Skocz do zawartości
Forum Odszkodowania

Rozciecie stopy-co robic ?


Karol
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

W zeszły weekend zdarzył mi się wypadek. Bawiąc się w jednym z Warszawskich klubów, tańcząc nastąpiłem na rozbitą szklankę. Niestety zrobiłem to z takim impetem, ze szklanka przebiła podeszwę buta i rozcięła mi stopę.

W klubie nie zaoferowano mi żadnej pomocy medycznej (jedynie ochroniarz dał mi kawałek bandaża i gazy). Nie zrobiono mi opatrunku pomimo obfitego krwawienia, nie wezwano karetki, nawet nie uzyskałem pomocy przy wyjściu z klubu (strome schodki). Nie wiem jakby wyglądała sytuacja gdyby nie pomogli mi moi znajomi.

Na własny koszt pojechaliśmy taxówka na ostry dyżur chirurgiczny, gdzie lekarz wyjął mi ze stopy dwa duże kawałki szkła (posiadam je jako dowód) i zszył mi nogę.

Tej samej nocy, a właściwie poranka ( 3 nad ranem) napisałem e-mail'a do klubu z zażaleniem na brak opieki medycznej i nie udzielenie mi jakiejkolwiek pomocy.

Niestety to nie koniec opowieści, jako że stopa cały czas mnie bardzo bolała następnego dnia "poszedłem" do prywatnej kliniki (bo do Państwowego szpital nie chciano mnie przyjąc) i okazało sie ze w mojej stopie nadal tkwią kawałki szkła. Musiano mi zdjąc szwy i jeszcze raz przeprowadzic zabieg (bardzo bolesny pomimo znieczulenia) wyjmowania ciał obcych ze stopy.

 

Fakty:

- zapłaciłem za wstęp do klubu (posiadam bilet)

- posiadam rachunek z klubu z dokładną godzina i dniem (płaciłem kartą)

- mam kontakt z 3 świadkami, którzy widzieli zaistniałą sytuacje w klubie

- posiadam kartę pacjenta z przyjęcia na ostry dyżur

- posiadam wyjęte ze stopy kawałki szkła ( w sumie 4)

- posiadam opinie lekarza z prywatnej kliniki

- posiadam opinie lekarza, który przeprowadzał operacje ponownego wyjmowania szkła z mojej stopy

- posiadam rachunki za leki i za 3 kursy taxówką

 

Jestem studentem- wykupiłem ubezpezpieczenie na uczelni

Otrzymuje rentę rodzinna (mam zielona kartę :) rencisty ZUS)

 

Zastanawiam jakie podjac kroki co do klubu.

Chciałbym się dowiedziec jakie mam szanse uzyskania zadoścuczynienia od właściciela klubu i co trzeba zrobic.

Czy mam podstawy dochodzic wypłaty odszkodowania z ZUS i od ubezpieczyciela.

 

Z góry dziękuje za okazaną pomoc i radę.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś rencistą? i studentem...ciekawe, za co ta renta?;)

moim zdaniem z ZUS nie masz na co liczyć

z własnego ubezpieczenia studenckiego jak najbardziej możesz się starać, przedstaw te fakty ubezpieczalni, adres i numer polisy dostaniesz u pani w dziekanacie z pewnością.

Co do samego lokalu, jest to jakieś zaniedbanie ze strony personelu, że szkło pojawiło się na parkiecie czy też w ogóle na posadzce. Podstawa jest, pytanie czy uda się...

jeżeli właściciel ma ubezpieczenie OC, indywidualne, a wątpię, jest szansa, wystarczy złożyć roszczenie do tego ubepzieczyciela.

Jeżeli nie ma zostaje droga polubowna - mniej formalna i potem sąd, który będzie drogo Cię kosztował i nie koniecznie musi się opłacić.

Polubownie - możesz zadzwonić do właściciela, powiedzieć co się stało przedstawić mu sytuację i żądać wypłacenia roszczenia. Jeżeli nie wyrazi aprobaty, zrób to raz jeszcze, na piśmie, spytaj jednocześnie czy ma ubezpieczenie OC z którego mógłbyś dojść owych roszczeń. Jeżeli nie pójdzie i na to, zostanie Ci pomoc firmy windykacyjnej, tudzież prosto do sądu z pomocą drogiego prawnika (odradzam).

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...