munios Opublikowano 23 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2010 Witam, Mam taki przypadek, miałem kolizję z mojej winy, chcę naprawić auto z Polisy AutoCasco. Zgłosiłem szkodę do PZU umówili mnie z rzeczoznawcą na ocenę szkody. Podjechałem tak jak chcieli do nich, rzeczoznawca nie zrobił nic tylko stwierdził, że wycenę jest w stanie zrobić tylko w warunkach warsztatowych, bo nie jest w stanie ustalić wszystkich uszkodzeń (auto ma uszkodzone cały lewy bok). Kazał mi jechać z autem do warsztatu najlepiej do ASO z ich sieci serwisowej i poinformować ich gdzie auto stoi. Wtedy przyjadą i ocenią szkodę w warunkach warsztatowych.Warsztatu jeszcze nie wybrałem bo nie wiem czy nie będzie szkody całkowitej i na jaką naprawę mogę sobie pozwolić.Jeśli wstawię auto do warsztatu kto zapłaci za ewentualne koszty parkingu, rozbiórki auta celem stwierdzenia uszkodzeń, złożenia z powrotem jeśli nie zdecyduję się na naprawę.Czy PZU może czegoś takiego ode mnie żądać celem ustalenia wartości szkody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
REMIX Opublikowano 24 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2010 Witam, jak najbardziej ubezpieczyciel możne tego od ubezpieczonego wymagać- oględzin w warunkach warsztatowych - tak na marginesie dla dobra ubezpieczonego,z tym, że może to być inny warsztat niż ASO wybrany przez ubezpieczonego. Natomiast, co do kosztów za niniejszą niezbędną "operację" - opłaca ubezpieczony, następnie na podstawie ORYGINALNEJ faktury VAT można wystąpić do ubezpieczyciela z roszczeniem o zwrot faktycznie poniesionych kosztów - bez względu na rodzaj szkody, tj. częściowa czy całkowita. POWODZENIA Pozdrawiam Z poważaniemRemik K. PS. A tak na marginesie - Ty jako ubezpieczony, NAJLEPIEJ niejako "zażądaj" (czytaj POPROŚ) od rzeczoznawcy niniejszego w formie pisemnej - tak na wszelki wypadek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
munios Opublikowano 26 Września 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Września 2010 Na piśmie niestety nie chcieli tego dać.Kazali zwrócić się z pismem i wtedy odpowiedzą, ale na odpowiedź chyba mają 30 dni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
REMIX Opublikowano 27 Września 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2010 munios wrote:Na piśmie niestety nie chcieli tego dać.Kazali zwrócić się z pismem i wtedy odpowiedzą, ale na odpowiedź chyba mają 30 dni...Witam ponownie,Moim zdaniem, w takim układzie dobrze by było takowe pismo wystosować - jaki problem.A reszta dot. niniejszego, TAK JAK PISAŁEM WCZEŚNIEJ.POWODZENIAPozdrawiamZ poważaniemRemik K. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomkiewicz Opublikowano 6 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 6 Grudnia 2010 Pozwolę sobie odświeżyć wątek. W moim przypadku rzeczoznawca podobnie stwierdził (trzeba oględzin w warsztacie) i kazał dać znać jak auto będzie naprawiane, to przyjedzie i obejrzy dokładniej. Tego samego dnia wysłał nam na emaila wycenę, a po paru dniach przyszedł przelew. Jak przypomnieliśmy o nie wycenionych częściach (jak chociażby zderzak przy kolizji przodem), stwierdził, że wycena jest ostateczna (nie będzie nic dodatkowo oglądał) i jeżeli coś nam nie pasuje to być może wypłacą więcej na podstawie faktur. Co zrobić z takim ewidentnym wprowadzeniem w błąd? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.