "długotrwały" i tym samym wprowadzam (lub potecjalnie mogę wprowadać) taką wypowiedzią w błąd w sytuacji gdy użyłem zwrotu "trwały". Każdy sąd uznaje takie zarzuty za jałową polemikę, która nic konkretnego nie wnosi. Na marginesie nigdzie nie napisałem, że Pani mnie obraża, nie miałem też nigdy takiego odczucia. Również ja nikogo tutaj na forum nie obrażam, a jeśli już to czasami wyrażam swoje opinie w granicach wolności słowa. Ponadto oceny nie dają się weryfikować przez dowód prawdy. Ponadto oceniam globalnie po wszystkich wypowiedziach, a nie po jednej wypowiedzi. Postanowienie S.N. z dn. 08 września 2005r. II KK 511/04 OSNwSK 2005/1/1618 „Swoboda wypowiedzi i prawo do krytyki nie ma bowiem jednowymiarowego charakteru i nie może ograniczać się do poglądów odbieranych przychylnie albo poszczeganych jako nieszkodliwe lub obojętne, lecz odnosi się także do takich, które obrażają, oburzają lub wprowadzają niepokój w państwie lub w jakiejś części społeczeństwa”. Lech Gardocki, Kodeks karny, komentarz, 11 " „Pomawianie w rozumieniu art. 212 k.k. musi mieć charakter wypowiedzi o faktach, a nie czystej oceny, ponieważ oceny nie mogą być sprawdzane przez dowód prawdy, przewidziany w art. 213 k.k.. Zasadę, że wypowiedzi ocenne nie mogą stanowić zniesławienia podkreśla w swym orzecznictwie Europejski Trybunał Praw Człowieka (zob. Gardocki, Europejskie). Tak więc, np. wygłaszanie opinii o kimś, że jest tępy, leniwy, nieobliczalny, arogancki, robi odrażające wrażenie itp. nie może być potraktowane jako zniesławienia dopóki nie jest poparte wypowiedziami o faktach. Może to natomiast niekiedy wypełniać znamiona zniewagi (art. 216 k.k.) jeżeli przybierze niedopuszczalną formę, np. sprawca nie ograniczy się do oceny, że ktoś jest tępy lub nieobliczalny, lecz nazwie go kretynem lub pętakiem”. wydanie zmienione
Również pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wszystko fajnie ale ja dalej nie wiem co mam robic ,protokol powypadkowy juz czeka do podpisu(wypadek w drodze z pracy) ,odmowilem podpisu.Co mam zrobic jak sie nie zgadzam z taka kategoria wypadku,czy musze podpisac protokol,a jak tak to co dalej?Jesli chodzi o sam wypadek to jestem w roli podejrzanego o spowodowanie kolizji drogowej (nie zachowanie ostroznosci przy wyprzedzaniu),prosze o jakoas pomoc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaba111 wrote:
No wszystko fajnie ale ja dalej nie wiem co mam robic ,protokol powypadkowy juz czeka do podpisu(wypadek w drodze z pracy) ,odmowilem podpisu.Co mam zrobic jak sie nie zgadzam z taka kategoria wypadku,czy musze podpisac protokol,a jak tak to co dalej?Jesli chodzi o sam wypadek to jestem w roli podejrzanego o spowodowanie kolizji drogowej (nie zachowanie ostroznosci przy wyprzedzaniu),prosze o jakoas pomoc.
1) Nie musi Pani podpisywać protokołu powypadkowego;

2) Pkt 1- może Pani wnieść o zmianę protokołu powypadkowego z uwagi na błędy w ustaleniach faktycznych;

3) Jeśli uznana zostanie prawmocnie Pana wyłączna wina lub rażąca niedbalstwo przyczyniające się do wypadku to ów zapis w protokole nie będzie miał większego wpływu, gdyż nie będzie należało się jednorazowe odszkodowanie z ZUS.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaba111 wrote:
No wszystko fajnie ale ja dalej nie wiem co mam robic ,protokol powypadkowy juz czeka do podpisu(wypadek w drodze z pracy) ,odmowilem podpisu.Co mam zrobic jak sie nie zgadzam z taka kategoria wypadku,czy musze podpisac protokol,a jak tak to co dalej?Jesli chodzi o sam wypadek to jestem w roli podejrzanego o spowodowanie kolizji drogowej (nie zachowanie ostroznosci przy wyprzedzaniu),prosze o jakoas pomoc.
Skoro zakwalifikowano to zdarzenie jako wypadek w drodze z pracy do domu to na pewno nie będzie to protokól powypadkowy tylko karta wypadku w drodze do pracy lub z pracy - prosze to sprawdzić.
Jesli będzie to karta to moim zdaniem należy ją podpisać a następnie odwołąć się do Sądu Pracy o zmianę kwalifikacji wypadku i uznanie zdarzenia jako wypadek przy pracy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram wypowiedź przedmówczyni. Czym innym jest protokół powypadkowy, a czym innym karta wypadku. Jeśli jest protokół powypadkowy z wypadku przy pracy to ten fakt jest uznany, że jest to wypadek przy pracy, a jedynie nie powinniśmy podpisywać, jeśli są błędy w ustaleniach faktycznych co do winy czy zaniedbania, rażącego niedbalstwa obu stron stosunku pracy przyczyniąjącę się czy mające wyłączny wpływ na ziastnienie wypadku. Co do prodowania to mam pewne wątpliwości:

 

1) Czy faktycznie są podstawy do odwołania- nie wyjaśniliśmy czy delegacja powinna być wystawiona na badania lekarskie i kończy swój bieg dopiero po dotarciu do miejsca zamieszkania z badań lekarskich;

 

2) Czy jeśli rzeczywiście autor zapytania był winny kolizji to warto odwoływać się do sądu pracy skoro i tak nie otrzyma jednorazowego odszkodowania z ZUS. Proszę też wskazać określone przepisy uprawniające do odwołanie się do sądu pracy od karty wypadku;

 

3) Ponadto pomiajając czy można zdarzenie zakwalifikować jako wypadek przy pracy oraz brak uprawnień do jednorazowego odszkodowania z ZUS z uwagi, że wyłączną przyczyną wypadku drogowego pracownika kierującego pojazdem jest nieznajomość, nieprzestrzeganie przepisów ruchu drogowego- zachowanie pracownika stanowi rażące niedbalstwo to wszelkie procesy z pracodawcą powoduję zaistnienie czy pogłębienie się już istniejącego konfliktu co może skutkować wypowiedzeniem umowy o pracę z byle jakie powodu. Obecnie sądy oddalają powództwa o ile tylko pracodacwa spełni wymogi formalne wypowiedzenia tj. poda przyczynę zrozumiałą, jasną (rzeczową), dostatecznie konkretną, rzeczywistą czyli prawdziwą i uzasadniającą wypowiedzenie. Już osoby na sanowiskach kierowniczych nie mają praktycznie żadnej ochrony z uwagi, że od osób piastujących stanowiska kierownicze można wymagać znacznie więcej i pracodawca musi mieć zapewniony swobodny dobór kadry kierowniczej. Pogląd ten jest od lat wypracowany i stosowany w praktyce przez sądy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Delegacja rozpoczela sie wyjazdem z domu a zakonczyla w momencie powrotu do domu.Co do sprawy sadowej to pierwsza przegralem i jestem w trakcie odwolania.Jak juz pisalem walcze o prawde swiadek zdarzenia klamie i broni swego kolege(jak sie okazalo pozniej kierowcy tirow byli z jednej firmy).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

zaba111 wrote:

Delegacja rozpoczela sie wyjazdem z domu a zakonczyla w momencie powrotu do domu.Co do sprawy sadowej to pierwsza przegralem i jestem w trakcie odwolania.Jak juz pisalem walcze o prawde swiadek zdarzenia klamie i broni swego kolege(jak sie okazalo pozniej kierowcy tirow byli z jednej firmy).

Rozumiem, że chodzi o sprawę karną o wykroczenie. Jeśli zapadnie prawmocny wyrok skazujący to i tak nie będzie przysługiwało jednorazowe odszkodowanie z ZUS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak chodzi o wykroczenie .Dzis podpisalem karte wypadku w drodze z pracy,ale oczywiscie nikt mnie nie poinformowal o mozliwosci odwolania sie do sadu pracy jak bym sie nie zgadzal z zakwalifikowaniem wypadku.Moze ktos mi podpowie ile mam czasu na odwolanie sie.Czy moglbym to zrobic po zakonczeniu sprawy w sadzie,czyli pewnie za dwa miesiace.A i jeszcze jedno w karcie wypadku przeczytalem zapis (W dniu wypadku poszkodowany mial rozpoczac prace o godz 7 zakonczyl prace o godz 15)czy ten zapis nie jest zaprzeczeniem ze to byl wypadek w drodze z pracy?Malo tego dobrego moja delegacja w dziwny sposob zaginela.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zapis był niezgodny ze stanem faktycznym również nie należało podpisywać karty wypadku i wnieść do niego zastrzeżenia. Zgodnie z art. 291 § 1 k.p. roszczenia ze stosunku pracy ulegają przedawnieniu z upływem 3 lat od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Zgodnie z tezą postanowienia S.N. z dnia 27 stycznia 1998 r. II UKN 471/97 "Powództwo o ustalenie lub sprostowanie treści protokołu powypadkowego jest dopuszczalne na podstawie art. 189 KPC".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...