Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Ponowne odszkodowanie po ugodzie z T.U.


MaDy
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

7 lat temu byłam ofiarą wypadku komunikacyjnego. Dostałam odszkodowanie za uszczerbek na zdrowiu, następnie ubiegałam się o wyższe odszkodowanie za pomocą firmy zajmującej się takimi rzeczami. Firmie udało się wynegocjować wyższą kwotę ale musiałam podpisać ugodę, że roszczenie zaspokaja wszystkie moje roszczenia odszkodowawcze wynikające z tego zdarzenia. Alej est też punkt 2 ugody, który mówi o tym, że T.U. zobowiązuje się pokryć wszelkie ewentualne szkody wynikające z pogorszenia się stanu zdrowia, które moga wystąpić w przyszłości i będą związane wyłącznie z przedmiotowym wypadkiem.

 

Sytuacja wygląda tak, że rzeczywiście mój stan zdrowia się pogorszył bo po 7 latach od wypadku musze znowu iść do szpitala na kolejne operacje, bóle mam coraz większe itd...

Zastanawiam się czy rzeczywiście jest szansa "wyciągnąć" od T.U. kolejną sumę pieniędzy, czy mogę się też ubiegać np. o odszkodowanie z racji ponownego przerwania studiów, przebywania na zwolnieniu w pracy (a z tego co mi się wydaje, podczas pobytu w szpitalu dostaje się 70% pensji).

 

I czy w ogóle jest sens walczyć samemu z T.U. czy od razu poprosić jakąś specjalizującą się w tym firmę??

 

Pozdr.,

Magda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli masz w ugodzie iż biora odpowiedzialnośc za póxniejsze zdarzenia to napisałabym roszczenie sama (posiłkując sie wcześniejszym jesli chodzi o formę) i ewentualnie poszła na konsultację do jakiegos prawnika by sprawdził pod kątem zgodności z zasada pisania i wychwycił ewentualnie niepoprane/niekorzystnme sformułowania. Tyle.

Ubezpieczalnia mając dokumentacje medyczną, potwierdzenie że to kontynuacja (koniecznie niech lekarze zaznaczą w dokumentach u lek. rodzinnego i w szpitalu! - dopominaj sie o to) to coś wypłacą na pewno - określ tylko ile chcialabys za to co ci się przydarzyło po latach i znając sowje widoki na przyszłość. I dopiero jeśli kwota bezsporna plus ich ostatecznie przyznane zadoścuczynienie (pewnie będzie druga komisja) będzie dla ciebie niewystarczająca, poszukałabym pomocy w kancelarii. Za sesnsowną opłata a nie 20-40% - to praktycznie złodziejstwo :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,ale musiałam podpisać ugodę, że roszczenie zaspokaja wszystkie moje roszczenia odszkodowawcze wynikające z tego zdarzenia,,

,,że T.U. zobowiązuje się pokryć wszelkie ewentualne szkody wynikające z pogorszenia się stanu zdrowia, które moga wystąpić w przyszłości i będą związane wyłącznie z przedmiotowym wypadkiem.,,

Te dwa stwierdzenia wzajemnie się wykluczają.Zazwyczaj ubezpieczyciel w ugodzie ma na myśli nową jeszcze nie ujawnioną krzywdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki jest zapis w umowie, to są 2 oddzielne paragrafy. Ja to interpretuje tak, że odszkodowanie zostało wypłacone za szkody stwierdzone na dany dzień, ale jeśli będą jakieś dalsze konsekwencje, które do czasu ugody nie były rozpoznane, bądź pojawiły się po upływie czasu ale są skutkiem zdarzenia to mogę ubiegać się o dalsze odszkodowanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli będziesz miałl jasno napisane, że jest to "nowość" ale będąca skutkiem wypadku (czytałam o sprawie postępującej skoliozy u osoby która musiała ponad 4 lata chodzić o kulach - to taki przykład) i wypłacono jej dodatkowe zdoścuczynienie by kręgosłup wynikał z koniecznej postawy po wypadku. Chyba w tym rzecz - to nie może być coś wykryte wcześniej, a precyzyjniej - to nie może być coś już wspomniane w dokumentacji medycznej, ale musi być jednoznacznie potwierdzony związek z wypadkiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To u mnie jest tak, że nic nowego raczej nie odkryto, ale... procent uszczerbku na zdrowiu i odszkodowanie wypłaca się po zakończonym leczeniu. Leczenie teoretycznie zakończyło się rok po wypadku, ale po paru latach okazało się, że potrzebuje kolejnych operacji, być może nawet protezy kolana, więc nic nowego nei odkryto, ale są dalsze skutki, które w czasie ustalania procentu uszczerbku na zdrowiu nie były jeszcze znane bo potrzeba było czasu, żeby zaczęły się ujawniać. Dlatego właśnie mam wątpliowści, tzn uważam że zawsze warto walczyć tylko zastanawiam się czy jest sens.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...