janko75 Posted November 13, 2011 Share Posted November 13, 2011 Witam tak jak w temacie podczas delegacji z pracy miałem wypadek i doznałem takiego urazu. Zwichniecie nad i podskokowe . Złamanie szyjki kości skokowej. Złamanie kostki przyśrodkowej podudzia nastawiona operacyjnie sposobem AO . Martwica skóry w obrębie kostki. A stało się to 5.10 popołudniu .Pogotowie zawiozło mnie do szpitala w Koszalinie ,okropny bul nie do opisania .W karetce dostałem 2 dawki morfiny, na izbie przyjęć 1 dawkę ketonalu żadnej reakcji tylko bul. Podczas przyjęcia na oddział lekarz zapikował znieczulenie miejscowe i tak jak poprzednio żadnej reakcji pielęgniarki i lekarz zdziwieni . Lekarz próbował ja nastawić ale mu się nie udało ,a wyglądało to tak pielęgniarz leżał na mnie pielęgniarka trzymała za nogę a lekarz nią kręcił ale zrezygnował po paru minutach widząc mój wyraz twarzy i jęki . Wsadził ją do łuski gipsowej i pojechałem na sale tam dostałem jeszcze 1 dawkę Tranalu po opadnięciu z emocji usnułem . Na drugi dzień pojechałem na sale i tam przeprowadzili zabieg trwał godzinę i mam 2 śruby i 3 pręty. Lekarz powiedział ze mogę mieć martwice kości skokowej jak się nie zrośnie .Po półtora tygodnia leżenia z dużym obrzękiem stopy zostałem przeniesiony do szpitala bliżej miejsca zamieszkania do Piekar Śląskich . Lekarz przyjmujący mnie obejrzawszy zdjęcia przed zabiegiem zrobił zdziwko i powiedział ze mam najcięższe złamanie w tym miejscu i potwierdzeniu tej martwicy jak się nie zrośnie ale to się okaże po pewnym czasie i dodał ze dobrze mi poskładali i chwała im za to, po prześwietleniach i tomografie komp i przeleżeniu też półtora tygodnia razem 3 tygodnie w niepełnym gipsie. Do wypisu lekarz mi wpakował nogę do pełnego gipsu i wycieli okienko na zmianę opatrunku a cały czas miałem obrzęk . Po przyjeździe do domu na trzeci dzień noga tak spuchła ze miała wszystkie odcienie fioletu i okropne pieczenie stopy nie wytrzymałem i gips rozciąłem i wyciągnąłem nogę która wróciła do normy po przejechaniu na pobliskie pogotowie lekarz odesłał mnie z kwitkiem i powiedział ze mam jechać tam gdzie mi to robili , olałem to z tego gipsu powycinałem i zrobiłem z niego łuskę i zawijam bandażem i tak usztywniam, i to cała moja historia . Ale noga wciąż opuchnięta rana targa i teraz niedawno odczuwam taką dolegliwość jak wsadzę do gipsu odczuwam ogromne pieczenie podeszwy i bul w pięcie a minęło już 4,5 tyg . Czy kos z was miał coś takiego lub takie problemy proszę o porady i rady będę bardzo wdzięczny . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
prazynka Posted December 13, 2011 Share Posted December 13, 2011 Ja miałam. Możesz poszukać moje posty. Leczę się kilka lat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miodek954m Posted January 3, 2012 Share Posted January 3, 2012 janko 75 daj jakis namiar to pogadamy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
janko75 Posted January 6, 2012 Author Share Posted January 6, 2012 Witam ponownie widzę ze mało kto miał tak dziwnie połamanie ja chyba jestem taki zdolny . A tobie PRAZYNKA bardzo współczuje bardzo dużo przeszłaś i przeżyłaś życzę ci powrotu do pełnej sprawności . A ja opowiem moje dalsze leczenie i przygody , A wiec . Na pierwszej wizycie po wypisie ze szpitala w przychodni przyszpitalnej miałem zrobione RTG i diagnoza ,kość przyśrodkowa początek zrostu kość skokowa brak zrostu,zalecenia nie stawać na tą nogę zastrzyki przeciw zakrzepowe tabletki i skierowanie do lekarza aseptycznego w sprawie martwicy i do gipsu. A bym zapomniał zgłosiłem lekarzowi o bólu w pięcie i podeszwy wzruszył ramionami i przepisał tabletki przeciwbólowe , również powiedziałem ze nie umie ruszać 3 palcami to mam masować zrobiłem zdziwko bo miałem gips i tylko coś płaskiego tam weszło a co dopiero masować . Po 2 tyg miałem wizytę u aseptyka w sprawie rany po martwiczej która za bardzo się nie goiła obejrzał i przepisał 3 rodzaje maści i kazał smarowa co dzień inną efekt mizerny . Aż do momentu kiedy spotkałem starszą kobietę znajomą mamy doradziła mi żebym posmarował ranę miodem oryginalnym z pasieki a nie ze sklepu i zawiną gazą , efekt piorunujący po dwóch dniach na ranie zrobił się piękny strupek i przestało się sączyć , po dwóch tygodniach rana w połowie wygojona. Przy następnej wizycie u aseptyka spojrzał na nią pobrał wymaz i powiedział ze rana się pięknie goi i z wymazu wyniki są dobre (rana jałowa bakterii brak) u niego leczenie zakończone, ale nie powiedziałem ze smarowałem miodem a nie jego maściami . I doczekałem się następnej wizyty u ortopedy przed świętami strasznie ciekawy co z tymi moimi kościami , a tu niespodzianka RTG zepsuty a on mi nic nie powie bez prześwietlenia , We mnie się zagotowało po wyjściu kląłem na całą służbę zdrowia i lekarzy 100 km wycieczkę mi zafundował . Po przyjeździe do domu nie wytrzymałem 1,5 m-c w gipsie to za długo i tak jak poprzednio rozciąłem gips i zrobiłem z niej uske pomału dochodzę do wprawy , usztywniam i zawijam bandażem elastycznym ale teraz przynajmniej mogę pomasować stopę i palce i wymoczyć w mydlinach . No i to by było na tyle noga nie boli jedynie przy zmianie pogody targa ,opuchlizna jeszcze trzyma ale nie jest tak duża jak wcześniej . Następna wizyta 13 stycznia mam nadzieje ze się dowiem coś konkretnego. Do miodek954m moje gg 13869543 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
prazynka Posted November 3, 2012 Share Posted November 3, 2012 Janko75, co u ciebie? Ja już po 9 operacji jestem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.