Jump to content
Forum Odszkodowania

stłuczka z sarną


alicjabs1965
 Share

Recommended Posts

miałam wypadek samochodowy 22.2 br w czasie powrotu z pracy do domu,na drogę wybiegła mi sarna odruchowo skręciłam kierownicą było bardzo ślisko i wylądowałam po dachowaniu w 3m. rowie,nie było widać mnie z drogi,sama po ocknięciu powiadomiłam pogotowie,jeszcze przebywam w szpitalu,ale laptop to cud:)jak odzyskać odszkodowanie z nnw,bo samochód był męża i on opłacał składki.mam wstrząs mózgu ,zerwane wiązadło barku lewego rany twarzy i głowy stłuczenie biodra i kręgosłupa szyjnego.pracownicze ubezpieczenie w pzu i polisę prywatnego ubezpieczenia,chcę się zorientować bo już w trakcie tych 5 dniu było u mnie dwóch niezależnych przedstawicieli firm odszkodowań . Mam też żal do pracowników pogotowia ratunkowego bo w sumie początkowo zajęli się mną strażacy ,pracownicy pogotowia osadzili mnie na siedzeniu,lekarz w ogóle mnie nie zbadał ,nie podkłuto mi venflonu,nie zmierzono ciśnienia krwi,tylko byle jak założono mi kołnierz ortopedyczny,dopiero w szpitalu pierwsze co na izbie przyjęć podkłuto mi venflon,zmierzono ciśnienie, zabezpieczono opatrunkami twarz i głowę itd dziękuję ze żyję ale w końcu to była R-ka
Link to comment
Share on other sites

Z NW odzyskasz bo ja miałam podobną sytuacje ale jestem ciekaw ile ci przyznają bo mi przyznali zaledwie 10 % uszczerbku na zdrowiu za: złamane zebra, złamanie obojczyka,złamane udo z przemieszczeniami, złamane z przemieszczeniami rami, złamane z przemieszczeniami i otwarte podudzie , przebite płuco, wstrząs mózgu, wszystkie kości za wyjadkiem obojczyka i żeber są obecnie i do końca ....z metalem w środku. TE 10% JEST ŚMIECHU WARTE
Link to comment
Share on other sites

niesamowite,właśnie wczoraj wyszłam ze szpitala ale coś złego chyba się dzieje mam rano bardzo opuchnięte powieki i straszny ból w okolicy biodra prawego ....................rejestruję się do lek. rodzinnego
Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

 

marcia0704 wrote:

w styczniu tego roku miałam kolizje drogową nie zmojej winy po kolizji moje auto musiało być przetransportowane na lawecie,po 7 dniach przyjechał do mnie rzeczoznawca na oględziny samochodu,po porobieniu zdjęć wycenił moje auto na 700zł.a wartość rynkowa tego auta wynośi okolice 2000zł chodzi o rok 1990 w dowodzie rejestracyjnym wbite jest składak z 1996roku,proszę o porade bo niewiem co stym zrobić.pieniadze dostałam po 2 dniach od oględzin.

 

Link to comment
Share on other sites

Please sign in to comment

You will be able to leave a comment after signing in



Sign In Now
 Share

×
×
  • Create New...