Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Złamanie szyjki kości skokowej i złamanie kostki przysrodkowej


janko75
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam tak jak w temacie podczas delegacji z pracy miałem wypadek i doznałem takiego urazu. Zwichniecie nad i podskokowe . Złamanie szyjki kości skokowej. Złamanie kostki przyśrodkowej podudzia nastawiona operacyjnie sposobem AO . Martwica skóry w obrębie kostki. A stało się to 5.10 popołudniu .Pogotowie zawiozło mnie do szpitala w Koszalinie ,okropny bul nie do opisania .W karetce dostałem 2 dawki morfiny, na izbie przyjęć 1 dawkę ketonalu żadnej reakcji tylko bul. Podczas przyjęcia na oddział lekarz zapikował znieczulenie miejscowe i tak jak poprzednio żadnej reakcji pielęgniarki i lekarz zdziwieni . Lekarz próbował ja nastawić ale mu się nie udało ,a wyglądało to tak pielęgniarz leżał na mnie pielęgniarka trzymała za nogę a lekarz nią kręcił ale zrezygnował po paru minutach widząc mój wyraz twarzy i jęki . Wsadził ją do łuski gipsowej i pojechałem na sale tam dostałem jeszcze 1 dawkę Tranalu po opadnięciu z emocji usnułem . Na drugi dzień pojechałem na sale i tam przeprowadzili zabieg trwał godzinę i mam 2 śruby i 3 pręty. Lekarz powiedział ze mogę mieć martwice kości skokowej jak się nie zrośnie .Po półtora tygodnia leżenia z dużym obrzękiem stopy zostałem przeniesiony do szpitala bliżej miejsca zamieszkania do Piekar Śląskich . Lekarz przyjmujący mnie obejrzawszy zdjęcia przed zabiegiem zrobił zdziwko i powiedział ze mam najcięższe złamanie w tym miejscu i potwierdzeniu tej martwicy jak się nie zrośnie ale to się okaże po pewnym czasie i dodał ze dobrze mi poskładali i chwała im za to, po prześwietleniach i tomografie komp i przeleżeniu też półtora tygodnia razem 3 tygodnie w niepełnym gipsie. Do wypisu lekarz mi wpakował nogę do pełnego gipsu i wycieli okienko na zmianę opatrunku a cały czas miałem obrzęk . Po przyjeździe do domu na trzeci dzień noga tak spuchła ze miała wszystkie odcienie fioletu i okropne pieczenie stopy nie wytrzymałem i gips rozciąłem i wyciągnąłem nogę która wróciła do normy po przejechaniu na pobliskie pogotowie lekarz odesłał mnie z kwitkiem i powiedział ze mam jechać tam gdzie mi to robili , olałem to z tego gipsu powycinałem i zrobiłem z niego łuskę i zawijam bandażem i tak usztywniam, i to cała moja historia . Ale noga wciąż opuchnięta rana targa i teraz niedawno odczuwam taką dolegliwość jak wsadzę do gipsu odczuwam ogromne pieczenie podeszwy i bul w pięcie a minęło już 4,5 tyg . Czy kos z was miał coś takiego lub takie problemy proszę o porady i rady będę bardzo wdzięczny .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...
  • 3 tygodnie później...
Witam ponownie widzę ze mało kto miał tak dziwnie połamanie ja chyba jestem taki zdolny . A tobie PRAZYNKA bardzo współczuje bardzo dużo przeszłaś i przeżyłaś życzę ci powrotu do pełnej sprawności . A ja opowiem moje dalsze leczenie i przygody , A wiec . Na pierwszej wizycie po wypisie ze szpitala w przychodni przyszpitalnej miałem zrobione RTG i diagnoza ,kość przyśrodkowa początek zrostu kość skokowa brak zrostu,zalecenia nie stawać na tą nogę zastrzyki przeciw zakrzepowe tabletki i skierowanie do lekarza aseptycznego w sprawie martwicy i do gipsu. A bym zapomniał zgłosiłem lekarzowi o bólu w pięcie i podeszwy wzruszył ramionami i przepisał tabletki przeciwbólowe , również powiedziałem ze nie umie ruszać 3 palcami to mam masować zrobiłem zdziwko bo miałem gips i tylko coś płaskiego tam weszło a co dopiero masować . Po 2 tyg miałem wizytę u aseptyka w sprawie rany po martwiczej która za bardzo się nie goiła obejrzał i przepisał 3 rodzaje maści i kazał smarowa co dzień inną efekt mizerny . Aż do momentu kiedy spotkałem starszą kobietę znajomą mamy doradziła mi żebym posmarował ranę miodem oryginalnym z pasieki a nie ze sklepu i zawiną gazą , efekt piorunujący po dwóch dniach na ranie zrobił się piękny strupek i przestało się sączyć , po dwóch tygodniach rana w połowie wygojona. Przy następnej wizycie u aseptyka spojrzał na nią pobrał wymaz i powiedział ze rana się pięknie goi i z wymazu wyniki są dobre (rana jałowa bakterii brak) u niego leczenie zakończone, ale nie powiedziałem ze smarowałem miodem a nie jego maściami . I doczekałem się następnej wizyty u ortopedy przed świętami strasznie ciekawy co z tymi moimi kościami , a tu niespodzianka RTG zepsuty a on mi nic nie powie bez prześwietlenia , We mnie się zagotowało po wyjściu kląłem na całą służbę zdrowia i lekarzy 100 km wycieczkę mi zafundował . Po przyjeździe do domu nie wytrzymałem 1,5 m-c w gipsie to za długo i tak jak poprzednio rozciąłem gips i zrobiłem z niej uske pomału dochodzę do wprawy , usztywniam i zawijam bandażem elastycznym ale teraz przynajmniej mogę pomasować stopę i palce i wymoczyć w mydlinach . No i to by było na tyle noga nie boli jedynie przy zmianie pogody targa ,opuchlizna jeszcze trzyma ale nie jest tak duża jak wcześniej . Następna wizyta 13 stycznia mam nadzieje ze się dowiem coś konkretnego. Do miodek954m moje gg 13869543
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...